autor: Anna Karpińska
Swawolna polonizacja Baldur’s Gate
Do tej pory proces polonizacji osadzonego w realiach fantasy cRPG-a Baldur’s Gate utrzymywany był w ścisłej tajemnicy. Dzisiaj, za sprawą anonimowego źródła związanego bezpośrednio z dystrybutorem gry – firmą CD Projekt, udało nam się pozyskać pierwsze informacje o przebiegu prac nad polską wersją gry.
Materiał został przygotowany z okazji święta Prima Aprilis i w związku z tym jest całkowicie nieprawdziwy.
Do tej pory proces polonizacji osadzonego w realiach fantasy cRPG-a Baldur’s Gate utrzymywany był w ścisłej tajemnicy. Dzisiaj, za sprawą anonimowego źródła związanego bezpośrednio z dystrybutorem gry – firmą CD Projekt, udało nam się pozyskać pierwsze informacje o przebiegu prac nad polską wersją gry.
Zdaniem naszego rozmówcy kilka dni temu CDP zrezygnował ze wstępnych planów dotyczących obsady, po tym jak BioWare rozesłało pismo do dystrybutorów europejskich z poleceniem aby udźwiękowienie gry w rodzimych językach było „krwiste niczym surowy udziec z bawoła” .
Na razie widomo, że mającego wcielić się w rolę narratora Piotra Fronczewskiego zastąpi charyzmatyczny Daniel Olbrychski (Potop, Ziemia obiecana). Poza głosem odtwórcy roli Kmicica, w Baldur’s Gate usłyszymy również Bogusława Lindę (Psy, Sara). Na razie nie mamy informacji w ile i jakich postaci wcieli się aktor. Wiadomo jedynie, że jedna z wypowiadanych przez niego kwestii brzmi: „A cóż to za chuć i swawole?!” . Zdaniem graczy może to oznaczać, że aktor użyczy głosu postaci ortodoksyjnego kapłana. Przypuszczenia te zdają się potwierdzać zdjęcia, które wyciekły do sieci.
Jeden z pracowników CDP zdradził nam, że w związku z odgórnym zarządzeniem wszyscy aktorzy zmuszeni zostali do nagrywania swoich kwestii w kostiumach, co miało zwiększyć realizm nagrywanych kwestii.
Trudno przewidzieć czy „krwista” obsada gry pozwoli na stworzenie realistycznego klimatu Wrót Baldura. Przekonamy się o tym dopiero gdy proces produkcji zostanie zakończony.