Steam usuwa kontrowersyjną grę No Mercy w kolejnych krajach. To efekt interwencji m.in. brytyjskich urzędników
Spojrzałem z ciekawości z czym to się w ogóle je (swoją drogą, niezła reklama) i co? Kolejna VNka sklecona na kolanie z badziewnych modeli 3D. Trzeba być niezłym desperatem żeby wydawać na taki szajs pieniądze xD
Ale czym to się niby różni od multum gier, w których ludzi można zabijać, członkować i tak dalej? Bo ja różnicy nie widzę żadnej.
Nie wiem o co tyle krzyku, takich gier to bylo kiedys na peczki i nikogo to. A teraz? Niech zgadne, woke?
Nie wiem, nie znałem takich gier. Może dlatego, że trzymane one były z dala od mainstreamu. I może nadal nie powinny do niego trafiać.
Niech zgadne, woke?
Nie, teraz problem mają lewicowi. Więc naturalnie artykuły o tym są pozbawione sarkazmu, ironii oraz docinek :)
No to zdecydujcie się, czy tych gier jest na pęczki czy nie? Bo ja już nie wiem. Z jednej strony mówicie, że to normalna rzecz i tego jest mnóstwo, a z drugiej, że to skrajny margines i nikt się tym nie interesuje (oprócz Demilisza, który niepokojąco dużo o tym wie i z jakiegoś powodu zaciekle broni)
Nie chcę żeby ich było na pęczki i nie chcę by były dostępne w mainstreamowych portalach takich jak sklep Steam.
To, że czegoś jest dużo nie znaczy, że jest mainstreamem. Roguelite'ów na Steamie znajdziesz zatrzęsienie, ale to żaden mainstream.
Gier z erotyką i seksem, w tym gwałtem, na Steamie nie brakuje. Jest nawet co najmniej jeden zachodni wydawca, który specjalizuje się w tłumaczeniu i wydawaniu pozycji o takiej tematyce. Tyle, że wersje steamowe są ocenzurowane, trzeba pobrać darmowego patcha 18+ bezpośrednio od wydawcy.
No Mercy jako konkretny przypadek to margines, który nikogo. Dopiero ta afera rozpętana przez zidiociałe aktywistki narobiła grze rozgłosu.
(oprócz Demilisza, który niepokojąco dużo o tym wie i z jakiegoś powodu zaciekle broni)
Bronię, bo na zakazie jednego No Mercy się nie skończy. Nie tak działają organizacje aktywistek typu Women in Games.
O samym No Mercy dowiedziałem się dopiero z tej afery. Gra wygląda jak sprzed 19 lat i ma kompletnie durną tematykę. Tylko co z tego? Grę, w której małe stworki ruszają się w rytm muzyki i polują na potwory też można by uznać za durną, a przecież to Patapon :)
No sorry, ale jeżeli w grze jest opcja gwałtu, to jednak granica została przekroczona. Jak ktoś chce kupować gry-hentai, które są praktycznie pornografią, to proszę bardzo, jego sprawa. Ale jednak niektórych rzeczy się nie tyka (gwałt, pedofilia, zoofilia). I mam gdzieś potencjalne krzyki o wolności słowa itd. - niektórych rzeczy się NIE robi.
Ale czym to się niby różni od multum gier, w których ludzi można zabijać, członkować i tak dalej? Bo ja różnicy nie widzę żadnej.
Tym, że zabijanie w jakiejś tam części jest usprawiedliwione, zwłaszcza w kwestii wojny czy obrony własnej - jak ktoś chce zabić Ciebie, twoich bliskich lub zniszczyć/ukraść twoje mienie, to masz prawo się bronić, choćby w wersji ostatecznej. Jakie masz usprawiedliwienie dla gwałtu? Takie że czasem trzeba podymać, żeby depresja cię nie dopadła, albo przerost prostaty?
Skoro gra jest dla osób pełnoletnich nie widzę w tym problemu. Dodatkowo może to ułatwić służbą łapanie pedofilów czy gwałcicieli.
Popieram EG2009_120754240.
I chociaż też kiedyś się dziwiłem dlaczego gwałt tak bardzo razi a zabijanie w grach już nie to przez ostatnie lata zmieniłem zdanie.
Seks i gwałt to bardzo delikatny tematy a granica między nimi potrafi być ruchoma / rozmyta. A kwestia tego czy do gwałtu doszło często opiera się tylko na słowach obu stron. Wydaje mi się, że w takim przypadku łatwo granicę przesuwać ("swoim ubiorem prosiła się o to", "każdą kobietę się trochę gwałci", "zrobiłam karierę przez łóżko, ale teraz oskarżam o gwałt", przemoc ekonomiczna itd.). A takie gry / media imo skutkują przesuwaniem tej granicy w złą stronę. Dlatego trzeba mocno tej granicy pilnować i reagować na próbę jej przesunięcia.
W przypadku zabijania granica jest jasna i nieprzesuwalna - ktoś nie żyje, ktoś inny się do tego przyczynił (jakkolwiek pojawia się ostatnio wiele głosów nawołujących do zabijania np. zdrajców, rusków, ukrów itd). I wydaje mi się, że ten przypadek nie potrzebuje specjalnej ochrony.
Tak, może się to wydawać hipokryzją, ale ostatecznie uważam, że działa to na korzyść społeczeństwa
Prawda jest taka że to kobieta trzyma klucze do stosunku i o nim decyduje, to jednak piłeczka która będzie mogła być w relacji jest już po stronie chłopa. Po za tym gwałt nie ogranicza się tylko do jednej płci, może ciebie oskarzyć o podły czyn nawet gdy do stosunku nigdy nie doszło, czy tylko dobrowolnego. A że tych feministek coraz więcej które nie chcą pokojowego związku opartego na milości i współczuciu gdzie rodzinka by się powiększyła to szkoda energii i czasu, załatwi ci traumę w życiu jakiej nigdy nie zapomnisz.
Za dużo Carionera, ochłoń. Po pierwsze nie twierdzę że gwałt wobec mężczyzn nie istnieje, po drugie co to ma do rzeczy w kwestii tej dyskusji, to co piszesz?
Samo słowo "zabijanie niedopuszczalne" to też pojęcie względne świadczące o tym że ktoś jest zbyt miekki. Na pewno nie chciałbyś aby osoba która jest pedofilem i gwałcicielem (po prostu potworem w ludzkiej skórze) stąpała po ziemi i mogła wytypować na ofiarę kogoś z twoich dzieci (przyjmijmy takie założenie). Nie należy też zapominać o fałszywych skargach której jedynym celem jest udupienie człowieka w ramach zemsty który na to nie zadłuzył bądź żeby uzyskać rozgłos, bo są osoby które zostały skazane za ten czyn które nigdy go nie popełniły i zrójnowało im to życie, nie wszyscy z nich mają szcześliwe zakończenie. Reakcje, spojrzenie, sposób w jaki wyraża słowa mają w sobie emocję, lecz niewielu potrafi je odróżnić.
Te podłe "feministki", o których piszesz, zwykle sobie wyszukują uległe fajtłapy, które łatwo zdominować. Normalni faceci rzadko na takie trafiają. Tak jak gwałciciele sobie wyszukują słabe i zahukane ofiary.
Tak, to działa w obie strony. Więc może przestańmy promować takie zachowania z obu stron
zdominować - nic nie mówię o simpach po za tym osoba może nie wykazywać czerwonych flag przez wiele lat. Nigdy nie wiesz co może się zdarzyć w życiu bo osoby z silnym "backbonem" oberwały.
Więc może przestańmy promować takie zachowania z obu stron - jeśli zrozumiałeś moje intencje, po za tym jeśli portal porusza to tematykę i ogranicza się do jednej grupy osób i czemu tylko do jednej. Jak chcą promować to równość płci to niech nie zapominają o reszcie... i sama redakcja to wogóle zaczeła :p
A są w ogóle jakieś gry, gdzie jako kobieta możesz gwałcić facetów? Nie wydaje mi się. Bo jednak gry nadal głównie są tworzone przez facetów i głównie dla facetów. Więc gdy pojawiają się przegięcia to też głównie w jedną stronę. Czy to, że nie ma przegięć w drugą stronę, oznacza, że nie można piętnować przegięć w pierwszą stronę?
W grach to nie wiem czy są takie bo nigdy mnie to nie zainteresowało, lecz wiem że jest japońszczyzna gdzie kobieta chce zdominować chłopaka i mówi że to jej "cieżka" miłość dla niego i chce wymusić relację z uprawianiem stosunku, na yt tego nie brakuję. Dawniej na którymś kanale była krótka historyja gdzie czekała na to by typ zasasnął po dodaniu środka nasennego do picia i potem ta dobrała mu się, tytułu i wszystkich szczegołów nie pamietam lecz content w którym kobieta jest dominantem z silną żądzą na stosunek nie brakuje że sprytem będzie próbowała to zrobić. Oczywiście nie chciałem tego, a interakcja była przypadkowa i niespodziewana po propozycji, bo oglądam róźne większość w tematyce fantasy bądź sensacyjny okres szkolny, wiekszość z nich ciekawa i czasami jest to nieoczywiste do póki większości materiału nie obejrzysz.
