Kopia zapasowa - dlaczego warto robić backup plików
Antywirus ma za zadanie chronić pliki przed hakerami, ale co uchroni nas przed ich utratą w przypadku awarii dysku? Odpowiedzią jest wykonany zawczasu backup plików. Dlaczego powinniśmy go robić? W jaki inny sposób można utracić ważne dane?
Backup – co to?
Backup plików lub (jak kto woli) kopia zapasowa plików, powinien być wykonywany przez wszystkich użytkowników. Nawet jeśli komputer nie służy do pracy zarobkowej i nie ma na nim ważnych dokumentów, zawsze można znaleźć na dysku coś, co szkoda byłoby stracić, często bezpowrotnie. Przykładem są, chociażby zdjęcia z wakacji, własne CV, nad którego stworzeniem spędziło się sporo czasu, czy różnego rodzaju skany. Najmniejszym problemem wydaje się awaria dysku wypełnionego wyłącznie grami. Te zawsze można odzyskać, pobierając je ponownie. W związku z tym kopia zapasowa nie musi dotyczyć plików gier. Zajmowałaby ona zbyt wiele miejsca na nośniku fizycznym/w chmurze. Wyjątkiem są save’y. Warto skonfigurować klienta gier tak, aby po zakończonej rozgrywce ten automatycznie przesyłał je do chmury.
Jeśli powiedzenie „przezorny zawsze ubezpieczony” powstałoby w obecnych czasach, jego autorem mógłby być użytkownik komputera, który dopiero co skończył tworzyć kopię bezpieczeństwa najważniejszych dokumentów i to najlepiej nie w jednym, tylko w dwóch, a nawet trzech egzemplarzach. Okazji do bezpowrotnej utraty plików nie brakuje i powinni być ich świadomi wszyscy ignoranci. Ci będą bagatelizować słuszność tworzenia backupu plików aż do pierwszego przypadku utraty niezabezpieczonych danych. Pozostając przy przysłowiach, mądrość powinna tutaj zadziałać PRZED, a nie PO szkodzie. Dlaczego warto, a nawet trzeba robić backup? Jest ku temu kilka dobrych powodów.
Utrata plików – powody
Najczęstszą przyczyną utraty dostępu do danych zgromadzonych na dysku twardym jest jego awaria. Ta wcale nie musi być spektakularna i wiązać się z nieszczęśliwym skokiem napięcia, uderzeniem pioruna lub pożarem. Wystarczy, że uszkodzeniu ulegną niektóre sektory HDD. Ktoś, kto regularnie nie skanuje nośnika programem HD Tune, nie zauważy tego do czasu, aż nie będzie mógł odczytać jakiegoś pliku. Odzyskanie danych z niesprawnych nośników jest zazwyczaj możliwe. Nierzadko wymaga to jednak udania się do specjalistycznego punktu i poniesienia dużej opłaty za zleconą usługę. Nie warto więc ryzykować i najlepiej zrobić kopię najważniejszych plików zawczasu.
Dotyczy to także danych przechowywanych na mało awaryjnych SSD. Podobna lub poważniejsza usterka może dotknąć dyski przenośne USB, w tym pendrive’y. Są one dodatkowo narażone na uszkodzenia mechaniczne. Mobilne dyski, z uwagi na ich niewielkie rozmiary, bardzo łatwo da się również zgubić. Jakby tego było mało, przenośne urządzenia padają łupem złodziei częściej niż ich stacjonarne odpowiedniki. Dotyczy to także laptopów.
Inną, mało przyjemną sytuacją, jest ta związana z niedomaganiem antywirusa. Pojawienie się niechcianego „reklamiarza” nie jest tak opłakane w skutkach, jak zagnieżdżenie się w systemie groźnego ransomware lub malware. Swego czasu głośno było o akcji blokowania komputerów przez „policję”, która ściągała ograniczenie tylko po uiszczeniu „mandatu”. Oczywiście za wszystkim stali hakerzy, a nie stróże prawa. Zaawansowani użytkownicy zapewne od razu zorientowaliby się, co się dzieje i poradzili sobie z odblokowaniem dostępu do komputera, instalując system od nowa (mogłyby wtedy przepaść dane z systemowej partycji). Niestety, część mniej świadomych użytkowników przestraszyła się szantażu i zapłaciła okup.
Kopia zapasowa – Windows 10
Niemiłego psikusa może zrobić również system Windows 10, a zwłaszcza jego aktualizacje. Po niektórych updatach użytkownicy raportowali, że zniknęła część ich plików. Tak było m.in. przy poprawkach opisanych jako październikowa 2018 i styczniowa 2020. Od tamtego czasu sytuacja się nie powtórzyła, ale zaufanie do Microsoftu zostało skutecznie ograniczone. Zjawisko znikających plików może być wywołane również przez łatki dla innych programów i aktualizacje sterowników.
Wysyłanie danych do chmury, a następnie kasowanie ich z dysku lokalnego, także może skończyć się bardzo źle. Ryzyko utraty plików wzrasta, gdy korzysta się z usług firm o mniejszej renomie. Często oferują one bardzo dobre ceny, ale niewystarczający poziom zabezpieczeń. Temat wycieku baz danych kont klientów (loginy, hasła) już nieraz pojawiał się w mediach zajmujących się nowymi technologiami i bezpieczeństwem w sieci.
Wysoki poziom bezpieczeństwa zapewni dopiero backup plików i zastosowanie się do zasady 3-2-1. Mówi ona o potrzebie posiadania trzech kopii danych, z czego dwie z nich powinny znajdować się na różnych urządzeniach. „Jedynka” dotyczy wyniesienia jednego nośnika z backupem poza miejsce, w którym znajdują się dwie pozostałe kopie. Można go więc przenieść z biura do domu, a w przypadku, gdy wszystkie kopie znajdują się w mieszkaniu, jeden dysk np. wozić ze sobą w samochodzie. Gdzie przechowywać skopiowane pliki? Oprócz dysku źródłowego mogą się one znajdować na drugim dysku w tym samym komputerze, na nośnikach przenośnych USB, na innym komputerze/laptopie, w chmurze, na domowym serwerze NAS, w telefonie zabezpieczonym danymi biometrycznymi (najlepiej odcisk palca), na tablecie, na kartach pamięci, na płytach itp.