autor: Szymon Liebert
Tutorial – Jak grać w Warzone Voidstar
W serii poradników dotyczących trybu PvP prezentujemy poszczególne areny typu Warzone. Każdy z nich zawiera opis zasad, mapę pola bitwy oraz garść porad. Trzeci odcinek jest poświęcony mapie Voidstar.
Wstęp
Voidstar to prototypowy statek, na którym rozgrywa się bitwa między Imperium Sith i Republiką. Drużyny próbują przedostać się do rdzenia statku, aby wykraść pewne informacje. Rozgrywka odbywa się tutaj w fazach – raz jedna drużyna broni, a innym razem atakuje. Sama bitwa jest też podzielona na kilka wyraźnych „etapów/odcinków”.
Arena
Arena do Voidstar różni się zasadniczo od pozostałych map Warzone. Zwykle otrzymywaliśmy symetryczne pole bitwy, na którym drużyny spotykają się pośrodku. Tym razem jednak walczymy na pokładzie statku, podzielonym na kolejne fragmenty. Każdy z nich jest oddzielony od następnego za pomocą drzwi oraz paru innych przeszkód. Drużyna atakująca musi przedrzeć się przez nie, jeśli chce wygrać. Zespół, który broni celu, ma więc delikatną przewagę strategiczną.
Obie ekipy najczęściej zaczynają walkę na platformie powyżej samego pola bitwy, dzięki czemu mogą szybko rozeznać się w sytuacji. Konstrukcja mapy sprawia jednak, że walka zwykle toczy się w dwóch miejscach. W pierwszej, najobszerniejszej części statku, drużyna atakująca musi wysadzić w powietrze jedną z dwóch śluz. W drugiej, oprócz zniszczenia kolejnych drzwi, trzeba też aktywować jeden z dwóch mostów za pomocą panelu. Trzecia komnata to jeszcze jedna para drzwi do zniszczenia oraz czerwone pole siłowe. Napastnicy mogą dezaktywować jeden z jego fragmentów za pomocą stojących przy nich terminali komputerowych. Drużyna atakująca trafi na trzy rodzaje przeszkód:
- Drzwi (na mapie oznaczone odpowiednią ikonką) – to podstawowe przeszkody, oddzielające poszczególne odcinki mapy/rozgrywki. Żeby je zniszczyć, należy umieścić ładunek. To trwa kilka sekund i jest trudne – postać podkładająca bombę nie może bowiem otrzymać żadnych obrażeń od przeciwników. Dodatkowo, drużyna broniąca może rozbroić ładunek, ale musi zrobić to błyskawicznie.
- Przepaść (terminale wysuwające mosty oznaczone na żółto) – za pierwszymi drzwiami trafimy na przepaść, którą można pokonać dzięki wysuwanym mostom. Aktywujemy je za pomocą jednego z dwóch paneli. Proces przypomina podkładanie bomby – osoba „hakująca” terminal nie może więc otrzymać żadnych obrażeń.
- Pole siłowe (terminale wyłączające pola oznaczone na fioletowo) – czerwone pole siłowe, kojarzące się ze słynną sceną z Mrocznego Widma, odgradza drużynę atakująca od ostatniej pary drzwi (za którymi znajduje się terminal z danymi, które trzeba wykraść). Przy każdym z trzech odcinków bariery znajduje się panel, który wyłącza dany fragment. Postać obsługująca terminal nie może otrzymać obrażeń od przeciwników.
Jak widać, Voidstar ma zdecydowanie bardziej „liniowy” przebieg od pozostałych trybów Warzone. Tutaj staramy się cały czas przeć naprzód, lub, jeśli bronimy, zatrzymać wrogów. Ważne jest to, że po zniszczeniu drzwi prowadzących do kolejnej części statku, gra automatycznie przechodzi w następną fazę – postacie graczy, które zginą pojawiają się w dalszym odcinku. To sprawia, że nie warto trzymać się z tyłu i walczyć z przeciwnikami.