Yyyy, ale tu mowa jest o grach. Dlaczego usilnie próbujesz rozpocząć jakąś napierdzielankę faceci vs kobiety? Czy po prostu wszędzie doszukujesz się zakamuflowanego spisku opcji feministycznej i dziarsko stajesz do walk w obronie rodzaju męskiego na każdym froncie?
A te filmiki, o których piszesz, to bardziej brzmią jak jakieś fantazje piwniczaków xD
Yyyy, ale tu mowa jest o grach.
A te filmiki, o których piszesz, to bardziej brzmią jak jakieś fantazje piwniczaków xD
Nic nie sugeruje czy to "spisek" bądź nie, oszczedź mi tych domysłów. Może gry są może nie, kto to zrobił mnie nie interesuje. Po prostu content promujący te zachowania istnieje i tyle. Reszte zostawiam do twoich wyobrażeń bo i tak wyczerpałem temat, i tak chyba teraz żaluję że dałem się w to wciągnąć bo zmarnowałem parę minut życia.
Istnieje content promujący każdego rodzaju patologiczne zachowania. Tylko jaki to ma związek z tematem? Wyraziłeś sprzeciw wobec tego, co w artykule, czyli sprzeciwiasz się ograniczaniu konkretnego rodzaju patologicznego contentu. Jako jedyny argument powtarzasz fakt, że istnieje innego typu patologiczny content. Niewielkie pole do wyobrażania tu zostaje
>Tym, że zabijanie w jakiejś tam części jest usprawiedliwione
W GTA mogę wysiąść z samochodu i strzelać do każdego napotkanego przechodnia. Żadnego moralnego usprawiedliwienia nie mam i nie potrzebuję by to robić. W RDR łapię randomową osobę na lasso, wiążę i wrzucam na tory - żadnego usprawiedliwienia, gra jeszcze nagrodzi mnie achievementem jak już pociąg zrobi z tego Bogu ducha winnego człowieka mielonkę. W Carmageddonie rozjeżdżam pieszych (którzy mnie nie atakują w żaden sposób, ba, uciekają przede mną). Ponownie, żadnego moralnego usprawiedliwienia - mało tego, gra mnie za to nagradza dodatkowym czasem i punktami.
>Ale jednak niektórych rzeczy się nie tyka (gwałt, pedofilia, zoofilia).
Inne media takich rzeczy dotykają. Ile jest książek na rynku które nie tylko pokazują gwałt, ale nawet nie robią tego w negatywnym świetle - takie pierwsze z brzegu "365 dni" Lipińskiej, bardzo w Polsce popularne wśród kobiet. Ile mamy filmów w których sceny gwałtu się pojawiają i są całkiem graficzne? Też niemało. Czemu gry nie mogą tego robić? Bo są interaktywną formą rozrywki? Jak dla mnie to hipokryzja. Albo cenzurujemy takie treści we wszystkich rodzajach mediów, albo żadnych.
Przecież gry Rockstar też z tym się mierzyły
Gry są bardziej interaktywne od innych medium gdzie jesteś pasywnym obserwatorem
Gry video to młodsza dziedzina rozrywki, niż takie filmy czy książki, dlatego dłużej muszą walczyć o status "dzieła sztuki" (co daje im mniejszą swobodę w ukazywaniu trudnych tematów).
Gry video cały czas są utożsamiane z bardzo młodymi ludźmi i że mogą łatwo sięgnąć do tytułu PEGI 18+, tylko dla dorosłych, dlatego ci co chcą ich chronić zgłaszają takie gry
Dlatego też więcej jest protestów dotyczących gier niż innego medium
Liczne kontrowersje jak słynne RapeLay którego forma to było wzbudzenie taniej sensacji, a to wywołało pierwsze kontrowersje i spowodowało że ludzie postrzegają ten typ przekraczania granicy w grach jako tabu, a nie jak zamysł artystyczny, czy pokazanie zjawiska społecznego.
I sam projekt gry, który w pewnym sensie nagradza cię za wykonanie tych kontrowersyjnych czynności
I mam gdzieś potencjalne krzyki o wolności słowa itd. - niektórych rzeczy się NIE robi.
O proszę, nowy w internecie. Witamy. Ale co do "niektórych rzeczy się nie tyka" - mam tutaj bardzą złą wiadomość :)
jak ktoś chce zabić Ciebie, twoich bliskich lub zniszczyć/ukraść twoje mienie, to masz prawo się bronić, choćby w wersji ostatecznej.
Nie w Polsce :) W Polsce masz prawo zastosować siłę co najwyżej równą zagrożeniu, a i to wcale nie gwarantuje spokoju.
Tym, że zabijanie w jakiejś tam części jest usprawiedliwione
Carmageddon można bylo ukończyć bez rozjechania choćby jednego przechodnia. Jak myślisz, jaki promil grających tego dokonał? :)
Nawiasem mówiąc rynek hentai jest pełen elementów, których według Ciebie "się nie tyka".
Gwałt - rzuć kamieniem w losową fantasy RPG with female protagonist i 99 na 100 trafisz taką, w której gwałt występuje. Pedofilia? A myślisz, że loli to po co istnieje? :) Kazirodztwo - jak najbardziej, też mamy. Nie ma chyba takiego zboczenia, dewiacji czy innego fetyszu, którego by nie poruszono.
A są w ogóle jakieś gry, gdzie jako kobieta możesz gwałcić facetów? Nie wydaje mi się.
https://www.reddit.com/r/visualnovels/comments/1h2nd35/monster_girl_quest_the_rise_of_monster_girls/
Cała trylogia, a to tylko ta, o której wiem. Wystarczy zresztą wstukać "reverse rape" w google i całe biblioteki wyskoczą :)
A w fallout czy GTA grałeś? Twój argument się rozpada, biorąc pod uwagę, że gry pozwalają przekroczyć granicę co akceptowalne społecznie. By dać przykład, w GTA mogłeś mordować przechodniów i policje masowo bez powodu, który byłby społecznie akceptowalny. Z kolei w fallout 3 mogłeś wysadzić całe miasto, wliczając to z ludźmi używając bomby jądrowej dla własnej osobistej finansowej korzyści (czy nawet przyjemności). Tak więc argumentacja, że zabijanie może być usprawiedlione, rozpada się w kontestach gdzie wiele gier zwłaszcza rpg posiada formy zabijania które były by społecznie nie dozaceptowania w wspołczesnym świecie. To samo z kradieżami, pobiciami, podpalaniem itp. Tak więc gwałt będąćy linią nie do przekroczenia w fikcji czy grach komputerowy jest arbitralną linią, zwłaszcza ze wiele gier komputerowych pozwala na czyny, które byłyby niewybaczlne i nie dousprawiedliewnia, które nawet byłyby ukarane przez sądy znacznie surowiej niż gwałt np masowe morderstwa czy najgorsze zbrodnie wojenne.
Natomiast chłopak to najgorsze zło na świecie nawet jeśli są kobiety które same chcą to inicjować. Nie promuje przemocy i innych patologii lecz widać faworkę conajmniej jednej grupy, ona lubi zreszto fałszywie oskarżyć i zrójnować komuś życie bo będziesz traktowany z automatu jako winny.
Po za tym jeśli taka feministka widzi singla i jest szcześliwy bez niej, ma kota bądź psa jako kompana to dostaje szału bo uważa że powinno to być zaszczytem być jej frajerem xd. Drama w życiu nie potrzebna, jeśli wybierać miedzy narcystyczną feministką a bycie singlem to lepiej pozostać singlem. Nie wrzucam wszystkich do tego samego worka lecz nie brakuję osób które bedą chciały uprzykrzyć tobie życie.
Wydaje mi się, że powinniście wyjść z domu, przestać oglądać youtuberów alfa samców i spotkać więcej normalnych ludzi w realu
Propaganda jednej i drugiej płci mnie nie interesuje, po za tym nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Lecz dowiedziałem się wystarczająco dużo by wyrobić sobie takie zdanie, mój post miał jedynie za zadanie powiedzieć że zagrożenia i ciemna strona po drugiej stronie też istnieje, i to że nigdy nie mialeś z tym kontaktu nie oznacza że to nie istnieje.
Gdy za każdym razem jak ktoś mówi o gwałcie na kobiecie a Ty wstajesz i przypominasz, że faceci też są gnębieni, ale w inny sposób - jak to wygląda? Czy to rzeczywiście jest walka o równe prawa czy też bardziej wygląda na leczenie jakichś własnych ran?
Te wszystkie piwniczaki, którym nigdy nie udało się znaleźć dziewczyny, plus gwałciciele, od razu Tobie przyklasną.
