autor: Szymon Liebert
W co pograć za darmo - część 10 (Spelunky, War Rock, Harms Way i inne)
Na wstępie noworoczne pozdrowienia: życzymy Wam nadmiaru wolnego czasu w najbliższych miesiącach. Tylko w ten sposób będzie można skorzystać ze wszystkich darmowych gier, które zaprezentujemy w kolejnych odsłonach przeglądu. Tym razem mamy ofertę dla miłośników motoryzacji, platformówek, strzelanek sieciowych, czy posiadaczy Xboksów 360.
Na wstępie noworoczne pozdrowienia: życzymy Wam nadmiaru wolnego czasu w najbliższych miesiącach. Tylko w ten sposób będzie można skorzystać ze wszystkich darmowych gier, które zaprezentujemy w kolejnych odsłonach przeglądu. Tym razem mamy ofertę dla miłośników motoryzacji, platformówek, strzelanek sieciowych, czy posiadaczy Xboksów 360.
Archiwum artykułów:
- Część 9 - Handball Challenge Training Camp Vol.2, Global Agenda, Super Crate Box, Solace.
- Część 8 - League of Legends, Privates, Alien Swarm, Moonbase Alpha, Coma, Alien Zombie Death.
- Część 7 - Alliance of Valiant Arms, Shakes & Fidget - The Game, DROD: Architects’ Edition, Spectre, Teeworlds.
- Część 6 - Volvo: The Game, Quake Live, Trilby: The Art of Theft, Puddle, JamLegend.
- Część 5 - Alien Arena 2010, Ben There Dan That!, Puzzle Bloom, Battleswarm: Field of Honor, Dreamside Maroon.
- Część 4 - Death Rally, Bejeweled Blitz, Devil's Tuning Fork, Quantasm, AirRivals.
- Część 3 - Attack of the 50ft Robot!, Legends of Zork, Gear, Wolf Team, Buggy Race.
- Część 2 - Combat Arms, osu!, FarmVille, Igneous, Peggle: World of Warcraft Edition, Peggle Extreme.
- Część 1 - Hedgewars, Frets on Fire, Warsow, Out of Order, Theseus: Return of the Hero.
Spelunky
Wielu młodych ludzi marzy o tym aby zostać poszukiwaczem skarbów niczym Indiana Jones. Oczywiście na drodze stoi sporo przeszkód – trudne studia archeologiczne, czy konieczność nauczenia się obsługi bicza. Na szczęście w Spelunky wydzieranie sztabek złota z podziemnych korytarzy nie wymaga lat szkoleń, co nie znaczy, że sama gra jest łatwa.
Pomysł opiera się na klasycznym tytule Spelunker i wysyła nas do losowo generowanych podziemi w skórze młodego poszukiwacza, który zbiera kosztowności i unika kolejnych pułapek. Od strony rozgrywki mamy do czynienia z czystej krwi platformówką – skaczemy, wspinamy się, walczymy z pająkami i wężami oraz nabijamy punkty za znalezione złoto i szlachetne kamienie.
Esencją Spelunky są: wysoki poziom trudności, losowe układy podziemi i taktyczne wybory. Główny bohater dysponuje ograniczonym wyposażeniem (linami i bombami) oraz tylko trzema życiami, podczas gdy niebezpieczeństw nie brakuje. W produkcji nie można również zapisywać stanu gry, co czyni z niej prawdziwą szkołę przetrwania.
Spelunky jest trudny, ale na szczęście także bardzo wciągający. Przede wszystkim dzięki swej prostocie, losowym podziemiom oraz ładnemu wykonaniu. Polecamy produkcję wszystkim miłośnikom platformowych wyzwań – pełna wersja jest dostępna za darmo na pecetach, a sama gra powinna niedługo trafić także na Xboksa 360.
War Rock
Na brak sieciowych strzelanek w ostatnich latach narzekać nie można. Czekając na świetnie zapowiadającego się Battlefield Play4Free warto poszukać jakiejś alternatywy. Może nią zostać War Rock, czyli dość standardowa propozycja koreańskiego studia Dream Execution. Leciwa produkcja wciąż skupia graczy na serwerach, więc chętnych do gry nie brakuje.
W War Rock przenosimy się do fikcyjnej republiki Derbaranu, która znajduje się w obliczu wojny nuklearnej. Gracze wcielają się w dwie przeciwne drużyny i walczą na współczesnych polach bitew. Do wyboru otrzymujemy kilka klas postaci (Engineer, Medic, Sniper, Assault, Heavy Trooper), różne bronie (część z nich trzeba kupić), system rozwoju i parę trybów rozgrywki.
Twórcy tej produkcji ewidentnie chcieli zawrzeć w niej wszystkie charakterystyczne elementy gatunku. Mamy więc zarówno walki na bliskie odległości, zabawę w podkładanie/rozbrajanie bomby oraz obszerne areny, na których korzystamy z pojazdów. Wśród nich pojawiają się motory, jeepy, ruchome wyrzutnie, ale i samoloty odrzutowe.
Wykonanie War Rock pozostawia sporo do życzenia, ale dzięki niezbyt wyszukanej oprawie (w końcu gra nowa nie jest!) poradzi sobie z nim prawie każdy komputer. Życia tej grze nie poświęcajcie, bo na pewno znajdą się lepsze propozycje. Jeśli jednak lubicie sobie postrzelać, a cierpicie akurat na brak gier, to zachęcamy do odwiedzenia oficjalnej strony.