Jak w każdym trybie Warzone, na mapie Voidstar znajdziemy kilka ulepszeń rozsianych po różnych zakamarkach pola bitwy:
- Przyspieszenie (oznaczone na czerwono) – tych ulepszeń na arenie Voidstar znajduje się najmniej. Jeden z nich znajdziemy w drugiej strefie, za przepaścią/mostami. Ulepszenie przyspiesza postać na kilka sekund.
- Zwiększenie obrażeń/leczenia (oznaczone na ciemnozielono) – tych ulepszeń jest kilka w każdej ze stref. Ulepszenie zwiększa zadawane obrażenia i siłę leczenia oraz zmniejsza otrzymywane obrażenia.
- Leczenie (oznaczone na niebiesko) – tych ulepszeń także nie brakuje – zwykle znajdują się w rogach pomieszczeń. Odnawia sporą porcję zdrowia.
Rozgrywka
Rozgrywka na mapie Voidstar jest podzielona na dwie rundy, w których jedna drużyna atakuje, a druga broni. Napastnicy muszą przebić się przez 3 odcinki zamknięte drzwiami i użyć terminalu znajdującego się na samym końcu. Obrońcy mają za zadanie powstrzymać wrogów. Jedna runda trwa maksymalnie 7 minut i 30 sekund, chociaż liczy się przede wszystkim czas wykonania zadania. Po zakończeniu rundy – nieważne czy atakujący dotrą do celu, czy zostaną powstrzymani - role odwracają się i rozpoczyna się kolejna rozgrywka.
Wygrywa ta drużyna, która dotrze do rdzenia statku w krótszym czasie. Jeśli żadnej z nich się to nie uda, wygrywa ten zespół, który przedarł się do dalszej części statku. Jest to określane na podstawie tego, dokąd dotarła każda z ekip – poszczególne fragmenty mapy są oddzielane drzwiami, wysuwanymi mostami oraz polami siłowymi (każdy z tych elementów wlicza się do ogólnego wyniku postępów każdej z drużyn).
Sama rozgrywka różni się dla każdej z drużyn. Napastnicy muszą rozwalić co najmniej trzy śluzy (po jednej w każdym z fragmentów statku), wysunąć jeden z mostów nad przepaścią i wyłączyć jedno z trzech pół siłowych, a przy tym odpierać ataki obrońców. Każda z tych czynności – podkładanie bomby i aktywowanie terminali – trwa 8 sekund. Drużyna broniąca celu musi powstrzymać napastników – jej głównym celem jest właściwie nie samo zabijanie wrogów, ale upewnienie się, że nie wykonają oni wymienionych czynności (czyli: nie wysadzą drzwi, nie wysuną mostów, nie wyłączą pól siłowych).
Porady
Voidstar rządzi się specyficznymi prawami i jest prawdopodobnie najkonkretniejszą formą gry w Star Wars: The Old Republic. Zacznijmy od tego, że drużyny mają różne zadania: jedna z nich broni statku przed inwazją, a druga stara się przedrzeć przez obronę i dotrzeć do terminalu, aby wykraść z niego dane. To sprawia, że każda z grup powinna nieco inaczej podejść do sprawy – drużyna atakująca musi wykazać się sprytem, szybkością działania i zgraniem. Ekipa defensywna powinna odpierać ataki i przede wszystkim być czujna – jej nadrzędnym celem jest bowiem upewnienie się, że wrogowie nie podłożą bomb pod drzwi.
Napastnicy
Ekipa atakująca ma zawsze pewien wybór – zwykle może próbować podłożyć bombę pod jedne z dwóch drzwi, aktywować jeden z dwóch mostów lub dezaktywować jedno z trzech pól siłowych. Wbrew pozorom to bardzo ważna i często lekceważona kwestia, która daje pewne możliwości taktyczne. Pamiętajmy o tym, że jeśli już podłożymy bombę, wrogowie będą mieli spory problem, aby ją rozbroić (mimo tego że rozbrajanie trwa tylko 3 sekundy, a sama detonacja następuje po 20 sekundach). Podczas gry w drużynie napastników trzeba więc reagować dynamicznie na rozwój wydarzeń i śledzić ruchy przeciwnika. Jeśli uda się nam zwabić większość z nich pod jedne z drzwi i zająć walką, postać dysponująca skradaniem się może podkraść się do drugiej śluzy i niepostrzeżenie podłożyć bombę. Podobnie jest w kolejnych strefach – czasami warto przekraść się dalej, aby użyć terminalu dezaktywującego pole siłowe, przy którym nie ma żadnych wrogów.
