Ys Chronicles 1 - klasyk jRPG trafił na iOS i Androida
W App Store i Google Play zadebiutowała gra Ys Chronicles 1, czyli remake klasycznej japońskiej gry RPG studia Nihon Falcom.
Bardzo nas cieszy trend wydawania na urządzenia mobilne klasycznych japońskich RPG-ów. Najnowszą produkcją tego typu stało się Ys Chronicles 1, które właśnie trafiło na urządzenia z systemami iOS i Android.
- Ys Chronicles 1 w App Store (21 PLN)
- Ys Chronicles 1 w Google Play (25 PLN)
Gra jest ulepszoną wersją Ys I: Ancient Ys Vanished, czyli pierwszej odsłony serii, która pierwotnie ukazała się w 1987 roku na komputer PC-8801, a następnie została przeniesiona na wiele innych platform, w tym liczne konsole. Wydanie mobilne bazuje w większości na remake’u, wydanym sześć lat temu na pecety oraz PlayStation Portable.
Pierwowzór był jednym z pierwszych japońskich RPG-ów, które położyły duży nacisk na aspekt fabularny. Akcja toczy się w magicznej krainie fantasy, a my wcielamy się w młodego szermierza imieniem Adol Christin. Kampania zaczyna się gdy docieramy na brzeg królestwa znanego jako Esteria, będącego celem inwazji armii demonów. Oczywiście, obowiązek uratowania mieszkańców szybko spada na barki naszego bohatera. Aby tego dokonać będzie musiał odnaleźć sześć świętych ksiąg. W nich zapisano historię mitycznych ziem Ys i sposób na odparcie sił zła. Pierwsze wskazówki odnośnie lokalizacji tych tomów ma posiadać ciotka Adola, mieszkająca w wiosce Zepik i to właśnie tam kierujemy swoje pierwsze kroki.
Podczas rozgrywki akcję obserwujemy z kamery umieszczonej wysoko nad głową bohatera. Zabawa to klasyka gatunku. Zajmujemy się więc eksplorowaniem świata, prowadzeniem rozmów, rozwijaniem statystyk postaci oraz walką z przeciwnikami. W przeciwieństwie do większości japońskich RPG-ów z klat 80-tych ubiegłego wieku, w Ys Chronicles 1 nie znajdziemy turowego systemu bitewnego. Zamiast tego zastosowano nietypowe rozwiązanie, które wymaga inicjowania zderzeń z nieprzyjaciółmi za pomocą zwykłego systemu ruchu. Rezultat takiej akcji zależy od tego, z której strony wpadliśmy na cel. Jeśli zaatakujemy wprost w klatę potwora, to sami doznamy większych obrażeń niż on. Aby zwyciężyć konieczne jest jedynie zahaczanie o sylwetkę przeciwnika. To dziwne rozwiązanie w rzeczywistości doskonale sprawdza się w akcji i zostało sprawnie zaadaptowane do sterowanie poprzez ekran dotykowy.
Gra posiada wirtualnego pada, ale wspiera także zewnętrzne kontrolery. Ponadto gracze mogą włączyć oryginalną, 8-bitową oprawę graficzną, aby poczuć się niczym w latach 80-tych.