Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 lutego 2020, 12:14

autor: Bartosz Świątek

Tim Sweeney: „nie ma powodu, by wciągać do gamingu politykę”

Zdaniem Tima Sweeneya kontrowersyjne tematy polityczne powinny pojawiać się w grach tylko wówczas, gdy pragną tego sami deweloperzy. Decyzja powinna jednak należeć do nich, a nie do marketingowców, którzy stawiając na pewne treści często pragną jedynie zwiększyć zainteresowanie danym tytułem.

Tim Sweeney nie chce tworzyć podziałów dla zysku. - Tim Sweeney: „nie ma powodu, by wciągać do gamingu politykę” - wiadomość - 2020-02-13
Tim Sweeney nie chce tworzyć podziałów dla zysku.

W SKRÓCIE:

  1. Tim Sweeney uważa, że polityka nie jest potrzebna w gamingu;
  2. zdaniem dewelopera tematy polityczne powinny być poruszane tylko wówczas, gdy pragną tego twórcy – a nie dział marketingu;
  3. szef Epic Games podkreśla też, że firma nie powinna interesować się prywatnymi poglądami swoich pracowników.

Tim Sweeney – szef firmy Epic Games, odpowiedzialnej m.in. za stworzenie Fortnite oraz rozwijanie platformy Epic Games Store – uważa, że tematy polityczne nie powinny być w branży wykorzystywane jak narzędzia. Jego zdaniem bardzo często dzieje się tak nie tyle w wyniku wizji twórców, co chłodnej kalkulacji działu marketingu. Cierpi na tym dzieło. Wypowiedź pojawiła się w czasie dorocznej konferencji DICE Summit w Los Angeles (za IGN).

Świat jest teraz naprawdę schrzaniony. Nasze przekonania polityczne decydują obecnie nawet o tym, do której restauracji fast-food chodzimy (nawiązanie do politycznej przynależności firmy Chik Fil-A i kontrowersji wokół niej - przyp. red.). I to jest naprawdę głupie. Nie ma powodu, by w ogóle wciągać podobne podziały do gamingu – przekonywał Tim Sweeney.

Szef Epic Games uważa, że firmy powinny operować z pozycji neutralnej – bez oceniania i krytykowania jakiegokolwiek punktu widzenia. Pozwala to dotrzeć do różnych odbiorców. To samo dotyczy pracowników, którzy mają prawo mieć swoje własne poglądy w różnych sprawach. Firma nie powinna w nie wnikać.

Firma to grupa ludzi, którzy zbierają się w celu zrealizowania misji większej od tego, co może zrobić każda pojedyncza osoba. Misja firmy jest dla niej świętą rzeczą, prawda? Misją Epic jest budowanie wspaniałej technologii i wspaniałych gier. Możemy liczyć - a nawet wymagać - by każdy pracownik firmy zjednoczył się pod tym sztandarem. Ale w każdej innej sprawie musimy szanować ich osobiste opinie. I mogą one różnić się od opinii kierownictwa, innych osób, czy jakichkolwiek innych - powiedział deweloper.

Jedyny przypadek, w którym podjęcie kontrowersyjnego tematu ma sens, to sytuacja, gdy chcą tego sami twórcy gry – pragną opowiedzieć konkretną historię, skłonić graczy do myślenia. By zobrazować, o co mu chodzi, Tim Sweeney posłużył się przykładem książki Zabić drozda (ang. To Kill a Mockingbird).

Oto jedna z kluczowych myśli, którymi podzieliłem się w czasie DICE. Jeśli gra zajmuje się polityką, to powinna robić to tak, jak Zabić drozda zrobiło to jako powieść. To powinno wychodzić z serca twórców, a nie z działu marketingu, który chce zarobić na podziale - czytamy w tweecie, w którym Tim Sweeney nawiązał do poprzednich wypowiedzi.

W ostatnich miesiącach Tim Sweeney wielokrotnie mówił rzeczy, które irytowały graczy – głównie w związku z różnorakimi kontrowersjami wokół platformy Epic Games Store. W tym przypadku jednak wielu zapewne przyzna mu rację – tym bardziej, że w przeszłości deweloperowi zdarzało się publicznie prezentować stanowisko zbieżne z tymi słowami. Przykładowo w czasie afery z banem dla Chunga „blitzchunga” Ng Waia zapewnił, że póki firma jest pod jego kierownictwem, nigdy nie będzie ograniczała wolności słowa graczy.

  1. Epic Games – strona oficjalna