Odtwórca Aegona Targaryena w Rodzie smoka reaguje na porównania do Joffreya Baratheona
Ród smoka praktycznie od początku nie ma łatwego zadania, bowiem musi się mierzyć z porównaniami z Grą o tron. Najnowsze dotyczy Aegona II Targaryena, najnowszego króla Siedmiu Królestw, który do złudzenia przypomina pewną postać.
Uwaga! Tekst może zawierać spoilery związane z serialem Ród smoka.
W dziewiątym odcinku Rodu smoka widzowie byli świadkami koronacji nowego króla Siedmiu Królestw. Było to dość oczywiste, zważywszy na fakt, że epizod wcześniej zmarł dotychczasowy władca – Viserys Targaryen.
Jego pierwotne życzenie nie zostało uszanowane, a rządów nie przejęła jego córka Rhaenyra. Zamiast niej na Żelaznym Tronie zasiadł Aegon II Targaryen, najstarszy syn Alicent Hightower i Viserysa.
Graną przez Toma Glynna-Carneya postać ciężko polubić. Nic dziwnego, bowiem Aegon jest samolubną osobą i gwałcicielem, którego nie interesuje władanie Siedmioma Królestwami. Dlatego też wielu fanów od razu zobaczyło wiele podobieństw do Joffreya Baratheona z Gry o tron.
Okazuje się, że podobieństwo obydwu postaci było brane pod uwagę przez twórców od samego początku. Odtwórca roli Aegona wyjawił to w ostatnim wywiadzie dla portalu The Hollywood Reporter.
Ryan [Condal] i Miguel [Sapochnik] powiedzieli, że jeśli mielibyśmy porównać moją postać do kogokolwiek z Gry o tron, to z pewnością byłby to Joffrey. Jednak nie jest on totalnym psychopatą. Jest znacznie bardziej złożoną postacią. Podejmowane przez niego decyzje wynikają głównie z jego niepewności i wściekłości. Jest po prostu zdezorientowany i zniszczony psychicznie. Wbrew pozorom Aegon jest całkiem bezbronny. Przez swoje uzależnienie od alkoholu nie jest w stanie podejmować decyzji, które mu pomogą. Przez całe życie polegał na ludziach wokół niego, aby upewnić się, że postępuje właściwie. Ale podejmuje okropne decyzje, a teraz te decyzje będą podejmowane na masową skalę.
Tom Glynn-Carney przyznał również, że po rozpoczęciu zdjęć otrzymał rady od Alfiego Allena oraz Kita Haringtona. Co odtwórcy ról Theona Greyjoya i Jona Snow mieli do powiedzenia młodszemu koledze?
Rozmawiałem o tym bardzo krótko z Kitem. Powiedział mi, że ten świat jest ogromny i żebym pamiętał, że jestem tylko maleńkim trybikiem ogromnej maszyny. Dobrze o tym myśleć w taki sposób. Bez maszyny jesteś niczym. Właśnie skończyłem pracę z Alfiem Allenem i zapytałem go o jego doświadczenia związane z Grą o tron. Powiedział, żeby cieszyć się tym i wykorzystać czas na zabawę. W przypadku mojej postaci zdecydowanie jest się czym bawić.
Mianowanie Aegona królem z pewnością nie pozostanie bez żadnej odpowiedzi ze strony Rhaenyry i Daemona, którzy byli nieobecni w dziewiątym odcinku. Widzowie znający historię z książkowego pierwowzoru mogą jednak się domyślić, co jeszcze nastąpi w Rodzie smoka.
W ósmym odcinku dowiedzieliśmy się bowiem, że Rhaenyra jest w ciąży z trzecim dzieckiem Daemona. W książce wiadomość o śmierci Viserysa i koronacji Aegona II sprawiły, że zaczęła ona przedwcześnie rodzić, a jej córka nie przeżyła.
Jest bardzo prawdopodobne, że właśnie w taki sposób rozegra się finałowy odcinek pierwszego sezonu. W związku z tymi wydarzeniami Rhaenyra i Daemon będą mieli kolejny powód, żeby zemścić się na Aegonie, Alicent i reszcie lojalnych im osób.
Może Cię zainteresować:
- Czego się spodziewać po Rhaenyrze w następnych sezonach? Widzowie mogą być zaskoczeni
- Paddy Considine z Rodu smoka wyjaśnia, dlaczego Viserys uważa, że zawiódł jako król
- Viserys i Alicent w Rodzie smoka jednak mają 4 dzieci? George R.R. Martin wyjaśnia, co z Daeronem