autor: Szymon Liebert
Światowa premiera 3DS-a do końca marca 2011 roku
Szef amerykańskiego oddziału Nintendo, Reggie Fils-Aime, zapewnił, że premiera nowego 3DSa na najważniejszych światowych rynkach odbędzie się przed końcem tego roku fiskalnego (trwającego do 31 marca 2011 roku). Firma nie ujawniła ceny urządzenia i dokładnych dat podczas konferencji, bo chciała sprawdzić reakcje uczestników tegorocznych targów E3.
Szef amerykańskiego oddziału Nintendo, Reggie Fils-Aime, zapewnił, że premiera 3DS-a na najważniejszych światowych rynkach odbędzie się przed końcem tego roku fiskalnego (trwającego do 31 marca 2011 roku). Firma nie ujawniła ceny urządzenia i dokładnych dat podczas konferencji, bo chciała sprawdzić reakcje uczestników tegorocznych targów E3.
Prezes Fils-Aime wyjaśnił, że indywidualne decyzje rynkowe będą podejmowane dopiero, gdy firma przyjrzy się trzem ważnym rejonom (Japonii, Ameryce i Europie). Można oczywiście spodziewać się startu urządzenia najpierw na japońskim rynku, ale gracze z pozostałych części świata doczekają się go najpóźniej w pierwszym kwartale przyszłego roku kalendarzowego.
3DS z wyglądu przypomina swoich popularnych poprzedników, ale oczywiście jest czymś zupełnie nowym. Urządzenie zostało wyposażone w lepszy procesor, szerszy górny ekran wyświetlający obraz 3D, suwak odpowiadający za natężenie tego efektu, kontroler analogowy, żyroskop, lepszą obsługę sieci Wi-Fi i nieco ładniejszą obudowę.
Wygląd konsoli może się zmienić, bo, jak mówi Reggie Fils-Aime, inżynierzy z Nintendo czekają na odzew fanów. Na targach E3 firma badała reakcje ludzi na 3DS-a – możliwa jest zmiana każdego elementu konsoli (w tym rozmieszczenia przycisków). Finalną wersję urządzenia poznamy zapewne za kilka miesięcy, kiedy ewentualne poprawki zostaną wprowadzone.
Zapowiada się ciekawy następca DS-a, który ma spore szanse na sukces, bo oferuje ogrom poprawek i nowości. Ważną sprawą jest cena produktu. Michael Pachter, analityk branżowy, mówił w programie Bonus Round (GameTrailers), że najprawdopodobniej nie będzie ona mała, gdyż wyprodukowanie jednej konsoli kosztuje firmę Nintendo sporo pieniędzy.