Zdjęcia do The Flash ruszyły; rozwiano wątpliwości w sprawie udziału Batmana
Reżyser The Flash ogłosił oficjalne rozpoczęcie procesu produkcyjnego filmu. Wiadomo także, których Batmanów zobaczymy na ekranie i uwaga, uwaga - multiwersum nadchodzi.
Przez jakiś czas nie słyszeliśmy za wiele o jednym z nadchodzącym filmów kinowego uniwersum DC – The Flash. Uwaga skupiła się przede wszystkim na tegorocznych premierach pokroju Wonder Woman 1984 oraz Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera, ale w końcu coś ruszyło. Ba, Andy Muschetti, reżyser filmu o człowieku-błyskawicy, ogłosił za pośrednictwem Instagrama start prac produkcyjnych, a całość zapowiedzi okrasił króciutkim teaserem z animowanym tytułem dzieła.
Możemy więc zacząć coraz poważniejsze dyskusje na temat filmu, jego fabuły oraz wpływu na rozwój całej serii. The Flash ma być o tyle ważny dla kinowego świata DC, że zapozna widzów bliżej z pojęciem multiwersum, a więc takiego uniwersum, które złożone zostało z wielu różnych wersji wymiarów. W każdym z nich występuje zgoła inny odpowiednik danego superbohatera – przykładowo Ziemia A posiada swojego Batmana, a Ziemia B swojego.
Nie bez powodów wspominamy o człowieku-nietoperzu, gdyż będzie on dość ważnym elementem filmowego The Flash. W sierpniu 2020 roku informowaliśmy Was o tym, że w produkcji zobaczymy nieco starszą wersję Bruce’a Wayne’a, znaną jeszcze z tytułów Tima Burtona. W tegoż Batmana wcielał się niegdyś Michael Keaton i to on miał powrócić do tej roli, choć ostatnio pojawiło się parę „ale” w kwestii jego ewentualnego występu. Na szczęście sprawę wyjaśniła agencja aktora, IGM Partners, i potwierdziła udział Keatona w nadchodzącym filmie (via The Wrap).
Oprócz niego w filmie zobaczymy oczywiście Ezrę Millera, który wcieli się ponownie, po Lidze Sprawiedliwości i Legionie Samobójców, w tytułowego Flasha. Kiersey Clemons odegra jego kochankę, Iris West, a Ben Affleck zarzuci na siebie, kto wie, czy nie po raz ostatni, pelerynę Batmana (tego bardziej współczesnego). Produkcja ma zadebiutować 4 listopada 2022 roku.