Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 czerwca 2009, 09:45

autor: Piotr Doroń

The Conduit w złocie

Deweloping The Conduit, pierwszej z trzech produkcji studia High Voltage Software mających pokazać moc drzemiącą w Wii (pozostałe to The Grinder i Gladiator A.D.), dobiegł końca. W związku z tym dzieło powędrowało do tłoczni, by już 23 czerwca trafić do sklepów w Stanach Zjednoczonych. Trzy dni później przeprowadzona zostanie z kolei premiera w krajach Starego Kontynentu.

Deweloping The Conduit, pierwszej z trzech produkcji studia High Voltage Software mających pokazać moc drzemiącą w Wii (pozostałe to The Grinder i Gladiator A.D.), dobiegł końca. W związku z tym dzieło powędrowało do tłoczni, by już 23 czerwca trafić do sklepów w Stanach Zjednoczonych. Trzy dni później przeprowadzona zostanie z kolei premiera w krajach Starego Kontynentu.

The Conduit w złocie - ilustracja #1

Gra robi wrażenie przede wszystkim pod kątem oprawy graficznej, której wysoki poziom zapewnia autorski silnik graficzny High Voltage Software, noszący nazwę Quantum3. Stworzenie The Conduit na bazie engine’u powstałego z myślą o wykorzystaniu wszystkich możliwości Wii pozwolił autorom na zastosowanie w tej strzelaninie FPP wielu zróżnicowanych efektów, którymi zaskakiwały nas dotąd co najwyżej produkcje Nintendo. W ostatnim czasie dowiedziono co prawda, że pierwsze, buńczuczne zapowiedzi nie znalazły pokrycia w rzeczywistości (gra miała się charakteryzować oprawą na poziomie przeciętnych gier z Xboksa 360), lecz w dalszym ciągu dzieło High Voltage Software pozostaje produkcją na poziomie. Świadczą o tym efektowne i dynamiczne zwiastuny publikowane w regularnych, kilkutygodniowych odstępach.

The Conduit nie skorzysta niestety z dobrodziejstw przystawki Wii MotionPlus, zwiększającej dokładność Wiimote’a. Urządzenie, którego światowa premiera odbyła przed kilkoma dniami, można obecnie sprawdzić choćby w grze Grand Slam Tennis od EA Sports. Z pierwszych recenzji wynika, że nie sprawuje się ono do końca tam tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Różnica jest podobno zauważalna, lecz daleko jej do 100% odwzorowywania ruchów gracza. Najprawdopodobniej wynika to z faktu niedopracowania samej gry, lecz pewien niesmak pozostaje – przystawka kosztuje w końcu 20 euro i wolelibyśmy wiedzieć, czy wydatek ten wiąże się z faktyczną poprawą funkcjonowania Wiimote’a. Póki co wszystko wskazuje więc na to, że brak wsparcia dla Wii MotionPlus w przypadku The Conduit nie jest wielką stratą.

The Conduit w złocie - ilustracja #2

Sieciowy tryb wieloosobowy pozwoli nam natomiast na korzystanie z Wii Speak – słuchawki z mikrofonem, dzięki którym nawiążemy kontakt głosowy ze współgraczami. Wpłynie to oczywiście na rywalizację. Doświadczone osoby z pewnością wykorzystają komunikację w organizacji dopracowanych i przemyślanych ataków. Autorzy obiecują, że multiplayer będzie wyjątkowo dopracowany i dobrze zbalansowany – w końcu ma być jedną z wizytówek The Conduit. Swego czasu narzekali co prawda na niezbyt przyjazny system sieciowy Wii (oparty na tzw. Friend Codes i zapraszaniu znajomych), lecz koniec końców udało im się wykrzesać z niego wszystko, co najlepsze. Niedociągnięcia ma nam zrekompensować system Osiągnięć, rankingów i dodatki do odblokowania.

W The Conduit zabawę umili nam także ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Diego Stocco, twórcę muzyki do takich filmów, jak: Transformers, Resident Evil: Extinction, Crank czy Jumper oraz gry Soul Calibur IV.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej