autor: Remigiusz Różański
W Avatarze 3 Kate Winslet będzie uczyć się „szamańskich praktyk”. James Cameron zdradził szczegóły kolejnych filmów z franczyzy
Prace nad kolejnymi odsłonami Avatara trwają. James Cameron zdradził, czego możemy się spodziewać po trzeciej części epickiej sagi.
Avatar zapisał się złotymi głoskami w historii kina i do dziś okupuje pierwsze miejsce w box-office’owym rankingu wszech czasów. Mimo ogromnego sukcesu przygód Jake’a i Neytri, na kontynuację musieliśmy czekać aż 13 lat. Przez ten czas wielu fanów zdążyło zwątpić, że James Cameron kiedykolwiek urzeczywistni swoje marzenie o epickiej pentalogii. Istota wody ujrzała jednak światło dzienne, tymczasem praca na planie Avatara 3 wre.
W rozmowie z portalem People reżyser opowiedział o kulisach kolejnych części sagi. Reżyser stwierdził, że „trójka” jest na dobrej drodze, by trafić do kin 19 grudnia 2025 roku. Lwia część zdjęć jest już gotowa.
Zrobiliśmy już przechwytywanie ruchu i nakręciliśmy sceny z aktorami do trzeciej części w trakcie równoległej produkcji z Istotą wody. Sfilmowaliśmy nawet sporą część Avatara 4, ponieważ dla naszych młodych bohaterów będzie to wielki skok w czasie .
Wygląda na to, że w nadchodzących częściach Lo’ak, Tuk i Kiri wejdą w dorosłość, co stwarza fenomenalne możliwości fabularne. Cameron wytłumaczył, dlaczego wykonał część zdjęć do Avatara 4 już w trakcie prac nad Istotą wody.
W czwartej części widzimy naszych bohaterów, następnie cofamy się o sześć lat, a potem wracamy do teraźniejszości. Ów powrót jest częścią, której jeszcze nie nakręciliśmy. Zajmiemy się tym, gdy tylko „trójka” trafi do kin.
Jedną z najciekawszych postaci Istoty wody była bez wątpienia stojąca na czele oceanicznego plemienia Metkayina – Ronal. Waleczną przedstawicielkę Na’vi zagrała Kate Winslet. Cameron przyznał, że aktorka powróci w następnych odsłonach sagi. Artystka przeszła szkolenie szamańskie, a jego efekty z pewnością ujrzymy na ekranie.
Ronal wykonującą rytuał oczyszczenia celem ożywienia Kitty [w Istocie wody – dop. red.], a także wszystkie te rzeczy, które zrobi w trzeciej części, są inspirowane prawdziwymi pratykami.
Istota wody była niezwykłym pokazem możliwości współczesnej kinematografii. Wirtualna kamera przetwarzała rzeczywistość w trzech wymiarach oraz dwóch formatach klatkażu – tradycyjnych 24 oraz płynnych 48 klatkach na sekundę. Wygląda na to, że Cameron wciąż kocha wykreowane przez siebie uniwersum. Kolejne filmy z pewnością będą wyrazem miłości – nie tylko do Na’vi, lecz także do kina.