Co tutaj redakcja takiego złego napisała? Żebyś jeszcze do czegoś konkretnego w artykule się odniósł, ale nie - od razu zaczynasz od wylewania swoich żali
Ale jakich? Takich gdzie można czynnie uczestniczyć w gwałcie i kazirodztwie? No nie. Takich w których głównym tematem jest seks, nawet w pryzmacie pornografii? No tak, ale co z tego? Tu nie jest o tym mowa.
Kolega chyba nie zna wydawcy Kagura Games :) Kazirodztwo? Proszę bardzo: Summer Memories, Winter Memories :)
Udział w gwałcie? Cała seria Rance jeśli chodzi o osobę aktywną, niezliczona ilość gdzie gra się kobietą, która może być ofiarą napaści.
Dobra, to że jacyś Japończycy stworzyli jakaś serię gier które już przekraczają granice, to raczej mnie nie dziwi. Obstawiam że ponad połowa ich hentai ma podłoże quasi-pedofilskie. Tylko czy to są wciąż setki gier? Zwłaszcza w normalnej dystrybucji, a nie ze strony jakiegoś niszowego, porno studia z Japonii?
Jakie urocze przestawianie słupka. Najpierw "nie ma takich gier!!!", teraz "no dobra, może są, ale to nisza"
Hentai to akurat prężna gałąź branży, z której zachód dostaje jakiś niewielki procent tylko. Twórcy RPG Makera pewnie niejeden jacht kupili za zyski ze sprzedaży w samej Japonii :)
Kagura Games to normalny wydawca tych gier na rynki poza Japonią. Nabywają prawa do dystrybucji, tłumaczą na angielski i wydają. I jak najbardziej ma bogatą, z każdym miesiącem co raz wiekszą, ofertę na Steamie :) Do tego część tytułów sprzedają na GOGu i mają też własny sklep na swoim serwisie. Więc nie, to nie jest " niszowe porno studio z Japonii" :)
Przy nich No Mercy to kosmiczny pyłek poza zasięgiem teleskopu Hubble'a
Urocze to jest twoje czytanie ze zrozumieniem. Polterghost mówi o setkach tego typu grach (z gwałtami, kazirodztwem itd.), co jest bzdurą, a już na pewno nie w oficjalnej dystrybucji. Nie twierdzę że takich gier nie ma, tylko że jest ich bardzo mało. Bo póki co, zwyroli na szczęście też jest mało.
I jak najbardziej ma bogatą, z każdym miesiącem co raz wiekszą, ofertę na Steamie :)
I ile z tych gier to zwykłe ecchi/hentai, a ile posrane tytuły jak ten o którym jest mowa w tym wątku?
Z gwałtami setkę spokojnie znajdzie. Jest tylko kwestia czy gwałt jest centrum interakcji płciowych czy jedną z możliwych opcji. :) A co do liczby: DL Site, chyba największa platforma z japońskimi indykami, głównie z tematyką seksualną, posiada tysiące pozycji :) Z tego Kagura Games przetłumaczyli do tej pory 175.
A ta posrana gra, o której tutaj mowa, ma mniej graczy niż pierwsze lepsze hentai, i to jeśli liczymy tylko Japonię. :) Więc jeżeli traktujemy hentai jako niszę, która się nie liczy to robienie afery o tytuł, który nawet się nie otarł o takie zasięgi tym bardziej nie ma sensu.
Kolejna głupota i jawna cenzura. Mało to jest gier gdzie można robić gorsze rzeczy? Dosłowne obozy wycinające organy w RimWorldzie. Całe plantacje wykorzystujące niewolników w Kenshi. Albo eksterminacja całych populacji w Stelaris.
Czemu takie tematy nikogo nie ruszają ale taka gra jak ta w artykule już powodują ból tyłka? Kwestia skali? Stylistyki? Czy o co chodzi?
No po pierwsze rimworld, kenshi czy stelaris-dzieją, się w innym uniwersum
No mercy dzieje się na Ziemi, gdzie gwałcisz kobiety w tym ze swojej rodziny
Po drugie to co wymieniasz to jest część systemów jakie oferuje ci rozgrywka w tych grach
W no mercy fabuła i rozgrywka polega na samym gwałcie
Po trzecie to nie są gry sklecone na kolanie, tylko sobą coś prezentują mają jakieś production value, nie to co asset flip no mercy
Jakoś nikt nie sapie, że do Ready or not dodali mapę w campusie gdzie musisz powstrzymać mass shooterów i musisz zrobić to jak najszybciej bo cały czas strzelają do ofiar. A temat jak najbardziej kontrowersyjny, bo tu chodzi o jego przedstawienie, ale nie gloryfikację mass shooterów
"No po pierwsze rimworld, kenshi czy stelaris-dzieją, się w innym uniwersum"
Po pierwsze: W stelaris jest Ziemia i jest na niej ludzkość więc ją też możesz zniszczyć. Po drugie: Fakt tego że coś jest "w innym uniwersum" nic nie zmienia. Czy gdyby tej kobiecie z No Mercy dodać szpiczaste uszy i nazwać ją elfką to problem by zniknął?
"Po drugie to co wymieniasz to jest część systemów jakie oferuje ci rozgrywka w tych grach
W no mercy fabuła i rozgrywka polega na samym gwałcie"
No dobra i w tych grach to TY decydujesz czy grasz super zwyrola. A w przypadku No Mercy też decydujesz ... w momencie jej uruchomienia. Co za różnica?
Z trzecim argumentem się zgadzam. Tylko czy fakt że dla Ciebie dana gra nie ma "production value" może być wyznacznikiem tego czy powinno się ją sprzedawać czy nie?
" A temat jak najbardziej kontrowersyjny, bo tu chodzi o jego przedstawienie, ale nie gloryfikację mass shooterów"
No ok. Tylko czy zrobienie gry w której grasz jako ktoś jest od razu gloryfikacją postawy protagonisty? Czy taki Hitman jest gloryfikacją płatnych morderców?
Gdyby dać jej elfie uszy to problem nie zniknie, ale przez to że akcja imituje naszą rzeczywistość- to kontrowersja z tym związana jest jeszcze większa
Różnica jest taka, że tamte gry to świat w którym musisz przetrwać, dlatego dają ci różne możliwości by tego dokonać, nie koniecznie przy tym zmuszają do robienia drugich obozów koncentracyjnych, czy farm organów (to jest twoje indywidualne podejście). No i zależy jak ci wylosuje to zmusza do wymyślenia taktyki na przetrwanie.
W No mercy wszystko się sprowadza do gwałtu, nie ma innej alternatywy (nie widzę też w tym próby przetrwania... chyba że swojego rodu)
Production value jest o tyle ważne, że można po tym stwierdzić czy gra nie została zrobiona pod tanią kontrowersje, jeżeli wokół takiego tematu oscyluje
Hitman to nie jest gloryfikacja płatnych zabójców, to bardziej taka wizja tej profesji widziana przez pryzmat tego co mogliśmy uświadczyć w telewizji i innych dziełach popkultury.
Sama fabuła, że to wychodowany w laboratorium klon który pracuje dla tajnej organizacji- już nadaje elementy odrealniające to wszystko. Dodatkowo cele w grach Hitman są przedstawione w negatywnym świetle, więc jakiś jest motyw prócz zabijania dla samego zabijania.
W odróżnieniu od gier o tematyce mass shooter,
które starają to wszystko pokazać jak w normalnym życiu, lokacje to miejsca pełne niewinnych ofiar, a motywem jest zabić jak najwięcej tych ludzi
Jeszcze większa kontrowersja przedstawiona jest w grach gdzie mamy szkołę/uniwersytet i gracz ma zainicjować całą akcję
(to może wzbudzić pretensje, szczególnie wśród rodzin ofiar i ocalałych z takich strzelanin)
Każdy, kto się choć trochę orientuje, co się dzieje w "emiratach brytyjskich" ten wie, jak ogromna hipokryzja wychodzi z ust tych urzędników.
"emiraty" brytyjskie, ale hipokryzja zupełnie przeciwna do "emirackiej".
Doznaję dysonansu poznawczego
Doznaję dysonansu poznawczego
Bulwersuje ich jedna gówno gierka z jakąś opcją gwałtu, gdzie obecnie od wielu lat w WB jest problem z ogromną pedofilią, grooming gangami w co większym mieście i gwałtami, jaki handlem kobietami i władze od lat nic z tym nie robią (jak premier który był przeciwny śledztwu w sprawie rzekomych gangów) zgadnij, jaka religia łączy to wszystko i nie jest to KK. Sammy Woodhouse, grupa 1400, od lat politycy o tym milczą, bo są tak samo uwikłani jak urzędnicy i policja. Poczytaj sobie, jak wzrósł drastycznie wskaźnik gwałtów i w takim Londynie, gdzie co godzinę jest zgłaszany jeden przypadek. Nie chciałem o tym pisać, bo pewno bym mi usunęli posta i nie jest to miejsce na takie rozmowy.
Jest sporo książek kobiet, które przeżyły ten koszmar w WB i opisują, jakich bestialskich praktyk doznały, a sporo z nich nie miało tego szczęścia głównie przez depresje i brak pomocy ze strony rządu. Dlatego to jest wielka hipokryzja urzędasów brytyjskich.
Właśnie oni po prostu nie chcą, żeby symulator imigrantów w UK wyszedł na jaw
Żałosna cenzura.
Skoro ludziom przeszkadzają takie rzeczy i chcą ich zakazać w grach to czemu GTA jest dostępne? Wymordowanie całego miasta ludzi jest ok i nie jest gorsze? To moja decyzja w co chcę grać, jakie filmy chcę oglądać itd. czemu się ludzie do tego chcą wpierniczać i mi to cenzurować? Jeśli chcę w coś grać to jest to moja świadoma decyzja i nikomu nic do tego.
Nie. I odpowiadałem na to pytanie wyżej, ale wątpię by chciało Ci się czytać
Pewnie jakby to było w filmie to byś nie miał problemu, ale w grach to już tragedia jak to napisał
Skoro takie gry są tak złe to trzeba by było pewnie połowę internetu usunąć, bo takie treści propaguje czy pokazuje, ale nie gry są złe, a reszta ok :D. Ludzie mają wywalone, że takie rzeczy są w internecie do znalezienia, ale jak są w w grach to im dowala. Zresztą nie tylko w przypadku takich rzeczy, ale wielu innych. W filmach może być, w grach nie bo zuo i cenzurować, albo zakazać.
Pewnie jakby to było w filmie to byś nie miał problemu, ale w grach to już tragedia jak to napisał
Jest różnica między grami i filmem - w grze to gracz dokonuje tej czynności, a nie jest tylko świadkiem. Ale zdecydowanie miałbym problem z filmem pokazującym gwałt i mówiącym, że to jest ok.
Skoro takie gry są tak złe to trzeba by było pewnie połowę internetu usunąć
Erm, chyba musisz wyjść z tego dark weba jeśli dla Ciebie gwałty stanowią połowę internetu.
gry są złe, a reszta ok
Wszystko, co promuje gwałt jest złe. Dlaczego insynuujesz, że uważam, że reszta jest ok?
Ludzie mają wywalone, że takie rzeczy są w internecie do znalezienia
Chyba Ty :/
Wiesz, że są specjalne oddziały policji, które zajmują się tropieniem i zamykaniem takich degeneruchów, któzy taki content produkują? Tak podpowiadam, bo gadasz jakbyś nie miał pojęcia. Albo raczej Cię to nie interesuje, dopóki nie dotykają Twoich gierek
I jeszcze taka rada - jeśli tak bardzo chcesz bronić gierek to lepiej byłoby się od takich produkcji odciąć grubą linią. Bo gdy bronisz jej stawiając na równi z "połową internetu" albo wszystkimi innymi grami, to wtedy czynisz z tej produkcji coś, co te gry reprezentuje. I tylko dodajesz amunicji przeciwnikom gier pokazując, że gracze to tacy zwyrodnialcy, którzy nawet czegoś takiego bronią. I już wtedy nikt na poważnie Twoich protestów brać nie będzie gdy będą chcieli zbanować normalną grę.
Gdzie jest granica? Teraz ustąpmy, bo "gwalty be", za chwilę Women in Games znajdzie kolejny powód do narzekań (tego typu organizacje istnieją tylko po to, aby wymyślać problemy) i kolejna rzecz będzie do usunięcia, "bo be"
Nie. :) No Mercy wygląda paskudnie i szybko utonęło w morzu innych gier, ale nadal ma prawo sobie istnieć i być sprzedawane. Ustępowanie lewackim aktywistom to nigdy nie jest dobry pomysł, oni do mistrzostwa opanowali zabieranie ręki kiedy zaoferuje się im palec..
Wszystko, co promuje gwałt jest złe.
Ta gra promuje gwałt w takim stopniu, w jakim GTA promuje gangsterkę, Carmageddon rozjeżdżanie przechodniów, a Diablo satanizm. Czyli w żadnym.
Nie no ciekawe czemu Organizacja, która w zrzesza kobiety które grają w gry, projektują je, analizują, ogólnie walczą o godną ich reprezentację- ma nagle problem z grą która pokazuje ich jako obiekt gwałtu
Jakimś trafem dziwne też jest znalezienie kobiet które popierają tę grę i wspominają o tej "cenzurze"
Nie wiem może, ale to może ma jakiś wspólny mianownik, że zazwyczaj drą mordę o tej cenzurze głównie faceci?
Problemem jest samo Valve i ich weryfikacja dziurawa jak sito... 100$, wrzucenie w kategorię "tylko dla dorosłych" i już twoja "gra" jest na tej platformie. Przez to steam jest jak wysypisko dla takich tytułów.
Żeby Active shooter został zdjęty po protestach i petycji ludzi w tym rodzin ofiar masowych strzelani- to jest pojebane
Była już też kontrowersja z RapeDay, gdzie powinni w szczególności zwracać uwagę na tematykę gwałtów
Czy morderstwo nie jest gorsze od gwałtu, a morderstwa są prawie w każdej grze?
Chodzi o przesuwanie granicy.
Rockstar też mierzyło się w sprawie kontrowersji, w 2004 roku w Wielkiej Brytanii, media podawały że to gra manhunt jest pośrednio odpowiedzialna z brutalne morderstwo nożem i młotkiem 14 latka- przez 17 latka.
Na pewno nie będą w tym pomagać gry które opierają się na taniej sensacji, a z tego co pisał pierwszy użytkownik, to wygląda na takiego asset flipa, a nie visual nowelke z Japonii
"Organizacja Women in Games jest zbulwersowana ostatnimi doniesieniami dotyczącymi gry dostępnej na Steam, która zachęca graczy do „stania się najgorszym koszmarem każdej kobiety”."
Jak mi to, kuźwa, przypomina "starą, dobrą" retorykę "brutalne gry zmienią wasze dzieci w sadystycznych morderców". Nie, ani ta, ani żadna inna gra nie zachęca użytkowników do gwałtów, morderstw, kradzieży, piractwa drogowego i czego tam jeszcze nie wymyślą. Jak ktoś ma choć trochę poukładane pod beretem, to nie wyskoczy na ulicę baby ganiać, bo zobaczył coś takiego w grze. A jeśli już znajdzie się taki osobnik, to powiedzmy sobie szczerze, od razu miał coś z głową nie po kolei i jak by nie zaczął działać pod wpływem gry, to filmu, książki, reklamy w telewizji albo minięcia na ulicy osoby, która na niego spojrzała "zbyt zalotnie" czy "zbyt pogardliwie".
Pragnę przypomnieć oburzonym, że w grach praktycznie od początku tego medium robimy rzeczy, których w świecie rzeczywistym nie bylibyśmy w stanie zrobić, a często nawet nie chcieli. I chrzanić już tę gównogierkę, o której mowa w artykule. Ja tu niestety widzę brzydki precedens, który w przyszłości pomoże usuwać inne "niechciane" i "niewygodne" tytuły.
Ale produkcja takiego syfu- sprzyja tylko tej tezie
Takie zgrupowania tylko słysząc, że gra posiada kontrowersyjną fabułę i gameplay polegający na gloryfikacji nieakceptowanych społecznie czynów, dostaje tylko argument dla tych swoich poglądów
Po co wtedy takie gry poza wzbudzaniem kontrowersji?
W interesie graczy powinno zależeć by tego typu gry anihilować zanim wyjdą na jaw, bo wtedy przeciwnicy gier będą mieli mniej tych argumentów- że gry szkodzą
A część tu tymczasem już odpala husarię "bo cenzura"...
W interesie graczy powinno zależeć by tego typu gry anihilować zanim wyjdą na jaw, bo wtedy przeciwnicy gier będą mieli mniej tych argumentów- że gry szkodzą
Ale bzdura :) Tego typu organizacje nie znają pojęcia granica. Ustąpisz im raz to za chwilę znajdą kolejny powód do narzekania i będą oczekiwać, że znowu się ugniesz. Nie, nie ważne jak marnej gry by to nie dotyczyło - ani kroku wtecz. :)
Krytyka GTA V pod kątem seksizmu mogła w jakimś stopniu się przyczynić, że kobiece postacie w RDR2 były ciekawe napisane, zwłaszcza taka Saide Adler.
Dodatkowo w GTA VI znów dostaniemy po długiej przerwie grywalną kobiecą postać i nagle okazuje się, że można przedstawić historię w tej serii wykorzystując motyw współczesnej wersji Bonnie i Clyde
Trochę śmiesznie to się czyta, gdy ktoś z perspektywy kanapowca pisze o tej całej "nieugiętej postawie"- a developer się poddaje i usuwa grę ze steam :DDDDD
Fabuły oparte na kontrowersjach nie są tak szkodliwe jak tabloidyzacja mediów informacyjnych. Dziennikarstwo z wałkowaniem tematu dopóki jest kontrowersja i w ciągu 24 godzin pojawia się coś nowego jest atrakcyjniejsze dla psycholi i świrów, bo daje im mnóstwo danych i poczucie, że dla udanego odtworzenia akcji wystarczy uniknąć błędów poprzedników (jest jeszcze kwestia dokładności przekazu informacyjnego)
Straszna gra.
Przeklikalem troche do rosolu... Dobrze, ze uprzednio czytalem Biblie, bo inaczej to bym chyba zwymiotowal.
Niech się puknie w pusty łeb kretyn jeden. I to niech się pierdyknie porządnie gumowym młotem to może zrozumie że na świecie są nie tylko dzieci ale DOROŚLI GRACZE którzy nawet chcą golizny czy seksu w grach. Debil pewnie jeszcze w pampersach siedzi i wymyśla. Tępy idiota o szmaciarz!
Blokują grę bo gwałt ale masa gier ocieplająca wizerunek Hitlera już jest ok, albo cała lawina tych o zabijaniu xd a pani z jakiejś tam wspomnianej organizacji już się nie kompromituje logiką na poziomie 6 letniego dziecka, człowiek jest trochę bardziej złożona i rozwinięta istotą i nie staje się tym co je, ogląda czy w co gra. Chyba że stwierdziła to na podstawie autopsji projektując swoje problemy na innych, w takim razie powinna się leczyć, bo to nie jest normalne, że po zagraniu w strzelanke masz ochotę strzelać do ludzi, a wybierając jakaś tam opcje gwałtu zostać gwałcicielem. Od tego jest pegi i klasyfikacja wiekowa by przestać traktować każdy tytuł tymi samymi oczekiwaniami oczekując że gra dla 18+ będzie grzeczna jak tytuł 8+
Poważnie? Wśród inceli jest tylu zwyroli że nagle zrobił się wrzask o usunięcie gierki promującej gwałt?
Przecież nadal macie tysiące innych gier erotycznych na steamie.
Nie chodzi o gwałt ani o zwyrolów, chodzi o to że odbierają nam wolność wyboru.
I kolejny lewus, który nauczył się jednej obelgi i powtarza jak mantrę. :)
Gra jak gra. Nawet specjalnej popularności nie zdobyła, za moment nikt by o niej nie pamiętał. No ale durna lewacka organziacja podniosła raban, śmierdzący hipokryzją politycy podłapali i jest afera.
Po pierwsze Steam to największa platforma dystrybucji cyfrowej na PC. Jak gry tam nie ma to równie dobrza mogłaby nigdy nie być wydana, efekt taki sam.
Po drugie - po tak rozdmuchanej aferze żaden sklep inny niż nisza nisz na granicy dark webu tego nie przyjmie. To tak, jakby nikt technicznie nie zabronił kupowania jabłek, ale jednocześnie doprowadził do sytuacji, że jabłka możesz kupić tylko spod lady w zapyziałym sklepie w ciemnej alejce.
Zwykły shovelware, nikt by o tym nie wspomniał to by samo zdechło.
Kiedyś kupowałeś grę, to miałeś dopóki ci płyta/dyskietka nie zginęła, a teraz o, komuś się nie spodoba że grasz w grę która tobie się podoba i ci zabierze. Oddają przynajmniej pieniądze w takich wypadkach?
Gra została usunięta tylko ze sprzedaży. Jeśli ktoś kupił, to nadal ma ją w bibliotece i może bez problemowo zainstalować.
Kiedyś porysowała Ci się płyta i gry już nie miałeś... a dzisiaj masz, poza jednym wyjątkiem opisanym w artykule.
Czasem wydaje mi się, że gry na steamie zamiast na płytach, to największy problem nie tylko w gamingu, ale na całym świecie. Najgorsza rzecz, którą ludzkość spotkała.
Zabiorą Ci gry... tylko po co? Nikt więcej od nich gry by nie kupił, Steam z multimilionowego biznesu stanie się niczym. A wszystko po to, żeby mieć Twoje klucze... Troszkę pomyślunku...
"gry dostępnej na Steam, która zachęca graczy do „stania się najgorszym koszmarem każdej kobiety"
"Stanowi ona jasny i niepokojący przekaz: przemoc wobec kobiet jest nie tylko tolerowana, ale i możliwa do zaakceptowania"
Nie no świetnie. To mogę zabijać i torturować mężczyzn na 1805013053851 różnych sposobów i to JEST akceptowalne bez mrugnięcia okiem, ale kobiety och ach.
Sam w życiu bym w tą grę nie zagrał. Tylko różnica jest taka, że mam w poważaniu czy ona istnieje czy nie. Cenzura to syf.
Od liceum w gore (studia, urzedy publiczne, praca inna niz kopanie rowow) powinny byc obowiazkowe background checki szukajace postow na wlasnie takie tematy, zeby co poniektorzy mogli latwiej znalezc wygodne dla nich i im nalezne miejsce w spoleczenstwie.
Wszyscy spod znaku "ale pszeciesz moszna zabijac w innych grach!!111" i tak nie maja intelektualnych zdolnosci zeby robic cokolwiek innego, wiec sytuacjia win-win dla kazdego.
Sam Steam powinien mocno zaostrzyc zasady co jest dozwolone, a co nie jesli chodzi o erotyke i wypierdolic wszystko jak leci z gwaltem, stalkingiem jako sensem gry i gameplayu, jakies yandere czy jak sie to tam nazywa, licealistki i inne japonskie degen gowno.
Reszta "normalnego" porno moze zostac. ;)
Tzymische, ja nie wiem, czy taka możliwość sprawdzania całej twojej internetowej działalności wyszłaby ci na dobre.
"i tak nie maja intelektualnych zdolnosci zeby robic cokolwiek innego"
Uwielbiam, jak komentujący jedzie sam po sobie.
Im bardziej ktoś sadzi takie posty jak ty, tym więcej ma trupów w szafie :)
Ale zbiorowisko inceli w tych komentarzach. Nie, gry o gwałcie nie są normalne i nie są porównywalne z typową strzelanką i nigdy nie będą. Strzelanki nie są robione po to żebyś sobie walił konia z ludzi którzy umierają, a to jest. Żałośni jesteście.
usererererer - Profil założony dnia 11 kwietnia 2025
Ale zbiorowisko inceli w tych komentarzach.
Typowe lewackie zero sprowadzające wszystko do seksu
Nie, gry o gwałcie nie są normalne i nie są porównywalne z typową strzelanką i nigdy nie będą.
Są porównywalne. Gra to gra. GTA nie wyprodukowało armii gangusów, Carmageddon nie wyprodukował piratów drogowych, Diablo nie doprowadziło do wielkiego wysypu satanistów.
Strzelanki nie są robione po to żebyś sobie walił konia z ludzi którzy umierają, a to jest.
Wolę, żeby ktoś sobie walił konia (chociaż do gry wyglądającej jak ta akurat trudno by było), niż żeby wyszedł na ulicę i zgwałcił kobietę. No ale tacy jak ty chętnie by wpuszczali facetów do damskich ubikacji na podstawie słów, więc może tobie to by akurat nie przeszkadzało.
W takim wypadku Sweet Baby Inc. powinno zostać zdegalizowane ze względu na szkodliwe działanie w społeczeństwie - co z resztą nie odbiega od prawdy. Samo zwracanie do jakieś osoby "temu" czy "tego" nie powinno mieć miejsca, a zmiany płci społecznie potępiane i blokowane. Tego g*na jest pełno i jest na to zezwolenie.
Tak się zastanawiam, jakim trzeba być zwyrodnialcem, by interesować się takimi treściami. Symulator gwałtów? Ludzie naprawdę mają nabite pod kopułą.
Liczby na Steamie pokazują (a przynajmniej pokazywały), że bardzo niewiele osób.
Poza tym jest różnica między zainteresowaniem daną grą a jej zakazywaniem. Ja w No Mercy bym nigdy nie zagrał, bo jest brzydkie jak noc, a i tematyka daleko odbiega od moich zainteresowań, ale gra jak gra, niech sobie istnieje.
Symulator gwałtów? Ludzie naprawdę mają nabite pod kopułą.
Gwałt to akurat taki "entry level" w grach porno, można znaleźć rzeczy o wiele gorsze. Nie wiem czemu przyczepili się akurat do tej gry, jak od lat powstają twory o wiele gorsze i poza jakąś małą grupką degeneratów każdy ma w nie wywalone. Chyba ktoś chciał zrobić o to burzę i akurat taki twór im się wylosował.
Nie wiem, dla mnie gra to gra, nie widzę problemu, bo to tylko fikcja.
Niektórzy panowie w komentarzach postanowili z zrobić z siebie ofiary bo że Steama zostanie usunięta gra promującą znęcanie się na kobietami. Smutne ale nie zaskakujące
W jaki sposób gra cokolwiek promuje? Jak w grze zabijasz ludzi, zwierzęta itd, to znaczy że gra promuje zabijanie? Jak w Baldurze ruchasz niedźwiedzia to znaczy że gra promuje zoofilię? Jak w Pathfinderze gram lichem lub rojem robaków który wszystko morduje to znaczy że gra promuje masowe mordy? Lub może GTA promuje kradzieże aut? No właśnie nie, jeśli ktoś po zagraniu w gre, po przeczytaniu książki, lub obejrzeniu czegoś, zacznie robić coś niemoralnego co się tam robi, to jest chory psychicznie i powinien się leczyć, bo jak ktoś pobije kobietę tylko dlatego że w grze to zrobił, to zrobiłby to i tak.
Lewuski roszczą sobie prawo do decydowania w co kto może grać a w co nie. Smutne, ale niezaskakujące.
I nie, nie zamierzam grać w No Mercy. Przed aferą w ogóle nie wiedziałem o jej istnieniu, jak zresztą większość użytkowników Steama. Patrząc po screenach absolutnie nie dziwne, że się nie przebiła. Jednak organizacjom typu Women in Games nie można ustępować ani na krok, inaczej wejdą na głowę.
Moze dlatego, że celem tej gry jest sugestywne krzywdzenie kobiet? W twoim małym rozumu nie ma myśli, że takie rzeczy dzieją się na co dzień i to w zasadzie jest normalizacja społecznego problemu?
Czy samym celem Baldura było rymcicimci z niedźwiedziem wbrew jego woli?
Myśl trochę bo argumentujesz jak 14latek
Ktoś ci wchodzi na głowę tym, że nie można promować gwałtu? Sam fakt, że zezwalasz aby produkcja jawnie normalizujaca znęcanie się na kobietami jest obrzydliwe. Łaski nie robisz, że nie zagrasz. Jakieś brawa chcesz za to?
Taka mała uwaga- żyjesz w społeczeństwie i wiele rzeczy nie możesz promować ale przeszkadza ci akurat to, że zwyrolska produkcja zniknęła ze Steam.
Ach selektywna irracjonalność gdzie "promowanie" przemocy w grach komputerowych jest akceptowalne, ale gdy wydarzy się w stosunku do kobiety wtedy płacz, zgrzytanie zębami i próby złapania powietrza z krzyczenie "potworzy tylko potworzy, by mogli pozwolić na taką rzecz w fikcji". Przepraszam a kradzieże, pobicia, gangi, morderstwa to nie jest coś co występuje w realnym społeczeństwie, wiele z nich na co dzień? Okradłeś kogoś lub zabiłeś kogoś w grze z powodów mniej niż altruistycznych i społecznie do usprawiedliwienia? Pradowbodbnie tak. Jesteś potworem? Nie?
Jeśli natomiast wycelujesz we mnie argumentacją, że wielu rzeczy "nie mogę" promować w jakimś społeczeństwie np jak w Polsce, które ma praw przeciw urażaniu uczuć religijnych to od razu ponformuje, że jestem przeciw takim prawom. Jestem raczej silnie za wolnością słowa i wolnością do ekspresji w sztuce (idąc w Amerykańskim kierunku aniżeli niż Europejskim czy standardowym), i jestem przeciw banowaniu dziel fikcji przez kolletywnie dystrybutorów czy rząd, nawet jeśli nie zgadzam się z treścią osobiście czy treść lub typ treści niewybitnie mnie interesuje.
Łaski nie robisz, że nie zagrasz. Jakieś brawa chcesz za to?
Napisałem to, bo już tutaj są komentarze myślących podobnie jak Ty w stylu "bronicie gry bo sami macie takie fantazje".
Ktoś ci wchodzi na głowę tym, że nie można promować gwałtu?
Bo to przecież na tym sie skończy, prawda? Panie z Women in Games grzecznie podziękują za wsparcie i przestaną szukać problemów na siłę. Już to widzę :)
Sam fakt, że zezwalasz aby produkcja jawnie normalizujaca znęcanie się na kobietami jest obrzydliwe.
Wolny rynek, niech każdy sobie robi grę jaką chce, a konsumenci zdecydują czy chcą kupować czy nie. Patrząc na wyniki tej konkretnej gry to nie chcieli :)
Taka mała uwaga- żyjesz w społeczeństwie i wiele rzeczy nie możesz promować
Taka mała uwaga - to tylko gra. Niczego nie promowała, niczego nie normalizowała, a zbitek zer i jedynek na ekranie nie jest prawdziwą osobą i nie dzieje się im realna krzywda :)
To jest naprawdę niesamowite, jak współcześni lewicowi zgadzali by się z poglądami turbokatoli i zatwardziałych konserwatystów sprzed 30 lat :)
Gra której celem byłoby np. znęcanie się tylko nad mężczyznami też byłaby obrzydliwa i powinna mieć ograniczona dystrybucję.
Wolność bez odpowiedzialności nie ma sensu.
Jeżeli już używasz argumentu "do czego to prowadzi" to do czego prowadzi gra której głównym celem jest brutalne znęcanie się nad kobietami?
Jak na wolnym rynku ktoś zadecyduje, że trzeba ci wyciąć nerki to też dasz sobie krzywdę zrobić.
Jak można w 2025 roku tłumaczyć wszystko wolnym rynkiem? Z Korwinizmu i Konfy się chyba wyrasta
Filmy dla dorosłych to też tylko filmy, a robią krzywdę odbiorcom ??
Myśl trochę bo stary a głupi jesteś.
To miło, że chcesz zabronić ludziom kupowania rzeczy ty osobiście znajdujesz obrzydliwe I zapewne chciałbyś państwo totalitarne, które dostosowywałoby się do twoich moralnych dyktatów i osobistych preferecji, w których zabroniłbyś ubierania odzieży, którą ty osobiście znajdujesz obrzydliwą, ale ja I wielu ludzi podziękujemy za twoje rządy totalitarne I wolimy liberalną demokrację, w której nie jest zabroniony dostęp do fikcyjnych treści ja lubię ani do fikcyjnych treści, którzy pełnoletni ludzie lubią. No przecież taka sama logika może być przedstawiona wobec homoseksualistów (I była), bo przecież wielu ludzi znajdowało (i nadal znajduje) to obrzydliwe, czy oznacza to, że każda fikcja zawierający homoseksualistów czy sceny z nimi produkt powinien być zabroniony? No przecież można zawsze zarzucić, że to brak odpowiedzialności wobec społeczeństwa, które jest obrzydzone przez taką treść lub po prostu grzech, lub/i promuje grzech.
Nie promująca. Zastępująca. Jak taki osobnik zrobi to w grze i sobie ulży, to jest mniejsza szansa na to że później pójdzie i skrzywdzi prawdziwą osobę.
Nie jestem za zbytnią cenzurą, bo halo, gramy w gry gdzie sie morduje ludzi.
ALE ta gra jest serio ohydna. I nie rozumiem, jak ktoś może czerpać z niej radość, mimo że to tylko gra. Ta gra jest po prostu mocno niesmaczna.
Gra mogła bazować na obijaniu mordy znienawidzonych ludzi, którym chyba każdy z nas chce dać w twarz ;D Ale to też byłoby jednak za dużo,
Co następne, gra dla pedziów?
Każdą grę można przyjąć z odpowiednio dużym dystansem do świata. Sam nie jestem kimś kto by w to zagrał, nie mam po co, nie mam też czasu grać w badziewia, a to imo coś takiego było, ale jak teraz cenzorują coś, to później mogą się posunąć bardziej.
"nie jestem za cenzurą, ALE"
Czyli jesteś.
Co następne, gra dla pedziów?
Od dawna istnieją
Precz z komuną. Obrzydliwe jest działanie korporacji w tym jak i w wielu innych przypadkach, a ich argumenty (biedne kobiety, na szczęście ludzie w tej produkcji są bezpieczni) to kolejne paskudztwo... tylko teraz już nawet nie wiem jakich słów użyć by podsumować programistów tego gówna. Jak chorym człowiekiem trzeba być by projektować grę w której głównymi mechanikami jest gwałt na drugiej (nieistniejącej ale jednak) osobie?
Dla tych co piszą że jakaś gra coś promuje, to nie, żadna gra nic nie promuje, teraz zakażą to, za rok coś innego, aż w końcu zostanie to co władze będą chciały.
Gra taka jak ta jak najbardziej może promować lub normalizować przemoc wobec kobiet.
Szokujące, że jak w grach pojawiają się opcjonalnie zaimki to męska społeczność graczy się sra ze złości ale coś co moze realnie wpłynąć na czyjeś życie to spoczko i niech se będzie
Gry z opcją gwałtu na postaci, czy to kierowanej czy nie, istnieją od dawna. Ba, mody do TESów z tego typu elementami też mają się doskonale.
