autor: Marek Grochowski
Unia Europejska przeciwko „sponsorowanym” stronom
Przed dwoma miesiącami bardzo głośno było o marketingowej wpadce koncernu Sony, który to pod płaszczem strony stworzonej przez dwóch nastolatków marzących o PSP, reklamował swą kieszonkową konsolkę i przy pomocy młodzieżowego slangu zachęcał do jej nabycia.
Przed dwoma miesiącami bardzo głośno było o marketingowej wpadce koncernu Sony, który to pod płaszczem strony stworzonej przez dwóch nastolatków marzących o PSP, reklamował swą kieszonkową konsolkę i przy pomocy młodzieżowego slangu zachęcał do jej nabycia. Akcja okazała się niewypałem ze względu na dociekliwość internautów, którzy w mig ustalili, że witryna nie jest dziełem zwykłych chłopców zafascynowanych grami, lecz efektem prac specjalistów od „szeptanego” PR.
Już wkrótce taki cichy marketing zostanie jednakże całkowicie zabroniony, a wszystko to za sprawą nowych dyrektyw, jakimi Unia Europejska chce chronić konsumentów narażonych na oszustwa wielkich koncernów. Z dniem 31 grudnia bieżącego roku w życie wejdzie przepis zabraniający przedsiębiorstwom podszywania się pod osoby prywatne i promowania w ten sposób własnych produktów.
W praktyce oznacza to koniec fałszywych blogów, takich jak przedświąteczny All I Want for Xmas is a PSP czy popularny ThreeSpeech (również sponsorowany przez Sony). Z sieci powinny zniknąć również witryny reklamowe, publikowane chociażby na łamach serwisu MySpace.com. Firmy korzystające z kontrowersyjnych metod PR zostaną więc zmuszone do tego, aby dostosować się do nowego, unijnego prawa albo też pominąć w swych działaniach odbiorców ze Starego Kontynentu.