World of Tanks Blitz trafi na Steama. Testy jeszcze w ten weekend [Aktualizacja: testy ruszyły]
Mobilna odsłona serii World of Tanks z podtytułem Blitz trafi na Steama w tym roku. Twórcy dodatkowo ogłosili, że już w ten weekend będzie możliwość przetestowania gry na platformie Valve.
Weekend z testami World of Tanks Blitz na Steamie niedawno się rozpoczął. Grę znajdziecie tutaj.
Nieczęsto zdarza się białoruskiej firmie Wargaming zaskakiwać graczy. Ogromnie rozbudowana produkcja, jaką jest World of Tanks i jej pochodne na konsole i tablety, zbyt mocno angażuje deweloperów, żeby mogli pozwolić sobie na przesadną spontaniczność. Otrzymujemy oczywiście masę aktualizacji do wszystkich gier studia, także tych ze statkami i samolotami, ale są one ze swojej natury mocno przewidywalne. Tym razem jednak Białorusini zrobili nam niespodziankę – właśnie ogłosili, że mobilna odsłona czołgowej serii z podtytułem Blitz trafi jeszcze w tym roku na Steama. A co jeszcze ciekawsze, w trwający właśnie weekend będziecie mogli przetestować grę – ta opcja jeszcze się nie pojawiła, ale podejrzewamy, że lada moment demo będzie dostępne na platformie Valve.
Czym jest World of Tanks Blitz?
- szybkie mecze 7 na 7;
- ponad 200 czołgów siedmiu nacji;
- 18 map;
- brak artylerii;
- międzyplatformowa rozgrywka;
- misje bojowe, klany, osiągnięcia.
World of Tanks Blitz to mobilna odsłona serii, która zadebiutowała ponad dwa lata temu na smartfonach i tabletach z systemami iOS, a parę miesięcy później na Androidzie. Tytuł jest uproszczoną wersją pecetowego WoT-a, a więc oferuje szybsze starcia, mniejsze mapy i prostsze tryby. Skromniejszy jest też wybór pojazdów, których w dniu premiery było 90, ale dzięki kolejnym aktualizacjom liczba ta wzrosła do ponad 200. Co jednak będzie dla wielu najciekawsze – w Blitz nie ma artylerii, gdyż ta na urządzeniach mobilnych byłaby zbyt mocna. Twórcy zostawili więc tylko cztery typy pojazdów (lekkie, średnie, ciężkie i niszczyciele czołgów), a rozgrywka jest dzięki temu bardziej spontaniczna.
Trafienie Blitz na Steama da wielu graczom szansę wypróbowania tej produkcji – a warto, bo tytuł rozwija się inaczej, niż „duże” World of Tanks. Twórcy pozwalają sobie bowiem na lżejszy klimat, a w efekcie w tytule pojawił się czołg z anime Girls und Panzer. Ostatnio też firmy Sega i Wargaming ogłosiły nawiązanie współpracy, która połączy serię Valkyria Chronicles z (coraz już mniej) mobilnymi czołgami.
Warto dodać jeszcze, że to nie jest wcale debiut Blitz na pecetach. Tytuł już rok temu pojawił się na Windowsie 10, oferując osobne mecze dla graczy z myszkami, a osobne dla preferującym ekrany dotykowe. To się zmieni, gdyż wprowadzone zostaną mecze międzyplatformowe, ale gracze mobilni dostaną możliwość wybrania tylko smartfonowych przeciwników – z uwagi na poważną przewagę „gryzoni” w precyzji, decyzja ta wydaje się oczywista, a wręcz konieczna.
Co z innymi grami Wargamingu?
Pojawienie się pierwszej free-to-playowej gry Wargamingu na Steamie – przypominamy, że właściwym debiutem firmy na tej platformie była strategia 4X Master of Orion: Conquer the Stars – rodzi naturalne pytanie, czy możemy się spodziewać, że kolejne produkcje czołgowego giganta także znajdą się w usłudze firmy Valve? Podejrzewamy, że nie. Twórcy World of Tanks muszą się bowiem w takiej sytuacji dzielić ze Steamem zyskami, a skoro w ich flagowe tytuły ciągle zagrywają się setki tysięcy osób – nie mają takiego powodu. W przypadku Blitz sprawa wygląda inaczej, bo gra ma już wersję na PC-ty, ale platforma, na której jest ona dostępna (Sklep Windows 10), nie należy do popularnych, a więc i graczy z myszkami zapewne nie jest zbyt wielu. Dodając Blitz do oferty Steama Wargaming zagwarantuje odpowiednią liczbę pecetowych zawodników.
World of Tanks – historia serii w pigułce
Najpopularniejsza darmowa gra o czołgach zadebiutowała sześć lat temu w Rosji. Po roku testów na tym rynku, firma Wargaming wypuściła tytuł w pozostałych krajach, osiągając ogromny sukces. World of Tanks od lat należy do ścisłej czołówki najlepiej zarabiających produkcji free-to-play, przynosząc twórcom prawdziwe góry pieniędzy. Od czasu premiery marka doczekała się więc odsłon konsolowych (najpierw na Xboksie 360, potem jego następcy, a całkiem niedawno na PlayStation 4). Wargaming stworzył też mobilną wersję, omawianą w tym newsie, a także przeglądarkową karciankę, sygnowaną tą samą nazwą – choć ta, jako jedyna z rodziny, nie zdobyła popularności i przestała być już rozwijana. World of Tanks trafił także na karty komiksu. Nic tylko czekać na hollywoodzką premierę marki.