autor: Radosław Grabowski
Złapano sto milionów Pokemonów! To jeszcze nie wszystkie!
Historia słynnych „Kieszonkowych Potworów” wystartowała w 1996 roku od chwili premiery Pokemon Red i Pokemon Blue. Te dwie gry dla konsoli Game Boy rozpoczęły rynkowy szał nie tylko w segmencie elektroniczno-rozrywkowym, ponieważ powstały filmy animowane, komiksy etc. Koncern Nintendo zarabia dzięki tej marce olbrzymie pieniądze, a popyt wcale nie maleje.
Historia słynnych „Kieszonkowych Potworów” wystartowała w 1996 roku od chwili premiery Pokemon Red i Pokemon Blue. Te dwie gry dla konsoli Game Boy rozpoczęły rynkowy szał nie tylko w segmencie elektroniczno-rozrywkowym, ponieważ powstały filmy animowane, komiksy etc. Koncern Nintendo zarabia dzięki tej marce olbrzymie pieniądze, a popyt wcale nie maleje.
Najświeższymi produktami z tej dziedziny są: Pokemon Dash dla platformy DS oraz Pokemon Emerald dla Game Boy Advance. Natomiast w poprzednim roku fiskalnym sprzedano około sześć milionów sztuk Pokemon FireRed i Pokemon LeafGreen. Przez dziewięć lat korporacji Nintendo udało się zatem rozprowadzić w skali globalnej ponad sto milionów egzemplarzy pozycji spod znaku „Kieszonkowych Potworów”. Lepszymi wynikami legitymują się tylko Bracia Mario.
Powyższy rekord dotyczy jedynie przenośnych systemów elektroniczno-rozrywkowych (GB, GBA i DS). Nie wzięto pod uwagę gier z cyklu Pokemon, dedykowanych platformom stacjonarnym (np. Pokemon Stadium dla Nintendo 64 oraz Pokemon Channel dla GameCube).