autor: Włodarczak Adam
TimeShift niczym Max Payne
Studio programistyczne Saber Interactive, znane dotychczas głównie z przeciętnego shootera pt. Will Rock oraz konsorcjum wydawnicze Atari, zaanonsowały nową grę akcji. TimeShift przeniesie gracza w dość odległą przyszłość, na terytorium dalekich, obcych krain. Rynkowy debiut zapowiadany jest na drugą połowę bieżącego roku.
Studio programistyczne Saber Interactive, znane dotychczas głównie z przeciętnego shootera pt. Will Rock oraz konsorcjum wydawnicze Atari, zaanonsowały nową grę akcji. TimeShift przeniesie gracza w dość odległą przyszłość, na terytorium dalekich, obcych krain. Rynkowy debiut zapowiadany jest na drugą połowę bieżącego roku.
Właściwa akcja gry toczyć będzie się w futurystycznym świecie. Gracz stanie do walki z całymi legionami złowrogo nastawionych osób (i prawdopodobnie innych „dziwolągów” z przyszłości). Ponieważ łatwa i przyjemna eksterminacja wroga ma być tu dużą zaletą, autorzy przygotowują pokaźny arsenał broni (łącznie dziesięć modeli). Ponadto gra wyposażona zostanie w specjalny tryb zwolnienia czasu. Podobnie jak w grze Max Payne (słynny „bulltet time”), gracz będzie mógł zwolnić całość i na spokojnie, dokładnie wystrzelać wrogów. Ale to nie wszystko – dostępna będzie również opcja „manipulowania czasem”. Będzie więc można cofać się w przeszłość i dokonywać stosownych korekt w przebiegu akcji (przy czym stan zdrowia bohatera cały czas pozostanie ten sam, a tylko reszta – wrogowie i całe otoczenie – cofnie się do wybranego momentu z przeszłości).
Jednym z elementów składowych programu ma być tryb multiplayer, jednak poza faktem, że takowy w ogóle powstanie, nic więcej nie zdradzono. Miejmy nadzieję, że będzie on prezentował się lepiej niż w innej produkcji Saber Interactive, wspomnianej wcześniej grze Will Rock.
„Opcja ta jest jednym z najuboższych elementów (…). Zaledwie trzy tryby, w tym deathmatch (nazwany fragmatch) i drużynowy Treasure Hunt, w którym zespoły walczą o zdobycie określonej ilości skarbów (można odbierać je sobie nawzajem), a wygrywa ta, która zdobędzie wszystkie. Do tego należy dodać tryb współpracy (cooperative) umożliwiający wspólne przejście gry czterem graczom jednocześnie. Opcja ta, choć kiedyś była w standardzie, obecna jest w niewielu najnowszych grach. A starcia z masą przeciwników w Will Rock w edycji multiplayer to pewnie smaczny kąsek dla wielu graczy. Niemniej jednak autorzy poszli na łatwiznę ” – fragment recenzji tego tytułu autorstwa Valpurgiusa z całą pewnością nie może nastrajać optymistycznie.
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać na produkt finalny. Strona firmowa (w chwili pisania tej wiadomości przechodząca modernizację) dostępna jest pod tym adresem. Obok widzicie kilka pierwszych obrazków z TimeShift.