autor: Krzysztof Czapiga
Data urodzenia. Czego lepiej nie publikować na Facebooku?
Spis treści
Data urodzenia
Każdy lubi dostawać życzenia urodzinowe. A te na Facebooku są wyjątkowo miłe - zwykle jest ich dużo i bywają szalenie pomysłowe. Nie zapominajmy jednak o tym, że data urodzenia jest jednym z najczęstszych pytań, na które odpowiadamy w momencie próby odzyskania przez nas zapomnianego hasła do przeróżnych stron, z których korzystamy - banku, poczty czy innych serwisów społecznościowych. Choć oczywiście pytań i sposobów weryfikacji jest dużo więcej - podając na Facebooku datę urodzenia niewątpliwie ułatwiamy życie cyberprzestępcom.
Status majątkowy
Facebook to nie jest najlepsze miejsce, by chwalić się swoim statusem majątkowym. Nie mamy bowiem pewności, gdzie trafi zdjęcie nowego samochodu, drogiego smartfona czy telewizora, który właśnie kupiliśmy. Zawistnych ludzi nie brakuje (także wśród naszych znajomych na Facebooku) i chwalenie się tym, jak dobrze nam się powodzi, to często proszenie się o problemy.
Krytyczne wpisy o pracodawcy
Jeśli najdzie nas ochota, by na Facebooku skrytykować swojego pracodawcę albo pożalić się na to, w jaki sposób traktuje on swoich pracowników - lepiej szybko zrezygnujmy z tego pomysłu. Dlaczego? Otóż możemy być niemal pewni, że któryś ze znajomych szybko doniesie przełożonemu o wpisie i... problemy gotowe. Uważać trzeba również, by nie zdradzać firmowych tajemnic (tym bardziej, jeśli w umowie podpisaliśmy odpowiednią klauzurę) ani jej dalekosiężnych planów. Pamiętajmy też, że działy HR coraz częściej przeglądają portale społecznościowe swoich potencjalnych pracowników.
Nieznajomi znajomi
Nie akceptujmy „z automatu” wszystkich zaproszeń do znajomych, jakie do nas przychodzą. Jasne, fajnie mieć dużo znajomych, ponieważ możemy wydawać się bardziej lubiani czy popularni. Jednak dajemy tym samym dostęp postronnym osobom do informacji o nas. Zastanówmy się dwa razy, czy chcemy dzielić się naszym życiem na przykład z kimś, z kim zamieniliśmy dwa słowa na imprezie albo mijamy się na korytarzu w pracy w drodze do kuchni.
Zdjęcia i filmy ze znajomymi publikowane bez ich zgody
Tutaj chodzi głównie o prawo do prywatności oraz zwykłą ludzką przyzwoitość. Nie każdy życzy sobie, by po Facebooku krążyły jego zdjęcia czy filmy (na przykład z imprez). Ostrożnie należy podchodzić również do udostępniania postów znajomych, które dotyczą ich (a nie naszego) życia. Chodzi tu o takie sytuacje, gdy na przykład ktoś z rodziny bierze ślub, publikuje zdjęcia i jest przekonany, że widzą je jedynie jego najbliżsi znajomi - bez pozwolenia nie powinniśmy udostępniać ich dalej. Publikować nie powinniśmy również treści rozmów. Kiedy udostępnimy je na Facebooku, przestają być prywatne. Inaczej sytuacja wygląda w momencie, gdy obie strony wyrażają zgodę na podzielenie się na przykład zabawnym fragmentem rozmowy na Messengerze.
Umiar i zdrowy rozsądek
Korzystając z Facebooka warto zachowywać umiar i zdrowy rozsądek. Jeśli mamy wątpliwości, czy wrzucić jakiś wpis, zdjęcie czy informację o nas do sieci - nie róbmy tego. Bądźmy w stu procentach pewni, że nikomu (sobie również!) nie zaszkodzimy. Jeśli podczas imprezy za dużo wypiliśmy - odłóżmy smartfona, ponieważ rano logując się na Facebooka możemy się bardzo niemiło zaskoczyć. Nie bądźmy też zbyt nachalni - dla dużej grupy naszych znajomych kłopotliwe może być częste zapraszanie do polubień stron, gier czy udziału w przeróżnych wydarzeniach. Niezręczna może okazać się również propozycja zagłosowania na nas w jakimś konkursie, w którym akurat bierzemy udział. Umiar warto zachowywać również w dzieleniu się ze znajomymi swoimi poglądami, zwłaszcza takimi, które dla wielu mogą być kontrowersyjne.