Twórcy The Last of Us przejmują pieczę nad Uncharted
W związku z coraz liczniejszymi odejściami z Naughty Dog pod znakiem zapytania stanęła przyszłość flagowej serii tego studia – Uncharted. Dziś dowiedzieliśmy się, że nad czwartą odsłoną przygód Nathana Drake'a czuwają osoby odpowiedzialne za The Last of Us.
Wydawałoby się, że praca w firmie obsypanej w zeszłym roku nagrodami za hit, jakim było The Last of Us, to marzenie każdego. Tymczasem Naughty Dog ucierpiało ostatnimi czasy przez masowe wręcz zwolnienia kluczowych pracowników: odeszła dyrektor kreatywna serii Uncharted, Amy Hennig, reżyser Justin Richmond, dyrektor artystyczny Nate Wells, odpowiedzialny za tworzenie postaci w The Last of Us Michael Knowland oraz Todd Stashwick, aktor, którego głos możecie usłyszeć w poniższym zwiastunie. Oczywiście musiało to wzbudzić uzasadnione obawy co do przyszłości zapowiedzianej w listopadzie czwartej odsłony przygód Nathana Drake'a. Okazuje się jednak, że los jednego z najsłynniejszych poszukiwaczy skarbów w branży jest w dobrych rękach.
Miejsce dyrektora kreatywnego najnowszej części Uncharted – Amy Hennig, związanej z serią od samego jej początku – zajmie Neil Druckmann, zaś schedę po reżyserze Justinie Richmondzie przejął Bruce Straley. Obaj panowie byli mózgami stojącymi za sukcesem The Last of Us. Takie zmiany personalne na najważniejszych stanowiskach są o tyle ciekawe, że IGN jeszcze niedawno sugerowało, że to właśnie Straley i Druckmann mogą stać za zwolnieniem związanej ze studiem od ponad dekady Hennig.
Pogłoski te zostały oczywiście szybko zdementowane przez oficjalne oświadczenie Naughty Dog, zaś w niedawnym wywiadzie z Gameinformer Evan Wells i Christophe Balestra zaprzeczyli, jakoby firma przechodziła przez trudny okres przejściowy. „Przechodzimy przez dosyć typowe zmiany, związane z nową technologią”, uznał Wells, zapowiadając, że choć czeka ich jeszcze sporo problemów związanych z ósmą generacją konsol, nie ma powodów by sądzić, że studio znajduje się w kryzysie. Tym bardziej, że praca przy Uncharted nie jest żadną nowością dla Straleya i Druckmanna.
„Bruce i Neil pracowali przy pierwszym i drugim Uncharted na PlayStation 3”, mówił Wells, „nie można więc mówić o trudnym okresie przejściowym. Wszyscy po prostu zaakceptowali zmiany i zabrali się do pracy. Robimy niesamowite postępy i zamiast zwalniać, tylko przyśpieszamy”. Fani serii mogą się więc spodziewać pewnych zmian – Straley i Druckmann dostaną sporą swobodę we wprowadzaniu swoich pomysłów do dotychczasowej formuły cyklu.
Dodatkowo zapewniono, że chociaż jedni z najważniejszych członków studia zostali przydzieleni do innego tytułu, Naughty Dog nie porzuca swoich pozostałych projektów. W wywiadzie wspomniano o kolejnej grze o skali porównywalnej do Uncharted, znajdującej się jeszcze na bardzo wczesnym etapie produkcji, nie potwierdzono również przypuszczeń, jakoby firma miała zrezygnować z tworzenia kontynuacji The Last of Us.
Czwarta część przygód Nathana Drake'a ma znaleźć się na sklepowych półkach dopiero w przyszłym roku. Tradycyjnie będzie ona tytułem ekskluzywnym dla PlayStation i pierwszą odsłoną serii, która trafi na PlayStation 4.