autor: Krzysztof Osuch
Co psuje się w laptopach? 10 najczęstszych usterek okiem serwisanta
Kurz na radiatorze, wyłamane zawiasy i kawa w klawiaturze. Z czym klienci przychodzą do serwisu komputerowego?
Spis treści
Do średniej wielkości serwisu w dużym mieście przychodzi dziennie kilkanaście do kilkudziesięciu osób, dla których serwis pozostał jedyną nadzieją na przywrócenie sprzętu do życia. Wielu klientów serwisu komputerowego wcześniej próbuje własnoręcznie naprawić sprzęt bądź też korzysta z usług znajomych. Czasem przynosi to oczekiwane skutki, czasem zaś w konsekwencji tych działań serwisanci mają jeszcze więcej pracy.
Tworząc ten materiał chciałem usystematyzować usterki pod względem częstotliwości występowania. Ze względu na panujące upały zacznę jednak od tej, która rzadko zdarza się zimą, a jest prawdziwą zmorą lata:
Usterka układu chłodzenia
Nasze top 1. Wbrew pozorom rzadko kiedy wynika z niedbałości producenta, czy też niedopracowania układu chłodzenia (choć i takie sytuacje się zdarzały – stare Paviliony od HP potrafiły przegrzewać się podczas gorącego lata). Najczęściej jednak występuje na skutek zaniedbania bądź nieświadomości użytkownika. Układ chłodzenia laptopa w trakcie pracy ulega zanieczyszczeniu ot choćby zasysając kurz z otoczenia – to normalna sprawa.
Problem eskaluje, gdy użytkownik laptopa pali papierosy. Substancje uwalniane w trakcie palenia lubią się osadzać na wentylatorze. Jeśli do tego w lokalu są psy, koty bądź inne zwierzęta futerkowe, możemy być pewni, że ich sierść także zostanie wessana do środka. Czasem kładziemy także laptopa na kocu. Ta z pozoru niewinna czynność może dość skutecznie zatkać wloty do układu chłodzenia, a przynajmniej znaczącą ich część i doprowadzić do przegrzania podzespołów.
Pod wpływem kurzu, kłaków, substancji smolistych wentylatory mają ciężej, zaczynają kręcić się wolniej, wyją głośniej aż w końcu po kilku latach odmawiają dalszej współpracy.
Do tego dochodzi degradacja właściwości pasty termoprzewodzącej i termopadów. Zatracanie właściwości termoprzewodzących jest procesem powolnym. Przy dobrych pastach (rzadko uświadczymy takie w seryjnie produkowanych laptopach) nie odczujemy jej przez cały okres użytkowania maszyny. Przy tych nakładanych fabrycznie, po kilku latach zaczną twardnieć, a skuteczność przewodzenia ciepła znacząco spadnie.
Pierwsze objawy, które powinny zaniepokoić użytkownika to z reguły dławienie wydajności (z angielskiego throttling) występujący zarówno na CPU jak i na GPU – w prostych słowach - gry, w które graliśmy jeszcze jakiś czas temu płynnie, zaczynają się ścinać i stają się niegrywalne. Jeśli zbyt długo utrzymamy laptopa w tak niekorzystnych warunkach poza brakiem komfortu pracy grozi nam także uszkodzenie karty graficznej. Jak możemy zapobiegać ewentualnym kłopotom? W warunkach domowych warto przedmuchiwać układ chłodzenia, a bardziej zaawansowani użytkownicy mogą pokusić się o wymianę pasty i termopadów. Taką usługę można też zlecić w serwisie z reguły nie jest szczególnie droga.