autor: Michał Jodłowski
Windows 9 – wyciekła krótka prezentacja wideo; menu Start powraca
Do sieci wyciekł krótki filmik przedstawiający kolejny system operacyjny z rodziny Windows, obecnie nazywany Windows 9. W zaprezentowanym buildzie widać zarówno fabrycznie wbudowane menu Start, jak i kafelki wprowadzone w Windows 8.
Do sieci wyciekł krótki filmik przedstawiający kolejną edycję systemu operacyjnego z rodziny Windows, obecnie nazywaną Windows 9 lub Threshold. W zaprezentowanym powyżej buildzie pojawia się zarówno fabrycznie wbudowane menu Start, jak i kafelki, które firma Microsoft wprowadziła w Windows 8. Oprócz tego, jak widać, do łask powraca uruchamianie aplikacji w oknach, a więc nie będzie już konieczności pracowania w trybie pełnoekranowym z możliwością minimalizacji. Warto też zauważyć, że system da nam wybór pomiędzy używaniem menu Start i ekranu Start. Na pierwszy rzut oka Windows 9 wydaje się hybrydą tradycyjnego Windows 7 i innowacyjnego Windows 8, co prawdopodobnie na celu ma zaskarbić nowemu produktowi Microsoftu większą rzeszę nabywców i zachęcić do „przesiadki” z Windows 7, który w tej chwili zdecydowanie króluje wśród posiadaczy pecetów. Według sierpniowych badań firmy Net Applications, aż 51% użytkowników komputerów typu desktop używa systemu Windows 7; Windows 8 zajmuje 3. miejsce z wynikiem zaledwie 13%, ustępując tym samym systemowi z poprzedniej dekady – Windows XP (niecałe 24%).
Oficjalnej zapowiedzi Windows 9 należy się spodziewać 30 września, choć ta data może jeszcze ulec zmianie. Firma Microsoft ma wówczas wypuścić testową wersję systemu dla deweloperów, a w terminie późniejszym również dla wszystkich chętnych, tak jak to miało miejsce przed debiutem chociażby Windows 8. Premiera najnowszego Windowsa ma się odbyć pomiędzy drugim a trzecim kwartałem przyszłego roku. W Internecie krążą także plotki, że ma on być darmowy (lub przynajmniej dostępny w specjalnej ofercie) dla posiadaczy Windowsa 8. Nie jest to całkowicie wykluczone, choć zwyczajna logika podpowiada, że w obecnej sytuacji znacznie bardziej sensownym celem dla giganta z Redmond jest skuteczne zachęcenie użytkowników Windowsa XP (który nie jest już wspierany) do zakupu nowego systemu. W tej chwili pozostaje tylko czekać; odpowiedzi już majaczą na horyzoncie.