Ubisoft przedwcześnie ujawnił duży dodatek do Assassin's Creed: Shadows
Gra niedopracowana, zawartość wycięte, a o immersji szkoda nawet zaczynać.
Szykuje się murowany hit!
No tak, cięcie zawartości by ją wsadzić do DLC na pewno pomoże w odbiorze produktu.
Gra nie wyszła, nie wiadomo, czy osiagnie jakikolwiek sukces, a ci kurna z dodatkiem wyskakują.
Gra niedopracowana, zawartość wycięte, a o immersji szkoda nawet zaczynać.
Szykuje się murowany hit!
Tylko kogo to niby obchodzi skoro już na start jest skazany na megaporażkę?
No tak, cięcie zawartości by ją wsadzić do DLC na pewno pomoże w odbiorze produktu.
Oj od razu wycięcie. Pewnie projektanci skończyli pracować nad pomysłami do gry głównej i zaczęli zajmować się fabułą i pomysłami na dodatek. Nie wszyscy piszą kod i optymalizują grę. A co ma taki scenarzysta czy projektant robić na etapie optymalizacji
Wiedźmin 3 ma DLC uznane za jedne z najlepszych w historii, których fabularnie nijak nie można uznać za coś wyciętego z podstawki, a przecież na pewno zamysł na Serca z Kamienia istniał już w momencie premiery podstawki, bo na początku gry spotykamy Gauntera O'Dimma. Z kolei we Krwi i Winie bodaj większość potworów to koncepcje dla podstawowej wersji, które do niej nie trafiły - coś zupełnie normalnego, bo łatwiej stworzyć koncepcję, czy concept art, niż umieścić coś w grze z całą mechaniką i modelem.
No i jeszcze raz - co ma robić scenarzysta, czy grafik gdy gra jest na etapie optymalizacji? Ma się nauczyć kodować? Albo szukać błędów, mimo iż do tej samej pracy możesz zatrudnić dużo tańszego testera?
Gra nie wyszła, nie wiadomo, czy osiagnie jakikolwiek sukces, a ci kurna z dodatkiem wyskakują.
Wycieli pewną zawartość z gry i teraz sprzedadzą ją jako DLC. Nie martw się, nie są idiotami, patrzą jak najmniejszym kosztem zmaksymalizować zyski.
Jasne, zaplanowali dodatki na etapie tworzenia podstawki - to standard. Na pewno też część zespołu już nad nimi pracuje, chociażby dlatego, że na etapie optymalizacji część ludzi nie ma już co robić przy podstawce.
Mated
Redzi nie zapowiadali dodatków przed premierą gry, ani nie wydawali season passa. Dodatki wyszły po dłuższym czasie, a sama edycja GOTY jeszcze później.
To, co robi ubisoft, to jest zupełnie inna praktyka. Oni już od lat wydają season passa w momencie premiery swoich gier, co jest oczywistym dowodem na to, że celowo wycinają zawartość.
Wycieli pewną zawartość z gry i teraz sprzedadzą ją jako DLC. Nie martw się, nie są idiotami, patrzą jak najmniejszym kosztem zmaksymalizować zyski.
Ja bym raczej polemizował, bo po tylu wpadkach, jakie oni mieli nie tylko przy tej grze, to raczej są książkowym przykładem idioty, a teraz co robią to nie maksymalizacja zysków tylko minimalizacja strat.
Czyli grzechem jest to, że wydają season passa, a więc zakładają, że wydadzą dodatki. CDP też z góry zakładał wydanie dodatku do CP2077, był z tym problem bo sprzedawali taką wersję na XBoxa One, gdzie później dodatek jednak nie był dostępny. Przy Wiedźminie 3 nie było seasona passa, bo CDP zupełnie nie miał doświadczenia w wydawaniu dodatków, ani nawet dużych gier i nie wiedział jak pójdzie z premierą W3 i ile mu zejdzie z dodatkami. Ubisoft ma dużo większe doświadczenie, więc nic dziwnego, że od razu mają plany do przodu.
Ja grałem w AC: Origins i Odyssey. Żadna z tych gier nie była mała, krótka, czy nie sprawiała wrażenia niedokończonej. W żadnej dodatki nie były czymś co fabularnie wyglądało na wycięte z gry. Szczególnie w Origins to były zupełnie odrębne historie. Więc po prostu nie widzę powodu, aby atakować Ubi za wycinanie czegoś.
