The Return of the King – autorzy gry po premierze pełnej wersji

Twórcy gier są zawsze (?) dumni ze swoich produkcji. Długie miesiące przygotowań, projektowania, developingu, czy testów wreszcie dobiegły końca i gra pojawiła się na sklepowych półkach. Podobnie rzecz miała miejsce przy okazji tworzenia czterech wersji (PC, PS2, Xbox oraz GameCube) The Lord of the Rings: The Return of the King, zaś zachodni serwis GameSpy postanowił porozmawiać z członkiem zespołu korporacji EA, który nadzoruje wszystkie nowe projekty. Z czego jest dumny, co poszło nie tak i jakie są plany na przyszłość? Czytajcie poniżej.

Steve Gray zaznaczył, że najbardziej jest dumny z faktu współpracy Petera Jacksona (reżysera filmów), dzięki czemu udało się stworzyć tytuł, zbliżony formą do rozmachu kinowej adaptacji. Do największych sukcesów The Return of the King należy zaliczyć chociażby: osiągnięcia technologiczne programu oraz fakt, iż projekt został zakończony na czas:) Co więcej, spore wyzwanie stanowił sam proces produkcji - autorzy mieli nadzieję na zaimplementowanie większej ilości „skryptowanych” scenek (ostatecznie jest ich tylko kilka), bardzo długo trwał także proces testów, gdyż co chwilę na jaw wychodziły potknięcia silnika gry czy samych programistów.

Opracowywanie konwersji na poszczególne platformy również odgrywało niebagatelną rolę. Należało dopasować sterowanie, przerobić efekty graficzne (w końcu PeCety posiadają największą rozdzielczość, etc.), a także odpowiednio zbalansować rozgrywkę pod kontem „maszyki”, na którą pełna wersja The Return of the King miała trafić.

Więcej informacji w tej sprawie możecie znaleźć pod tym adresem. Z kolei szczegóły odnośnie The Lord of the Rings: The Return of the King dostępne są w Encyklopedii GRY-OnLine oraz na oficjalnej stronie programu. Opisywany tytuł dostępny jest już w sprzedaży detalicznej na Zachodzie.