Czego nie dasz rady zrobić w szybkiej strzelance bez gamingowego sprzętu? Wygrać
Sprzęt gamingowy kojarzy się przede wszystkim z agresywnym wyglądem i jasnym podświetleniem RGB. Jest jednak kilka powodów, dla których dobra gamingowa mysz i klawiatura pozwalają nam wygrywać.
Spis treści
Hasło „gamingowy” wielu producentów przykleja do całego szeregu produktów od biurek i foteli, przez myszy, słuchawki i klawiatury, aż po ubrania i napoje energetyczne. O ile w części przypadków ma to głęboki sens, o tyle czasem jest to po prostu chwyt marketingowy. Dziś porozmawiamy o tym, dlaczego w przypadku myszy i klawiatur słowo „gamingowy” może mieć duże znaczenie. Zwłaszcza, jeśli mówimy o poważniejszej rywalizacji w takich grach jak choćby Counter-Strike: Global Offensive.
Ten tekst był inspirowany myszą Viper Ultimate i klawiaturą Huntsman V2, peryferiami stworzonymi z myślą o e-sporcie, które dostaliśmy od firmy Razer.
Zacznijmy od klawiatury. Teoretycznie to urządzenie o dość niskim poziomie komplikacji, w którym niewiele nowego da się wymyślić. Tak może się zdawać, ale sytuacja nie jest taka prosta. Przede wszystkim zwracamy uwagę na rodzaj przełączników, czyli na mechanizm, który znajduje się pod przyciskiem. Czemu? Bo to w największym stopniu przekłada się na szybkość działania, a ta z kolei oznacza mniejszy czas reakcji. W grach, takich jak CSGO, szybkich, brutalnych i nie niewybaczających błędów to może mieć naprawdę duże znaczenie. Im poważniej rywalizujemy, tym twiększą rolę to odgrywa. Czas reakcji zawodnika CSGO wynosi 100-250 milisekund. Reakcja może nastąpić więc po jednej dziesiątej sekundy. Jeśli nasz sprzęt nie będzie za nami nadążał, stracimy przewagę, którą wypracowaliśmy w czasie godzin treningu.
Tanie, proste i popularne są klawiatury membranowe. Tutaj pod plastikowym guzikiem znajduje się gumowa kopułka. Naciskając przycisk sprawiamy, że elastyczny materiał wygina się i dotyka membrany. Wtedy klawiatura wysyła sygnał do komputera o tym, że przycisk został wciśnięty. Rywalizacja na takim sprzęcie może nie jest niemożliwa, gorzej z wygrywaniem…
Kolejnym poziomem zaawansowania jest klawiatura mechaniczna. Tutaj pod każdym klawiszem znajduje się przełącznik. Ich budowa i jakość jest różna, ale tak czy inaczej te modele zapewniają większą szybkość i precyzję działania od modeli membranowych. Zwykle są od nich też głośniejsze.
Jeszcze wyższym poziomem jest przełącznik opto-mechaniczny. To rzadkie rozwiązanie, które znajdziemy np. w Huntsmanie V2. To w zasadzie przełącznik mechaniczny, ale z dodatkową wiązką światła, która pomaga odczytywać ruch klawisza, co znowu przekłada się na jeszcze większą szybkość reakcji, ale też na dłuższą żywotność przełączników.
DUCHY W KLAWIATURZE
W starszych klawiaturach zdarzało się, że wyrobione membrany traciły kontakt z rzeczywistością. Urządzenie uznawało, że wcisnęliśmy przyciski, których wcale nie dotykaliśmy. Później pojawiła się technologia anti-ghosting, która pomagała unikać takich sytuacji. W nowych klawiaturach termin anti-ghosting odnosi się do odwrotnego zjawiska, czyli sytuacji, gdy wciskamy kilka klawiszy naraz i nie wszystkie z nich są zauważane przez komputer. Warto poszukać, czy klawiatura, którą chcemy kupić posiada taką funkcję. W przypadku najnowszych produktów Razera szukamy w opisie technologii N-key roll-over z anti-ghostingiem.
Po co ci szybkie przełączniki, jeśli leży polling rate?
Dodatkowym elementem, na który trzeba zwracać uwagę jest polling rate. To zresztą dotyczy w tym samym stopniu myszy i klawiatur. Polling rate mierzy się w hercach i oznacza, jak często nasze urządzenie wysyła informacje do komputera. W przypadku klawiatur uznaje się, że wartość 500-1000 Hz jest w porządku. W przypadku myszy najczęściej wskazuje się na 1000 Hz. Oczywiście jednak im wyższa wartość, tym lepiej. Huntsman V2 i Viper Ultimate należą do urządzeń z najwyższymi wartościami polling rate na poziomie 8000 Hz. To oznacza, że w ciągu każdej sekundy urządzenie wysyła informacje o swoim stanie osiem tysięcy razy.
Profesjonalni gracze w Starcrafta II potrafią wykonać po nawet dziesięć akcji na sekundę. Grając e-sportowo w CS-a praktycznie nieustannie rozglądamy się po wszystkich kątach. Drobne opóźnienia mogą wydawać się mało znaczące, ale gdy spotyka się dwóch profesjonalistów na mapie, którą znają na pamięć, to właśnie różnica, jaką daje sprzęt może być tą, która zdecyduje o wyniku.
Oczywiście, tego typu prędkości mają znaczenie tylko w tych sytuacjach, kiedy dla naszej działalności krytyczny jest czas reakcji. Przy pisaniu tekstu, montowaniu wideo, czy przeglądaniu sieci ma to skrajnie małe znaczenie. Raczej tego nie zauważycie. W grach, zwłaszcza tych szybkich, w stylu Counter-Strike’a to jednak może mieć wpływ na nasze wrażenia i wyniki. Dlatego sprzęt gamingowy jest gamingowy.