Mają tupet, nie wydali jeszcze gry a oni piszą już o DLC które jak zawsze, jest wyciętą zawartością. Ubi nigdy się nie zmieni.
Jak zawsze? Dodatki do AC: Origins zupełnie nie wyglądały jak wycięta zawartość - osobny region, nawet nie graniczący z główną mapą, niepowiązana z głównym wątkiem historia. Raz duża poboczna historia związana z mitologią, raz z bractwem, co jakoś rozwija element z podstawki, ale to coś co bynajmniej nie było konieczną częścią.
Do Odyssey te dodatki były bardziej powiązane z głównym wątkiem (jak nie gry, to serii), raz z samym AC, raz z Isu, ale jednak samo Odyssey było o rodzinie, a ten wątek zamknął się w głównej grze. No i znowu jeden dodatek był dużo bardziej mitologiczny niż sama gra.
W Valhallę nie grałem, ale przynajmniej dodatki z Irlandią i Paryżem nie brzmią jak coś wyciętego z podstawki. No i chyba ciężko płakać, że w podstawce mapa była za mała, czy gra za krótka, na pewno coś wycięli (zresztą przy Origins i Odyssey jest podobnie).
Ciekawe czy przez krytykę Woke zamiast wojowniczki i czarnoskórego Japończyka z doskoku stworzą dodatek gdzie protagonista będzie typowym japońskim wojownikiem rodem z filmów Kurosawy. Dla ratowania twarzy zrobią wiele ale tylko dlatego, że pali się grunt pod nogami przez lewacką propagandę jak i zastój formuły cyklu stającego się tasiemcem.
Nie ma co. Rozśmieszył mnie ten news. Zamiast starać się jakoś żeby jakoś jednak przekonać graczy do tej gry, nie wiem choćby ceną, to oni wyskakują z takim czymś. Na pewno ten genialny pomysł pomoże... aby już kopać sobie grób.
GOL usunął mój komentarz dot. Assassin's Creed i zablokował moje konto. Komentarz w chwili usunięcia był najwyżej oceniony (25 plusów) i w żadnym wypadku nie naruszał regulaminu. Zrobiłem screena dzień wcześniej, bo to już nie pierwszy raz.
zostawiam do przemyśleń, choć pewnie zaraz to też usuną.
Nie jesteś sam, w tym samym wątku usunęli dwa moje komentarze.
Ciekawe jakie punkty regulaminu ja "złamałem".
Niech wydają. Oby plajta była piękna, nie tylko z uwagi na na siłę wpychane ideologie, ale także na marną zawartość. Od czasu origins na siłę rozciągnięta mapa z mnóstwem powtarzalnych misji. Miałem wrażenie kopiuj wklej, ale można się pochwalić wielkością mapy i ilością godzin.
Bez sens.
Lepsza krótsza gra, ale treściwa i bez durnych ideologii.
lol, jeszcze nie ma gry, a już wymyślili dodatek, który na pewno jest częścią pierwotnej zawartości podstawki...
Przespałeś ostatnie 10 lat? Cykl "życia" gry, zwłaszcza w tych od Ubi tak właśnie wygląda. Tak, wymyślili dodatek przed premierą głównej gry xD Robią podstawkę i przy premierze (tutaj wrzucili za wcześnie) zapowiadają season pass czyli DLC, ewentualnie dwa. Są to z reguły nowe tereny czy frakcje no i fabuła inna niż główny wątek. Tylko, że dopracowanie tego zajmie jeszcze z pół roku albo i więcej.
dodatki planuje się we wczesnych etapach produkcji by można było je łatwo włączyć do podstawki, tak jest od lat i nie trzeba "wycinać" czegokolwiek
W ostatnich grach serii AC to naprawdę ciężko się przyczepić, że DLC były czymś wyciętym z podstawki, czy tym bardziej żeby gry bez nich były za małe, czy za krótkie.
Zresztą i w przypadku W3 wraz z jego wychwalanymi dodatkami myślisz, że dopiero po premierze dodatku ktoś wpadł na pomysł, żeby z tego dziwnego gościa z karczmy, który zachowuje się inaczej niż reszta NPCów zrobić antagonistę Serc z Kamienia? Bo ja bym jednak obstawiał, że było na odwrót.
10 godzin... AC3 Benedict Arnold DLC miało mieć 4 a przeszedłem w poniżej 30 minut i musiałem poszukać, czy czegoś nie pominąłem...
