autor: Amadeusz Cyganek
Overclockerzy myją płyty główne i karty graficzne w zmywarce
Pewnie wielu z Was posądzi nas o clickbait, ale takie są fakty – popularny overclocker pochwalił się, że znakomite efekty przy biciu kolejnych rekordów wydajności daje czyszczenie komponentów peceta… w tradycyjnej zmywarce.
Codzienne życie overclockera to ciągła walka o jak najlepsze rezultaty w podkręcaniu poszczególnych elementów peceta – liczą się przecież tylko najlepsi, a każdy dodatkowy megaherc czy fps przy własnym nicku to powód do dumy. Dlatego też poszczególni fachowcy uciekają się do różnorodnych domowych technik, by stale poprawiać swoje osiągi – pomysły niektórych są jednak aż nadto zaskakujące.
Jeden z overclockerów o pseudonimie Der8auer pochwalił się bowiem, że do czyszczenia komponentów wykorzystanych do bicia kolejnych rekordów wykorzystuje zmywarkę. Teoretycznie wydawałoby się, że elektronika i woda mają się do siebie jak pięść do nosa, ale przekonuje on, że jest to naprawdę skuteczne rozwiązanie. Mycie płyt głównych czy kart graficznych jest potrzebne do usunięcia wazeliny, którą pokrywa się niektóre elementy podzespołów komputerowych w celu uniknięcia powstawania zjawiska kondensacji. Ten środek zapobiegawczy topnieje w stosunkowo niskiej temperaturze, która nie jest w stanie zaszkodzić poszczególnym elementom płyt głównych czy GPU, a dodatkowo do mycia nie są wykorzystywane żadne detergenty – wystarczy czysta woda.
Choć Der8auer nie zaleca korzystania z tej metody, to sam twierdzi, że stosuje ją od lat i przynosi ona bardzo wymierne efekty. Cóż – to kolejny przykład na to, że konwencjonalne metody chłodzenia i doprowadzania podzespołów komputerowych do porządku nie zawsze wystarczają i w tym kontekście producentów sprzętu do pecetów czeka jeszcze naprawdę sporo pracy. A dodatkowa zmywarka z przeznaczeniem do mycia kości (pamięci RAM) i talerzy (z dysku twardego) wcale nie brzmi już tak absurdalnie, jak by się mogło wydawać.