A teraz dajesz statystyki jak te mody i tytuły wpłynęły na wzrost przestępstw na tle seksualnym w poszczególnych krajach :)
Nie ma takich statystyk więc co mam ci podać. Równie dobrze ty mógłbyś dać mi statystyki, że te mody są całkowicie bezpieczne dla psychiki.
Gwałt jest dla kobiet czymś okropnym ale ty usprawiedliwiasz robienie sobie z tego rozrywki.
Co dalej? Symulator pedofila i handlu dziećmi?
No to nie masz dowodów, a już tym bardziej obiektywnych, że ta gra komukolwiek szkodzi. Jest tylko i wyłącznie Twoje mnie się wydaje :)
Gwałt jest dla kobiet czymś okropnym ale ty usprawiedliwiasz robienie sobie z tego rozrywki.
Śmierć bliskiej osoby jest dla każdego czymś okropnym, a robiono z zabijania rozrywkę od dekad.
Choćbyś nie wiadomo jak stawał na rzęsach nie jesteś w stanie usprawiedliwić bana dla tej gry przy jednoczesnym dopuszczaniu do sprzedaży wielu innych. :) Wszystko się sprowadza do Twoich poglądów ideologicznych i to nas różni. Ja bym nie nawoływał do zakazu sprzedaży dla gry, z którą mi nie po drodze. Po prostu bym jej istnienie zignorował.
Pamietam czasy, kiedy moralne paniki wokół gier były równo wyśmiewane zarówno przez Graczy jak i prasę. No ale wtedy robili to turbokatole i inne Jacki Thompsony, a teraz płaczą ci, którym ideologicznie z pismakami po drodze :)
Uhm, wystarczy zobaczyć jak panowie się zachowują gdy w grach pojawią się zaimki. Wtedy dopiero dzieje się panika, histeria i nawet groźby śmierci kierowane do twórców.
Tak zaimki są bardziej kontrowersyjne od promocji gwałtu
Przecież gracze sami sobie tworzą psychiatryki w stylu wyszukiwania podmiotów, które w ich mniemaniu niszczą rynek gier video. Tworzą jakieś listy gier bez "woke", nieraz losowo wrzucając jakieś tytuły do jednego wora z korporacyjnymi crapami, a przed wydaniem jakiejkolwiek gry czy filmu przez kilka miesięcy grzeją dyskusje na forach, zgadując (prześmiewczo) ile to w grze będzie LGBT, zaimków i czarnoskórych postaci.
W ogóle, piszesz to tak, jakby obecni gracze mieli ten sam poziom intelektu co 20 lat temu. Z drugiej strony jesteś ty, chłopek co już 21 lat temu założył tu konto i ma pewnie z 40 lat, ale ewidentnie (patrząc po innych komentarzach) łyka wymienione przeze mnie elementy obecnej paranoi w świecie gier video jak nastolatek z dwucyfrowym IQ.
Każdy konsument może odmówić zakupu produktu z dowolnego powodu i z dowolnego powodu odradzać zakup produktu innym. Takie ich zbójeckie prawo. Ty możesz się z tymi powodami nie zgadzać i to też Twoje prawo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby "współczesny odbiorca" z BlueSky w ramach kontry kupował po 5 kopii danej gry i nabijał liczby. Oczywiście jeszcze się nie zdarzyło, żeby którykolwiek to zrobił. :)
Tylko tutaj nie mówimy o odradzaniu tylko otwartym domaganiu się usunięcia tytułu ze sprzedaży, do czego już podłączyli się politycy, więc ludzie mający realną możliwość zablokowania tejże sprzedaży. Nie udawajmy, że to jest to samo.
A zaimki w większości gier to typowa korpo zagrywka PR. Nie mają żadnego sensu, ale są, bo ktoś uznał, że to się dobrze w mediach społecznościowych rozejdzie. W języku angielskim neutralne płciowo są wszystkie zaimki za wyjatkiem dwóch trzeciej osoby liczby pojedynczej. Ile znasz gier, w których dwóch NPCów rozmawia między sobą o postaci gracza?
Jest tylko jeden kurator, którego śledzę na Steamie, a który się tym zajmuje. Akurat ten, który nie wrzucał wszystkiego jak leci tylko sprawdzał czy gra faktycznie powinna być odradzana czy nie. To, że potem wywaliło zidiociałych naśladowców to żadna nowość ani zaskoczenie. Z żadnym z nich nie mam nic wspólnego, a to jest ich wolność, żeby sobie takie listy robić. Większość ludzi i tak o tych listach nie ma pojecia, ponieważ Steam specjalnie kuratorów nie promuje :) Nawet o SBI/DeI detected mało kto wiedział zanim głupek ze Sweet Baby Inc. rozpoczął krucjatę na Twitterze.
Z drugiej strony jesteś ty, chłopek co już 21 lat temu założył tu konto i ma pewnie z 40 lat, ale ewidentnie (patrząc po innych komentarzach) łyka wymienione przeze mnie elementy obecnej paranoi w świecie gier video jak nastolatek z dwucyfrowym IQ.
Cytuj te komentarze to możemy rozmawiać, bo na takich ogólnikach to ja twierdzę, że masz problem z No Mercy, ponieważ sam trzymasz w piwnicy seksualną niewolnicę i teraz się z tego tłumacz :)
W komentarzach tutaj bronię tylko prawa tej gry do istnienia i sprzedaży. Sam ani o niej nie wiedziałem ani bym jej nie kupował, bo wygląda to to jak Rapelay. Tyle, że Rapelay wyszedł 19 lat temu.
Ciekawie kiedy się zorientujesz, że nie możesz w naszym kraju kupować i promować wszystkiego.
Natomiast zastanawiające jest zachowanie męskiej społeczności kiedy w grze pojawiają się opcjonalnie zaimki, a kiedy promocja gwałtu i znęcania się.
Korpo zagrywka czy nie jak widać są rzeczy ważne i ważniejsze. Jeżeli ludzie nie są odpowiedzialni za treści jakie publikują to znaczy, że nie dorośli do wolności słowa.
I co w związku z tym? W Korei Północnej nie mogę skrytykować el presidente i jego rządów? To oznacza, że nie powinienem być tego zrobic i byłoby to niemoralne? To samo w polsce z prawem, które zabrania urazy uczuć religijnych, czy oznacza to, że nie powinienem popełniać czynnów, które mogą obrazić czyjąś religie jak krytyka religii?
Taka mowa pachnie chęcią wobec państwa totalitarnego "Jeśli się ze mną nie zgadzał, nie jesteś dorosły, jeśli nie jesteś dorosły nie zasługujesz na wolność słowa" czyli prosta droga do rządów totalitarnych poprzez "napiętnowanie" ideologicznej opozycji jako niedojrzała (jako że ty masz inne poglądy, które ty uważasz za dojrzałe) i odebranie im wolności słowa. Take praktyki to nie nowość u prawicy czy lewicy (przynajmniej tej bliżej do bardziej totalitarnych przedstawicieli grup), czy przez "napiętnowanie" opinii jako niepatriotyczne (czy zdradzieckie), heretyka, krzywdzące, nieharmonijne, uprzedzone i długa lista słów, które można użyć jako wymówkę, by zabrać wolność słowa. Wszystko fajne i ładnie (przynajmniej dla ciebie) dopóki władza nie napiętnuje twoich opinii, używając tego lub podobnego kryterium, by zabrać twoją wolność słowa, lub zdolność do artystycznej ekspresji w fikcji, która jest pod twoje gusta.
Wolność słowa to też często oszukiwanie, propaganda, naciagacywo, medycyna alternatywna, promowanie znęcania się, redpill i inne gówno. Trzeba stworzyć jakieś mechanizmy ograniczające szkodliwe działanie by potem nie płakać nad konsekwencjami.
Masz jedna z największych swobód obywatelskich na świecie ale histeryzujesz bo że Steama zniknęła gra której głównym celem jest gwałt. Uciskany jesteś jak w Korei Północnej Xd
Są rzeczy obiektywnie szkodliwe i ta gra taka jest.
Ciekawe czy Steam w ramach swojej wolności może według ciebie zadecydować czy coś umieścić na swojej platformie czy nie?
Powiedziałeś(-aś):
Czy gra o gwałtach "No Mercy" była obiektywnie szkodliwa? Tak i oto są najważniejsze powody:
Normalizacja przemocy seksualnej: Gra skupia się na gwałtach jako mechanice rozgrywki i traktuje je nie jako coś przerażającego, ale jako rozrywkę. To może przyczynić się do znieczulenia społecznego na temat realnych konsekwencji przemocy seksualnej.
Utrwalanie szkodliwych stereotypów: W narracji tej gry gwałt staje się „grą” lub „nagrodą”, co może wzmacniać mizoginiczne poglądy i uprzedmiotowienie kobiet.