Gry pl. to scierwo najgorsza platforma wiadomosci o grach
Nie ma to jak dodatki z dodatkowymi umiejętnościami. Czyli jednak były cięcia i nie dajmy sobie dmuchać, że niby skończyli. Gdyby skończyli to byśmy grali w grę a nie czekali na premierę. Zastanawiam się jak będzie z optymalizacją
Czytajcie Ubisoft przedwcześnie ujawnił duży wycinek z Assassin's Creed Shadows
Trochę nie rozumiem hejtu na tego nowego Assassina. Sam nie jestem za tym żebyśmy grali w feudalnej Japonii czarnym samurajem czy kim on tam był, ale nie sądzę żeby to był powód do skreślania gry jeszcze przed jej premierą. Tym bardziej że kilka ostatnich części tej serii (nie licząc Mirage, nie grałem więc się nie wypowiadam) to bardzo solidne rzemiosło. Nie żadne arcydzieła ale po prostu, dobre średniaki które dawały frajdę, czyli robiły to do czego je stworzono.
P.S
Naprawcie w końcu ten przycisk dodawania komentarza..
Solidne rzemiosło? Grałem w większość AC, bodajże tylko Unity i Syndycate mnie ominęło(uważam że Black Flag jest najlepszą grą serii ale słabym AC, bo tak to Brotherhood), w Origins sobie odpuściłem po około 50h, w Odyssey wytrzymałem już niecałe 20h, Valhalle mimo że lubię wikingów grałem jakieś 3h, te gry to przeciętniaki, największe plusy to same mapy, bo Egipt czy Grecja są wykonane świetnie, gameplayowo to crapy z nudną walką i jeszcze gorszymi zadaniami pobocznymi i aktywnościami otwartego świata. I mimo to planowałem kupić AC w japonii jak wyjdzie, z prostego powodu, takich gier jest dość mało, a ja uwielbiam te klimaty, ale to naplucie w twarz w postaci Czarnego Samuraja to za dużo, i to jest coś co by masakrycznie z imersji mnie wybijało, taki sam sens jakby miał być np czarny husarz w polsce. Jak tak bardzo chcieli dać czarnoskórego w tej grze to mogli go dać jako poboczną postać występującą czy Nobunadze, w końcu był on przy nazwijmy to jego śmierci, a głównym złym ma być właśnie Nobunaga.
Przeciętniaki ze słabym gameplayem ale ograłeś prawie wszystkie tytuły z serii? Trochę to się ze sobą gryzie. Niema gry która spodoba się każdemu, są gusta i guściki. Odpuściłeś Valhalle po 3 godzinach, a są osoby które nabiły w tej grze setki godzin. I nie to że jestem fanem AC, bo w życiu przeszedłem tylko Origins i Odyssey, a Valhalla też dość szybko mnie znudziła. Natomiast obiektywnie rzecz biorąc, są to solidne średniaki. Fabuła zawsze jakaś jest, nigdy mnie nie porwała ale też nie nudziła. Mapy to absolutny top, a gameplay może niezbyt wymagający ale za to idealny do wieczornego chillku po ciężkim dniu. Spora część zadań pobocznych to fetch questy rodem z MMO, ale wśród nich trafi się kilka ciekawych perełek. A aktywności otwartego świata o których piszesz, są w każdym open worldzie i są tak samo nijakie jak w Assassynach, a nawet bywają gorsze (chociażby W3 i pamiętna kontrabanda na Skellige). A co do tego murzyna to tak jak mówię, nie popieram i nie zbyt mi się to podoba, ale nie jest to rzecz przez którą miałbym skreślić potencjalnie dobrą grę. Ja wiem że hejtowanie Ubisoftu czy Blizzarda to zaraz za graniem ulubiona aktywność graczy, tylko że niech ten hejt będzie chociaż miał jakieś solidne podstawy jak na przykład po zamknięciu dostępu do The Crew.
Sam nie jestem za tym żebyśmy grali w feudalnej Japonii czarnym samurajem czy kim on tam był, ale nie sądzę żeby to był powód do skreślania gry jeszcze przed jej premierą
Ale dlaczego nie, skoro główny bohater jest kluczowy dla klimatu i fabuły?
Jeszcze jakiś czas temu bym żałował, że muszę odpuścić sobie wymarzonego Assasyna w feudalnej Japonii - grę w pięknym, otwartym świecie - a takie lubię, z mechanikami, które wprawdzie popsute od czasów Origins, ale jednak nadal dają radę...