O taką sytuację jest zwykle trudno, więc trzeba stosować inne taktyki. Najbardziej oczywistą z nich jest wybicie wszystkich przeciwników. Żeby tego dokonać, musimy spełnić dwa podstawowe warunki – mieć zgraną drużynę, która będzie chciała działać razem, i skupić się na postaciach leczących wrogów. Na tej arenie zwykle znajdują się one bowiem w samym ogniu walki i nie mają za wiele miejsca do manewrowania. Zwykle bez problemów dosięgniemy więc healerów – o ile będziemy w stanie ich rozpoznać i namierzyć. Kiedy już uda się nam podłożyć bombę, wystarczy uważać na to, aby wrogowie nie próbowali jej rozbroić.
Po zniszczeniu pierwszych drzwi można bardzo podkręcić rozgrywkę – jeśli uda się nam zatrzymać wrogów w pierwszej strefie (a więc ogłuszyć ich lub unieruchomić, a nie zabijać), jeden z naszych sprzymierzeńców może pobiec naprzód i szybko wysunąć mosty (lub w późniejszej części – dezaktywować pola siłowe), a czasami nawet podłożyć kolejną bombę.
Obrońcy
Zadanie obrońców sprowadza się przede wszystkim do uniemożliwienia przeciwnikom podkładania bomb i aktywowania terminali. Nie chodzi tu więc tylko o eksterminowanie ich i walkę. Warto podkreślić znaczenie czasu – im dłużej napastnicy próbują dotrzeć do celu, tym lepiej dla nas (możemy wygrać, nawet jeśli osiągną sukces w swojej rundzie).
Dobry obrońca będzie regularnie monitorował każdy z celów, który musi bronić. Kiedy obserwujemy drzwi lub panele w obawie przed ukrytymi wrogami, warto być w miarę blisko nich, aby w porę uniemożliwić podłożenie ładunku wybuchowego. Zwykle nie jest to problemem, bo drzwi i panele znajdują się w niedużej odległości od siebie.
Problemy zaczynają się, kiedy wrogowie rozwalą jedne z pierwszych drzwi – w tym momencie w szeregi drużyny broniącej często wdziera się chaos, bo napastnicy zwykle szarżują wściekle do następnej strefy rozgrywki. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi nam o to, aby ich pozabijać. Priorytetem jest przedostanie się w pobliże terminali odblokowujących mosty lub dezaktywujących pola siłowe. Nie musimy przecież wyeliminować innych graczy – chodzi nam tylko o to, aby przerwać ich działania, gdy próbują wysunąć most lub wyłączyć zaporę. Wydaje się to oczywiste, ale w ferworze walki łatwo zapomnieć o tak prostej sprawie.
Kolejna porada dla obrońców jest powiązana z poprzednią sytuacją. Kiedy wrogowie przebiją się przez pierwsze drzwi, ruszą jak najszybciej do terminali wysuwających mosty. W tym momencie powinniśmy zrobić to samo i bardzo uważać – musimy przeżyć jak najdłużej, aby móc przeszkadzać przeciwnikom. W tym konkretnym momencie rozgrywki, śmierć członków drużyny broniącej jest bardzo bolesna – zmienia się bowiem punkt odradzania się. Obrońcy, którzy zginą pojawiają się po drugiej stronie mostu i nie mogą nic zrobić napastnikom – muszą czekać na to, aż odblokują oni most i przejdą do dalszej strefy.
Sam odcinek z mostami jest prawdopodobnie najłatwiejszy do obrony, bo pozwala zastosować kilka taktyk. Warto spróbować zatrzymać wrogów właśnie na mostach, które są wąskie i niebezpieczne – postacie z atakami odrzucającymi mogą siać tu spustoszenie, spychając oponentów w przepaść.