Mysz nie powinna przyspieszać. Gamingowy sprzęt naprawdę pomaga wygrywać?
Spis treści
Mysz nie powinna przyspieszać
Mysze mają kilka dodatkowych cech, które mogą sprawić, że będą się lepiej, albo gorzej nadawały do grania w szybkie tytuły. Jedną z ważniejszych spraw jest to, czy nasza mysz zawsze przesuwa celownik o tę samą odległość na ekranie, niezależnie od tego, jak szybko przesuniemy ją na dany dystans po biurku.
Zacznijmy od tego, że każda mysz ma parametr IPS, co jest skrótem od cali na sekundę. Oznacza to, jak szybkie ruchy mysz jest w stanie odczytywać. Przykładowo, Viper Ultimate ma tę wartość na poziomie 650 (650 cali na sekundę to niecałe 60 km/h). To dużo, większość modeli dostępnych na rynku oferuje niższe liczby. Przyjmuje się, że 250 to już wystarczająco, ale wiadomo, że szybkość poruszania myszą wzrasta wraz ze wzrostem naszych umiejętności. Do casualowych deathmatchy wspomniana wartość powinna wystarczyć, w czasie zawodów niekoniecznie.
Mogą się zdarzyć także sytuacje, w których przy różnej prędkości przesuwania myszą nasz celownik przesunie się o różną odległość. Czemu tego nie chcemy? To utrudnia naukę danej gry i wyrabianie pamięci mięśniowej. To oczywiście zauważymy głównie wtedy, kiedy będziemy rywalizować na zawodowym poziomie. Przejść sobie God of Wara na PC na przyspieszającej myszy? Damy radę. Ale jeśli poświęcamy dziesiątki godzina na naukę AWP, takie różnice będą psuły nam postępy. Co najgorsze, możemy długo sami nie rozumieć, dlaczego nam to nie wychodzi. Dlatego trzeba pomyśleć wcześniej i świadomie wybrać mysz dobrej jakości.
Windows oferuje przyspieszenie myszy jako formę udogodnienia dla użytkownika. To sprawia, że przesuwając mysz szybciej, przesuniemy kursor o większą odległość. Jeśli chcemy grać w dynamiczne gry, dobrze wyłączyć tę opcję w ustawieniach systemu.
Podnieś - opuść
Kolejnym punktem na liście ważnych cech myszy e-sportowej jest lift-off distance, czyli LOD. To wysokość nad powierzchnią biurka, przy osiągnięciu której nasz sensor przestaje działać. Od razu powiemy, że im mniejszy lift-off, tym lepiej. Czemu? Zastanówcie się, jak często podczas gry odrywacie mysz, żeby przesunąć ją w wygodniejsze położenie. Ja robię to cały czas. Jeśli sensor będzie sczytywał Wasz ruch wysoko ponad biurkiem, przy tej czynności celownik będzie poruszał się po ekranie w sposób, którego nie chcecie i nie potrzebujecie. Takie chaotyczne ruchy nie muszą oczywiście za każdym razem oznaczać problemów, ale jeśli pojawią się w złym momencie, na przykład gdy zza rogu wyskakuje na nas przeciwnik z M4? A jeśli to wydarzy się w trakcie ważnego turnieju?
Zostało jeszcze 56% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie