Wiemy, kiedy zaczną się zdjęcia do serialu Star Wars o Obi-Wanie
Ewan McGregor wystąpił w jednym z amerykańskich programów telewizyjnych i poinformował o przewidywanej dacie rozpoczęcia prac produkcyjnych nad serialem Star Wars o Obi-Wanie.
Jeżeli śledziliście informacje ze świata Gwiezdnych wojen przez co najmniej kilka ostatnich miesięcy, to zapewne wiecie, że serial o Obi-Wanie miał ruszyć z produkcją już co najmniej kilka razy. Niemniej jednak, twórcy nadal nie zdecydowali się na rozpoczęcie prac. Jeżeli jednak wierzyć Ewanowi McGregorowi, czyli gwiazdorowi dzieła - ekipa rozpocznie zdjęcia w marcu następnego roku. Aktor poinformował o tym podczas swojego udziału w programie The Graham Norton Show.
Artysta został także zapytany o to, jak pracował nad wiarygodnym wejściem w rolę Obi-Wana Kenobiego, aby choć trochę nawiązać do legendarnej kreacji Aleca Guinnessa z Nowej nadziei. Okazuje się, że McGregor jest wielkim fanem tegoż aktora i oglądał wiele filmów z jego udziałem, aby dobrze przygotować się od strony czysto warsztatowej.
Kiedy byłem młodszy, próbowałem wyobrazić sobie Aleca Guinnessa - sposób, w jaki odegrałby dane sceny, gdyby był tak młody jak ja. Postanowiłem więc zapoznać się z jego wcześniejszą twórczością, której nie znałem, i naprawdę świetnie się bawiłem, mogąc go śledzić w tych filmach. Teraz jestem już prawie w tym samym wieku co on [w wieku, w którym Guinness odgrywał rolę Kenobiego – dop. red.], więc potraktuję tę rolę jako wielkie wyzwanie i mam nadzieję, że uda mi się choć trochę oddać ducha jego kreacji. Kocham Aleca Guinnessa. Nigdy go nie spotkałem, ale kocham go za jego role i to wielki zaszczyt móc go trochę poudawać.
Na ten moment nie wiemy, kiedy zadebiutuje pierwszy (i jedyny) sezon serialu o Obi-Wanie, ale najbardziej prawdopodobną datą wydaje się 2022 rok (lub końcówka 2021 roku). Dla zniecierpliwionych fanów Gwiezdnych wojen mamy jednak świetną wiadomość, bo jeszcze w tym miesiącu, 30 października, na platformie Disney+ pojawi się druga część Mandalorianina. Z pewnością wypełni ona pustkę związaną z brakiem superprodukcji w kinach.