autor: Janusz Guzowski
Zapowiedziano remake Battlezone na urządzenia rzeczywistości wirtualnej
Studio Rebellion zapowiedziało grę Battlezone – remake klasycznej strzelanki z lat osiemdziesiątych z czołgami w roli głównej. Tytuł będzie współpracował z urządzeniami rzeczywistości wirtualnej – Project Morpheus, Oculus Rift czy HTC Vive.
Podczas tegorocznej edycji targów E3 studio Rebellion – znane z takich tytułów jak seria Sniper Elite czy Aliens vs Predator – zapowiedziało grę Battlezone. Będzie to remake klasycznej strzelanki, której pierwsza część ukazała się w 1980 roku na konsoli Atari 2600. Zasiądziemy w niej za sterami futurystycznego czołgu. Produkcja ma łączyć dynamiczną walkę w środowisku wypełnionym neonowymi elementami charakterystycznymi dla filmów fantasy z lat osiemdziesiątych z koniecznością strategicznego planowania naszych działań. Gra będzie swoistym hołdem dla swojego poprzednika. Jak stwierdził prezes firmy Rebellion, Jason Kingsley:
Kiedy w 1980 roku ukazał się oryginalny Battlezone – na długo, zanim zostaliśmy producentami gier – Chris [Chris Kingsley, współwłaściciel studia] i ja staliśmy się jednymi z wielu fanów tej produkcji. Kiedy dwa lata temu udało nam się nabyć prawa do marki, prawie musieliśmy się uszczypnąć! To naprawdę był spełniający się sen. Chcemy zatem dostarczyć współczesnym użytkownikom takiej samej rewolucyjnej ekscytacji, jakiej sami doświadczaliśmy. Zamierzamy wykorzystać technologie rzeczywistości wirtualnej, by zawładnąć wyobraźnią obecnych graczy, tak jak oryginalny Battlezone zawładnął naszą.
Produkcja (której tytuł może jeszcze się zmienić) będzie przeznaczona do gry z wykorzystaniem urządzeń rzeczywistości wirtualnej. W przypadku konsoli PlayStation 4 mowa tu o Project Morpheus, wydanie na komputery osobiste obsłuży za to Oculus Rift i HTC Vive. Nie ujawniono, kiedy możemy spodziewać się ukończenia prac deweloperskich.
Gra Battlezone została wydana w 1980 roku na konsole Atari 2600. Gracz wcielał się w rolę kierowcy futurystycznego czołgu, który zostaje wysłany na obcą planetę z misją zniszczenia wrogich pojazdów. Tytuł wyróżniał się wykorzystaniem grafiki wektorowej zamiast klasycznych obiektów rastrowych i uchodził za technologiczny majstersztyk. Z uwagi na pierwszoosobową perspektywą peryskopu naszego wehikułu i oprawę kojarzoną z futurystycznymi wizjami, sądzi się, że był to pierwowzór idei rzeczywistości wirtualnej (dwa lata później ukazał się film Tron, bazujący na analogicznych skojarzeniach).