autor: Artur Falkowski
Szef Nintendo: Wii nie jest jeszcze sukcesem
Satoru Iwata, szef Nintendo, w ostatnio udzielonym wywiadzie powiedział, że przed Wii jest jeszcze daleka droga, zanim będzie mógł nazwać konsolę sukcesem. Jednocześnie przyznał się do problemów, jakie jego firma ma z zaspokojeniem niepohamowanego apetytu Japończyków na nową konsolę.
Satoru Iwata, szef Nintendo, w ostatnio udzielonym wywiadzie powiedział, że przed Wii jest jeszcze daleka droga, zanim będzie mógł nazwać konsolę sukcesem. Jednocześnie przyznał się do problemów, jakie jego firma ma z zaspokojeniem niepohamowanego apetytu Japończyków na nową konsolę.
Wywiad został opublikowany w języku japońskim, ale serwis IGN przetłumaczył jego fragmenty. Dowiadujemy się z nich, że świetna sprzedaż konsoli Wii nie oznacza dla Iwaty sukcesu. Szef Nintendo stwierdził bowiem, że „każdy system sprzedaje się dobrze w okresie premiery, ale zawsze nadchodzi moment, kiedy zainteresowanie maleje, a sprzedaż się zatrzymuje. Nawet DS w miesiąc premierze, kiedy to do nabywców trafiło już półtora miliona egzemplarzy konsoli, przestało się sprzedawać. Prawdziwe szaleństwo zaczęło się niemal w rok po starcie urządzenia wraz z wydaniem wielkich hitów: Nintendogs i Brain Age . Dlatego też musimy przygotować dla Wii dobre gry, tak samo jak zrobiliśmy to w przypadku DS”.
Zapytany o to, czy uważa, że Nintendo może stać się w tym roku konsolowym liderem, odparł, że nie ma takiej możliwości, ponieważ jego firma stara się o inny typ klienta, a zatem nie można mówić o konkurencji. Według Iwaty Nintedo walczy przede wszystkim o większe zainteresowanie grami w społeczeństwie i zmierza do pozyskania uwagi jak największej ilości osób, które nie miały wcześniej z nimi w ogóle do czynienia.
Zapytany o problemy z nabyciem DS w Japonii odpowiedział, że w jego kraju „zawsze są Święta”, co oznacza, że apetyt Japończyków na zakup nowych konsol wcale nie maleje z końcem grudnia. „Aktualnie produkujemy i dostarczamy na rynek siedemset tysięcy egzemplarzy DS miesięcznie, ale nawet to nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania” – przyznał Iwata.