Na szczęście na PC wyszła Tshushima, wyszedł nowy Horizon, ostatnio wyszło Banished... razem z całą kupką wstydu mogę na szczęście z czystym sumieniem tę grę zbojkotować.
Jeśli dadzą rade z innymi rzeczami które składają się na klimat, to w moim przypadku murzyn go nie zaburzy. Sama fabuła może wyjaśni skąd on się tam wziął? Może jego pochodzenie i kolor skóry będą odgrywać istotną rolę w opowieści? Myślę że w tamtych czasach w Japonii czarnoskóry wzbudzał pewnie ogromne zainteresowanie, mogłoby być ciekawie gdyby gra to pokazała. Chyba że się mylę, nie znam zbytnio tamtejszych realiów.
Właśnie według mnie dobry przykład, bo za każdym razem jeżeli chodzi o przykład kiepskich aktywności otwartego świata to obrywa się tylko i wyłącznie Assassynom. Tak jakby inne gry robiły to lepiej. Wszędzie jest typowe kopiuj wklej bez polotu. A to przejmij jakiś obóz, wybij bandytów, znajdź skrzynkę ze skarbem, rozwiąż prostą łamigłówkę. Nie rozumiem czemu tylko AC za to linczują, a przy innych grach się o tym milczy. Co do wycinanego kontentu to również mi się to nie podoba, ale nie mamy pewności że ten kontent jest faktycznie wycinany. No bo przecież kiedy gra wchodzi w finalną fazę produkcji to co robią w tym czasie projektanci, scenarzyści, graficy i reszta ludzi którzy nie uczestniczą w optymalizowaniu i łataniu gry? Zapewne albo pracują nad kolejnym projektem, albo właśnie nad DLC. Na koniec podkreślam jeszcze raz, w życiu przeszedłem tylko Origins i Odyssey a z Brotherhood, Black Flag i Valhalla miałem krótką przygodę. Nie bronię Ubisoftu, ale staram się być obiektywny zamiast płynąć z mainstreamem i hejtować francuzów na każdym kroku.
Czyli wycięli coś z gry, nie chcą się do tego przyznać, ale jednocześnie twierdzą, że to coś będzie dostępne w pre-orderze. Czyli plotki o tym, że liczba pre-oderów jest żenująco niska, pewnie są prawdą.
No dokładnie, skoro DLC ma być w pre-orderze, to po pierwsze będzie małe (dużego dodatku by za darmo nie rozdawali) bo drugie widać, że jest to desperacka próba nagonienia klientów. Tym bardziej, że jak już pre-order kupią, to jaka by potem się gra nie okazała, zwrotów raczej nie będzie (niby właśnie mijają dwie godziny, ale spokojnie, zaraz się rozkręci :))
Syndicate sprzedało się dotychczas w 5,5 milionach egzemplarzy, Mirage taki wynik uzyskało dużo szybciej. To wciąż potężna marka więc nie martwił bym się o preordery
Dlatego Ubisoft zatrudnił doradców specjalnych. Którzy są zatrudnieni po to, żeby sprawdzić strategię transformacyjną i kapitalistyczną. Pod kątem wyciągnięcia jak najwięcej wartości dla udziałowców. Tłumacząc ten bełkot na język polski: chodzi o to, że chcą wyciągnąć jak najwięcej siana z tej firmy. Żeby to było jak najbardziej profitowe. Bo nie mają pojęcia jak to zrobić. https://x.com/geoffkeighley/status/1877407095710167515 Obecnie potrzebują 15 mln sprzedanych egzemplarzy, żeby wyjść z dołka. Powodzenia.
Biorąc pod uwagę, jak budzi się teraz świat (wybór Trumpa, refleksje Zuckerberga nt. poprawności politycznej, kłopoty Trudeau i innych dziwacznych przywódców no i przede wszystkim oceny przedpremierowe tej gry przez graczy z całego świata) mam nadzieję, że ten Assassin's Creed będzie takim peakem jeśli chodzi o poprawność polityczną Ubisoftu, gdzie w Japonii będziemy grać jakimś Georgem Floydem i kobietą (no bo jak to można w XVI wiecznej Japonii grać kimś innym?) a kolejna Assassyny będą już normalne, tak jak kilka pierwszych części.
ubisoft to pracuje na upadek niech ta nowość nie spełni oczekiwań to będzie z firmą trudno.