Zestaw LEGO Droideka jest tak tani, że nie trzeba czekać na wyprzedaż Black Friday, aby go kupić
LEGO skutecznie rozbudowuje swoją kolekcję postaci z Gwiezdnych wojen. Jedną z nowości jest droid federacji handlowej znany z tego, że bardzo nie lubi Jedi, zresztą z wzajemnością.
Droideka lub jak kto woli droid-niszczyciel to model, który długo nie gościł w ofercie LEGO. Co prawda raz na jakiś czas pojawiały się jego minifigurki (lepsze bądź gorsze), ale pełnowymiarowy model ostatni raz trafił do sprzedaży... w 2000 roku. Jego dostępność jest więc mocno ograniczona, a ceny bardzo wysokie. Na szczęście z okazji 25-lecia zestawów Star Wars LEGO przygotowało cudny prezent dla fanów, czyli nowy zestaw Droideka #75381.
Jeśli szukasz droida do walki z Jedi, to akurat świetnie się składa
Droideka #75381, czyli tryb bojowy i tryb kulki
W pudełku znajdziemy 583 części, za pomocą których stworzymy naszego droida-niszczyciela. Samo składanie nie wydaje się wybitnie trudne, chociaż zabawa z plastikowymi przewodami była dla mnie nieco uciążliwa. Poza tym mamy tu mieszankę standardowych części oraz tych znanych z LEGO Technic. Droideka należy do serii skierowanej do starszego odbiorcy oraz modeli typowo wystawowych, w skład których wchodzi chociażby The Child (czyt. Grogu) # 75318 czy Chewbacca #75371.
W związku z tym nie mogło zabraknąć licznych detali – siłowniki napędzające ruch droida, pokrywy osłon czy trzy czujniki optyczne, nadające całości charakterystyczny wygląd. W modelu uchwycono nawet specyficzny sposób strzelania, czyli naprzemienny ruch ramion w trakcie wymiany ognia. Mały detal, ale pierońsko mnie cieszy.
Droideka czeka na Ciebie w wyjątkowej promocji na Amazonie
Jako że droidy-niszczyciele znane są ze swojego specyficznego sposobu poruszania się, nie zabrakło tu możliwości zamiany w sferę. Robi się to dość prosto – odczepiamy trzy kończyny kroczne, ustawiając je w odpowiedniej pozycji, pochylamy główną część droida i w odpowiedniej pozycji ustawiamy też działka. I już, banalne – skoro nawet ja to ogarnąłem.
Biedanóżki, ale ogólnie jest w porządku
Największym mankamentem modelu są nogi. Nie posiadają żadnych punktów zgięć, więc droid stoi „sztywno” i nie da się zmienić jego ustawienia. Szkoda, bo aż się prosiło, aby móc pozycjonować go w inne konfiguracje. Oprócz tego muszę pokręcić nosem na naklejki – bardzo brakuje mi czasów, gdy na klocki nanoszono nadruki, a nie zastępowano je naklejkami.
W przypadku tego droida nie ma ich wiele, co naprawdę mogło skłonić duńskiego producenta do naniesienia rzeczonych nadruków. Rozbrajająco wygląda także minifigurka. Co prawda prezentuje się megasłodko, niemniej modele dodawane do gazetek LEGO potrafią wypaść lepiej. Mimo to za wspomniany urok dostaje u mnie dodatkowe punkty w klockometrze (nie pytajcie, co to, bo sam nie wiem).
Droideka #75381 to obowiązkowy dodatek dla fanów Gwiezdnych wojen
Prezentowany zestaw cechuje się naprawdę dobrym stosunkiem ceny do jakości. Otrzymujemy ładny, całkiem spory model oraz specjalną podstawkę z tabliczką informacyjną i klockiem z okazji 25-lecia zestawów LEGO Star Wars. Za zaledwie 214 złotych aż żal nie brać. Nawet Federacja Handlowa nie krzywiłaby się, gdyby w takiej cenie dostawała swoje droidy bojowe, a ten konkretny to jeden z droższych modeli!
Świetnie prezentuje się na biurku bądź w gabinecie, stanowiąc bardzo przyjemną ozdobę. Zwłaszcza że charakterystyczny klocek potwierdza, iż jest to model kolekcjonerski, wydany z okazji okrągłej rocznicy zestawów LEGO Star Wars.
Kolistego droida w świetnej cenie znajdziesz na Amazonie
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!