RaceRoom
Studio SimBin od 2003 roku zajmuje się tworzeniem gier wyścigowych na komputery i konsole. Producent postanowił promować swoje gry nowymi metodami, w tym poprzez budowanie społeczności graczy. Efektem tego jest produkcja RaceRoom, którą można ściągnąć za darmo z oficjalnej strony. Do działania jest potrzebne konto SimBin.
W RaceRoom nie uświadczymy za wiele zawartości, bo mamy do czynienia z jedną trasą w trzech wariacjach i zaledwie parą pojazdów. Mimo tego fani wyścigów na pewno znajdą tu coś dla siebie – w końcu model jazdy został przygotowany przez ekspertów. Poświęcając grze kilkaset mega przestrzeni dyskowej zapewnimy sobie co najmniej 2-3 godziny zabawy.
Harms Way (Xbox 360)
Konsolowa gra za darmo? To nie zdarza się często, ale w ostatnim czasie dwie takie propozycje otrzymali posiadacze Xboksów 360. Obie powstały z okazji konkursu organizowanego przez firmę Doritos. Pierwszą z propozycji jest Harms Way, czyli połączenie wyścigów ze strzelanką. Produkcja stawia na rozgrywkę wieloosobową, więc warto zaprosić do niej znajomych.
W Harms Way bierzemy udział w szalonych wyścigach jeepów po pustynnych krajobrazach. Oryginalność produkcji polega na tym, że gracze grają w parach – jeden prowadzi samochód, a drugi obsługuje stacjonarne działka usytuowane w różnych punktach trasy. Drużyna musi ze sobą współpracować, aby kierowca dojechał do mety na pierwszym miejscu.
Ciekawy pomysł zmienia oblicze klasycznych wyścigów w stylu Mario Kart i wprowadza nową perspektywę. Kierowca pędzi po trasie, zmaga się z innymi uczestnikami i walczy o wysoką pozycję. Strzelec osłania go z różnych pozycji obronnych i stara się usunąć resztę pretendentów do podium, korzystając z coraz lepszych rodzajów broni (zbieranych przez kierowcę).
Wszystko to zostało zrealizowane za pomocą bardzo ładnej oprawy wizualnej. Co więcej, sam model prowadzenia pojazdów jest bardzo przyjemny, a strzelanie zrealizowane w pozytywny sposób. Dostaliśmy więc grę, która nie dość, że jest darmowa to jeszcze reprezentuje wysoki poziom. Jedyną trudnością jest znalezienie chętnych do zabawy przez Xbox LIVE.
- Grę można pobrać z poziomu konsoli (przeszukując Rynek usług dla gier) lub ze strony Xbox.com
Doritos Crash Course (Xbox 360)
Tory przeszkód w ostatnich miesiącach święcą triumfy. Doritos Crash Course to darmowa produkcja, która w pewnym zakresie przypomina takie niezależne hity jak Joe Danger, czy Trials HD. W tej grze trasy pokonujemy nie za kierownicą motoru, ale na własnych nogach, biegnąc cały czas w prawo i omijając coraz bardziej wymyślne pułapki.
Chociaż bieganie po torach przeszkód może wydawać się niezbyt ciekawe, to w Doritos Crash Course udało się zawrzeć poziom adrenaliny obecny we wspomnianych płatnych produkcjach. Cała gra została podzielona na trzy strefy tematyczne (USA, Europa, Japonia), na które składa się łącznie kilkadziesiąt poziomów – od banalnych do wyjątkowo skomplikowanych.
Podobnie jak w Joe Danger, czy Trials HD samo ukończenie poziomu jest dopiero punktem wyjścia – w końcu chodzi o nabicie odpowiednio wysokiej punktacji i pobicie rekordów znajomych z Xbox LIVE. Od gry trudno się oderwać – bardzo proste, intuicyjne i płynne sterowanie oraz pozytywna oprawa wizualna gwarantują kilka niezobowiązujących godzin rozrywki.
- Grę można pobrać z poziomu konsoli (przeszukując Rynek usług dla gier) lub ze strony Xbox.com
Artystyczna perełka: Magritte
Chcielibyście spotkać mężczyznę z jabłkiem zamiast twarzy, niebieską kobietę i inne postacie z obrazów René Magritte? Taką możliwość daje nam praca dyplomowa Marcina M. Drews (dziennikarz, współtwórca Tajemnicy statuetki) – gra przygodowa o tytule Magritte. Całość została zrealizowana przy pomocy darmowych narzędzi, które na szczęście autor wykorzystał umiejętnie.
W grze wcielamy się w pewnego jegomościa, który doznaje niesamowitych halucynacji – czy to pod wpływem alkoholu, czy tajemniczych wydarzeń obrazy znanego malarza nakładają mu się na rzeczywistość. Co więcej, postacie z surrealistycznych dzieł przemawiają i proszą go o pomoc w pewnej niezrozumiałej sprawie. Tak rozpoczyna się podróż po Wrocławiu i innych lokacjach.
Magritte nie jest dziełem wybitnym, ale na pewno może zainteresować. Szczególnie osoby, które lubią nietypową tematykę, sztukę i gry przygodowe. Nie spodziewajcie się akcji, czy gołych bab (no chyba, że niebieskich) – zamiast tego dostajemy zabawne nawiązania do dzieł wspomnianego malarza i kilkadziesiąt minut surrealistycznych przygód.
W następnym odcinku przyjrzymy się zapewne dwóm grom MMO: klasycznemu CrimeCraftowi i nowemu Vindicusowi. Jeśli macie jakieś komentarze lub znacie propozycje godne przeglądu to dajcie znać.