W co gra Jacek Bartosiak? Zapytaliśmy go o to
Strategie, FPS-y i kafejki internetowe. Jacek Bartosiak z grami ma styczność nie od dziś, a więc nie powinien dziwić fakt, że aktualnie współdziała nad projektem Play of Battle. Pytanie, jak jego doświadczenia przełożą się na proces produkcyjny.

Aktualnie grami wideo interesuje się znacznie więcej osób, niż kiedykolwiek wcześniej. W przypadku Jacka Bartosiaka (popularnego publicysty, geopolityka, założyciela think tanku Strategy&Future oraz CEO firmy Play of Battle zajmującej się współczesną grą strategiczną o tym samym tytule) wirtualna rozrywka była od zawsze obecna w jego domu, co zdradził w wywiadzie z portalem GRYOnline.pl.
Jak można się domyślić, Jacek Bartosiak głównie wciągnął się w produkcje wojenne i dotyczy to zarówno strategii, jak i strzelanek. Swoje zdanie przedstawił również współpracujący z Bartosiakiem Jarosław Kotowski:
GOL: Pan Jacek wspominał o grach, zapytam więc, jak wyglądają jego doświadczenia z grami i życie gamingowe?
Jacek Bartosiak.: Musimy sięgnąć do zamierzchłej przeszłości. Pamiętam, że grałem dużo w latach 90. W Panzer Generala, naprzemiennie z ojcem. Trudno było odejść od monitora. Pamiętam też Prince of Persia, były także symulatory samolotów – bardzo je lubiłem. No i Cywilizacja oczywiście, Cywilizacja od zawsze. Pierwsza wersja to jeszcze latach 80. i 90.
Jarosław Kotowski.: No i nie zapomnij o North and South.
Jacek Bartosiak: A, no właśnie – Północ i Południe. Taki szybki RTS, nie wiem, czy kojarzycie, ale strasznie fajna gra.
GOL: Kurde, muszę sprawdzić.
Jacek Bartosiak: W XXI wieku to szczerze mówiąc tylko w Call of Duty z kumplami czy w FIF-kę przy piwku. Teraz nie mam czasu tak grać, choć przyznam się, że na potrzeby konceptu grałem trochę w gry, w sensie w ostatnim roku, specjalnie. Jak nie w Regiments, to w Hearts of Iron. Najwięcej, jak wracałem do jakiejś gry, to była to Cywilizacja w różnych wersjach. Bo ostatnio jest „szóstka”. I nawet mam ją na PlayStation, bo moje dzieci trochę grają na tej konsoli. Lubię też ARM-ę. Grasz sześć godzin, żeby zaatakować wzgórze, raz cię trafiają i koniec.
[...]
GOL: Tak, tak. ARMA właśnie bardzo mi się kojarzyła, bo też Bohemia przecież tworzyła takie symulatory na potrzeby wojska. Coś z tego, co kojarzę, czym wy się też zajmujecie.
Jacek Bartosiak: Tak, ARMA bardzo nam się podobała. Właśnie dlatego, że była taka realistyczna. Bo chodziłem jeszcze do kafejek internetowych na przełomie lat 90. i 2000. I tam można było siąść z kolegami i zagrać całą drużyną.
Jak widać, Jacek Bartosiak ma jasno ugruntowany gust gamingowy, który odzwierciedla jego zainteresowanie geopolityką. Wraz z Jarosławem Kotowskim panowie współpracują przy grze Play of Battle, która może być realizacją pomysłów, doświadczeń i analiz, jakie nagromadził Jacek Bartosiak na przestrzeni lat.
Z pełną wersją wywiadu zapoznacie się w tym miejscu. Z treści dowiecie się więcej o projekcie Play of Battle i czym ma wyróżniać się powstająca gra na tle między innymi „grand strategies” Paradoxu.