autor: Szymon Liebert
Take-Two pozostanie niezależne
Zamieszanie związane z wydawcą Take-Two zaczęło się już kilka miesięcy temu. Sprawa dotyczy przede wszystkim wielokrotnych prób przejęcia tej firmy przez innego giganta – Electronic Arts. Rozmowy zakończyły się jednak niepowodzeniem. Chociaż krążyły plotki, że T2 poszukuje innych partnerów biznesowych to dziś otrzymaliśmy informację o zachowaniu niezależności firmy. Czy to koniec kłopotów?
Zamieszanie związane z wydawcą Take-Two zaczęło się już kilka miesięcy temu. Sprawa dotyczy przede wszystkim wielokrotnych prób przejęcia tej firmy przez innego giganta – Electronic Arts. Rozmowy zakończyły się jednak niepowodzeniem. Chociaż krążyły plotki, że T2 poszukuje innych partnerów biznesowych to dziś otrzymaliśmy informację o zachowaniu niezależności firmy. Czy to koniec kłopotów?
Oczywiście nie. Trwający obecnie kryzys na światowych rynkach odbija się także na branży gier o czym pisaliśmy parę dni temu. Ponadto warto wspomnieć o możliwych problemach na początku przyszłego roku, kiedy to kończy się kontrakt wydawcy z jego czołowym deweloperem – firmą Rockstar Games, odpowiedzialną za niezwykle popularną i przede wszystkim intratną serię GTA. Take-Two stanie więc przed koniecznością zawalczenia o to studio a wraz z nim o prawo do wydawania przyszłych gier związanych z marką GTA, które przecież, przeważnie sprzedają się w rekordowych nakładach. Łatwo nie będzie, bo tuż przed zakończeniem kontraktu na pewno odezwą się inni zaineresowani, w tym także Electronic Arts.
Tymczasem, prezes Take-Two Strauss Zelnick, wydaje się być spokojny o przyszłość przedsiębiorstwa. Twierdzi on, że firma ma mocną pozycję finansową oraz rynkową, dzięki czemu może istnieć dalej niezależnie, korzystając z dynamicznego rozwoju przemysłu elektronicznej rozrywki. Obecnie wszystkie wysiłki skupione są na wykonaniu założonego planu wydawniczego, by doprowadzić do wzrostu cen akcji (co zadowoliłoby udziałowców). Podobnego zdania jest inny wysoko postawiony działacz firmy - Ben Feder (CEO). Przypomina on o posiadanych przez wydawcę mocnych tytułach – GTA oraz około 15 innych, z których każdy sprzedał się co najmniej w nakładzie miliona egzemplarzy.
Co na to eksperci? Zdania są jak zwykle podzielone. Część specjalistów i ekonomistów twierdzi, że odrzucenie propozycji EA przez Take-Two było błędem, gdyż razem te dwa podmioty mogłyby zdziałać wiele – niestety prawdopodobnie kosztem cięć w T2. Te ewentualne cięcia oraz zbyt agresywna polityka pierwszego koncernu, mogły być przyczyną negatywnego zakończenia pertraktacji. Pomimo tego, większość niezależnych analiz jest optymistyczna wskazując możliwe wyjście z kryzysu i rozwój obu firm, które w przyszłości pewnie będą jeszcze miały ze sobą do czynienia.