Ukończono produkcję trzeciej odsłony Tropico
Czy podbój i dyktatorskie rządy nad bananową republiką mogą być dobrą drogą do wzbogacenia się? Przykład Tropico 3 pokazuje, że jak najbardziej. Złota tam bowiem pod dostatkiem. Z informacji podanych przez firmę Kalypso Media i bułgarskie studio Haemimont Games wynika, że ich najnowsza produkcja osiągnęła właśnie fazę gold, w związku z czym płyta z ukończoną wersją gry powędrowała do tłoczni.
Czy podbój i dyktatorskie rządy nad bananową republiką mogą być dobrą drogą do wzbogacenia się? Przykład Tropico 3 pokazuje, że jak najbardziej. Złota tam bowiem pod dostatkiem. Z informacji podanych przez firmę Kalypso Media i bułgarskie studio Haemimont Games wynika, że ich najnowsza produkcja osiągnęła właśnie fazę gold, w związku z czym płyta z ukończoną wersją gry powędrowała do tłoczni.
Mimo to światowy debiut pecetowego Tropico 3 nastąpi dopiero 16 października. Wcześniej możliwość zagrania we własną, zlokalizowaną wersję produkcji otrzymają jedynie mieszkańcy Niemiec – tamtejsza premiera odbędzie się 24 września. Odsłona na konsolę Xbox 360 trafi do sklepów we wszystkich krajach świata 16 października. Jednocześnie pragniemy przypomnieć wszystkim fanom marki, że oczekiwanie na premierę pełnej wersji umili nam demo, które zostanie opublikowane jeszcze w tym tygodniu. I to zarówno w wersji na PC, jak i na X360.
Tropico 3 ma stanowić swoisty powrót do przeszłości – produkcja będzie bowiem miksem wszystkich największych atutów dwóch pierwszych odsłon serii, wydanych odpowiednio w 2001 i 2003 roku. W grze najwięcej czasu spędzimy zatem na planowaniu i budowaniu miasta oraz aspektach ekonomicznych. Nie będziemy jednak mogli zapominać o zachciankach obywateli spływających nieprzerwanym strumieniem do dyktatorskiego gabinetu. Każdy z nich będzie wiódł własne życie, co automatycznie wpłynie na spore zróżnicowanie próśb. Do naszych rąk oddany zostanie ponadto generator misji, który wpłynie z pewnością na znaczne wydłużenie żywotności produkcji.
Czy twórcom uda się spełnić wszystkie obietnice? W pewnym stopniu odpowiedzi na to pytanie udziela test grywalnej wersji gry zaprezentowanej w trakcie kolońskich targów gamescom. Jego autor, Vercetti stwierdza jednoznacznie, że choć produkcja nie będzie rewolucją, to z pewnością uda się jej zadowolić wszystkich fanów strategii ekonomicznych. Nawet tych, którzy nie posiadają szybkich pecetów – opublikowane przed kilkunastoma dniami wymagania sprzętowe potwierdzają słowa twórców gry, którzy sugerowali swego czasu, że zagrają w nią nawet właściciele przeciętnych konfiguracji.