autor: Szymon Liebert
Watchmen: The End Is Nigh będzie bazował na twórczości autora komiksu
Już jakiś czas temu wspominaliśmy o planowanej na pecety i konsole grze Watchman, opartej na jednej z bardziej cenionych na świecie serii komiksów autorstwa Alana Moore’a. Tytuł ten ma zostać wydany w marcu tego roku, poprzedzając premierę kinowej adaptacji. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że scenariusz tego projektu oparty jest mocno na mniej znanym fragmencie twórczości Moore’a.
Już jakiś czas temu wspominaliśmy o planowanej na pecety i konsole grze Watchman, opartej na jednej z bardziej cenionych na świecie serii komiksów autorstwa Alana Moore’a. Tytuł ten ma zostać wydany w marcu tego roku, poprzedzając premierę kinowej adaptacji. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że scenariusz tego projektu oparty jest mocno na mniej znanym fragmencie twórczości Moore’a.
Watchmen: The End Is Nigh opiera się więc podobno na grze fabularnej z 1987 roku. O sprawie poinformował artysta David Gibbons, pracujący przy komiksowym Watchmenie. Podczas gdy wciąż pojawiały się kolejne numery komiksu, firma Mayfair Games, pracowała nad grą fabularną, do spółki z autorem komiksu, który ponoć napisać spore jej fragmenty. W 1987 roku wydano dwie części tego produktu - Who Watches the Watchmen? oraz Taking out the Trash. Można więc chyba liczyć na zachowanie klimatu i fabularnej wierności serii.
W grudniu zeszłego roku mogliśmy obejrzeć pierwszy zwiastun tej produkcji, który został zaprezentowany podczas rozdania nagród Spike. Zabawa będzie łączyła dynamiczną walkę z logicznymi zagadkami i puzzlami. Gibbons, który nie orientuje się co prawda w szczegółach technicznych tego projektu, uchylił rąbka tajemniczy co do fabuły.
Zobaczymy więc Rorschacha oraz Night Owl w czasach sprzed późniejszych dramatycznych wydarzeń znanych z komiksów. Pojawi się wiele obecnych w nich czarnych charakterów. Za scenariusz odpowiada Len Wein, który pracował przy oryginalnej serii. Gibbons wspomina również prace przy przerywnikach filmowych, w których chciano oddać nastrój i stylistykę szaty graficznej komiksu.
Warto wspomnieć, że sam Alan Moore jakiś czas temu zadeklarował, że nie weźmie udziału w pracach nad żadnym pobocznym dziełem (filmem lub grą) bazującym na jego twórczości. Tę sytuację skomentował Gibbons. Podobno Moore nie zaprząta sobie czasu projektami związanymi z serią Watchman i w ogóle się nimi nie interesuje. Moore lubi też ponoć wyobrażać sobie zdziwione twarze przedstawicieli filmowych wytwórni, dowiadujących się, że za wykorzystanie stworzonych przez niego pomysłów nie chce żadnych pieniędzy. No cóż, to na pewno oryginalne i godne podziwu podejście do sprawy.