Możliwy wpływ na osoby podatne: Choć nie każda osoba grająca w kontrowersyjne gry staje się sprawcą przemocy, to u osób z predyspozycjami (np. młodych, z zaburzeniami zachowania) tego typu treści mogą wzmacniać dehumanizujące postawy.
Wolność słowa nie pokrywa oszustów finansowych/materialnych nawet w model Amerykańskiej konstytucji i prawa tak więc ten argument odpada. A jak ktoś chcę promować medycynę alternatywną przez wyrażanie własnych opinii czy red pill to powinni mieć do tego prawo tak jak ja pownieniec mam prawo do wyrażania moich opinii, w które władza, czy społeczeństwo myśli, że są złe, gorsze czy niepradzwie (jeśli im się nie podobają to mogą wyrazić ich opinie na ten temat i przedstawić argumenty przeciw mojej opinii, tak samo jak z medycyną alternatywną czy red pill). Prędzej będę płakał nad twoim podejściem do wolności słowa, jeśli by wzięte do logicznego ekstremum, w którym rząd może zdeklarować się, że wyrazy opinii czy fikcyjne dzieła są szkodliwe i ich zabronić (podstawa każdego państwa totalitarnego). Mówisz o Polsce? W kraju, którym władze mogą zadekralować jak im się chcę że naruszyłem czyjeś uczucia religijne i postawić mnie przed sądem? Logika za tym usprawiedliwia władze by zmiażdżyć krytykę religii (i nie tylko, jako że czemu uczucia osób religijnych np powinny być legalnie chronione a np uczucia ideologiczne innych osób nie?), to, że miecz Damoklesa jeszcze nie spadł mi na głowę, nie oznacza że miecz nie wisi mi nad głową i władza nie może, upuścić ten miecz na moją głowę, czy głowy innych ludzi, jeśli uznają, że chcą mnie (lub kogoś innego) usunąć z drogi, co z kolei raczej łatwo, nawet jeśli powoli pozwala na drogę w stronę rządów totalitarnych jak Północnej Korei, zakładająć, że znajdzie się władza, która pozwoli sobie na upuszcznie tego miecz Damoklesa, który wisi nad głowami obywateli i mieszkańców (przecież to że istnieje okazja nie oznacza że jeszcze była wykorzystana przez władzę i nie będzie). Mnie interesuje, na jakiej bazie logicznej i moralnej władza usprawiedliwia sobie zdolność odebrania mi (i innym) zdolności do konsumowania sztuki, fikcji, i co jeszcze władza może usprawiedliwić przez takie rozumowanie w przyszłości.
"Są rzeczy obiektywnie szkodliwe i ta gra taka jest."
To nie jest nic but twoja subiektywna opinia. Nie masz dowodu, że ta gra jest obiektywnie szkodliwa, a to, co uważasz, to twoje intuicje i odczucia. Nawet jeśli na kogoś by ona wpłynęła negatywnie, te same argumenty można przytoczyć wobec przemocy w ogólnie grach czy fikcji (która może mieć jakiś tam subtelny negatywny wpływ na odbiorcę i nawet ekstremalny na specyficznych odbiorców, którzy mają psychologiczne problemy; nawet są na to jakieś dowody w badaniach naukowych, z badań, które wyczytałem). Czy przemoc w fikcji też powinna być zabroniona, papierosy, śmieciowe jedzenie, alkohol, jeżdżenie samochodami i tak dalej?
GTA czy Carmageddon np. pozwala i nawet nagradza (wiele gier to robi) mordowanie ludzi. Nadal czekam na te masowe mordy przez graczy, ponieważ te gry miały takie elementy i nawet nagradzały za robienie tego, np. dodatkowymi czasami czy ekstra pieniędzmi w grze. Bo przecież jak coś jest w grze i nawet jest to nagradzane, to musi oznaczać, że to zamanifestuje się poza grami, co nie? Odpowiedź brzmi: nie, nie musi, i często tak się nie dzieje, jako że większość ludzi (przynajmniej dorosłych) potrafi odróżnić fikcję od rzeczywistości i nie sięga po zachowania, które widzą i są nagradzane w grze czy fikcji, w prawdziwym życiu społecznym. Czyli to, że lubił strzelać do cywilów w grze komputerowej, nie przenosi się koniecznie do robienia tego w prawdziwym życiu (inaczej mielibyśmy obecnie ogromny problem). Zbanować niemalże całą fikcję poza tą rzadką, która nie przedstawia żadnych elementów niepożądanych (przez ciebie lub społeczeństwo), ponieważ jakiś lunatyk może zinterpretować jej treść lub mieć na takiego lunatyka wpływ i może zrobić coś szkodliwego dla społeczeństwa, np. jak w przypadku filmów z serii Matrix, jak w przypadku Lee Boyd Malvo, na którego ponoć miał jakiś tam ideologiczny wpływ?
Nie mogę kupować i promować rzeczy, które udowodniono, że są szkodliwe. Powtórzę: udowodniono, nie stwierdzono "bo mnie się wydaje". A nawet tutaj są wyjątki. Czy alkohol i tytoń są obiektywnie szkodliwe dla zdrowia? Tak. Czy mogę je kupić? Tak, bo politycy wymyślili jak na tym zarabiać i tylko ograniczyli możliwość sprzedaży do osób pełnoletnich :)
Tyle, że jak już coś jest faktycznie zabronione to jest zabronione w całości. W Polsce nie można handlować twardymi narkotykami w ogóle. Nie jest tak, że ktoś sobie arbitralnie stwierdził, że kokaina to be bo szkodzi, ale heroina to już w sumie ok i niech ludzie biorą. A taka sytuacja ma miejsce tutaj. Ktoś sobie arbitralnie stwierdził, że No Mercy szkodzi i krzywdzi, ale już GTA nie szkodzi i nie krzywdzi.
Obiektywnie więcej kobiet zostało skrzywdzonych w imię zasad Islamu niż przez grę No mercy. To co, Rekonkwista 2.0 i rugujemy Islam z Europy? Aa, wtedy to rasizm i Islamofobia, no tak :)
Istnieje całe forum skupione wokół seksualnych modów do gier Bethesdy, i to co najmniej od Obliviona. Obliviona wydano 19 lat temu, no to chyba podasz obiektywne statystyki i wyniki badań jak te mody wpłynęły na wzrost przestępstw o charakterze seksualnym. A gwarantuję, że styczność z nimi miało kilka rzędów więcej ludzi niż z omawianą tutaj grą :)
Nie ma to jak faceci w komentarzach, którzy powołują się na opresyjność swojej grupy w... patriarchalnym kraju XD. Niby kobiety „tam sobie narzekają” na swoje prawa (które są w Polsce mocno nieszanowane), ale oczywiście to my mamy gorzej, bo nie można robić krzywdy kobietom w gierce. To jest absolutne minimum empatii i funkcjonowania w cywilizowanym społeczeństwie, a nie jakieś widzimisię.
Czy wy w ogóle czytacie, co piszecie? Sam fakt, że taka gra istniała i miała się dobrze, promuje kulturę gwałtu i jest szkodliwym dziełem.
Jeśli macie takie myśli, którym możecie dać upust tylko w takiej grze, to może pogadajcie ze specjalistą — bo serio coś tu jest nie tak.
Najważniejsze, że w grze nie ma zaimków i panowie mogą czuć się bezpiecznie.
W patriarchalnym karju? Gdzie kobiety mają prawo do tej samej wypłaty, podczas mają nałożone legalnie mniejsze wymagania (przynajmniej w niektórych sektorach pracy jak fizyczna) czy np w branży wynajmu mieszkania wiele ogłoszeń wlicza wariację "dla pań"? No nie przerzedzajmy już z feministyczną ideologią i narracją jako to kobiety są wykorzystywane przez społeczeństwo w polsce and a męzcyzni dzierżą baty trzymają je na smyczach siędząć na złotym tronie trzymanym przez kobiety niewolników.
Zachowujesz się like feministyczny purytanin. Od kiedy w grach komputerowych muszę kierować się empatią? Zabiłeś czy skrzywdziłeś kiedyś postać w grze komputerowej, czy to przypadkowo, czy celowo w grze komputerowej dla własnej or korzyści własnej postaci? Jeśli tak to zrobiłeś coś w grze nie kierująć się empatią. Jesteś z zakazem wszystkich czynów w grach komputerowych, które byłby nie dozakceptowania gyby dokonane w prawdziwym spoleczeństwie? Jeśli nie to twoje argumenty się rozpadają, jako że nie masz problemu z antyspołecznym, a nawet psychopatycznym zachowaniem w grach komputerowych, które by przekraczało to co jest dozwolne przez normy .
Czy ten patriarchat jest teraz z Tobą w pokoju?
Czasy średniowiecza już dawno minęły. Obecnie kobiety mają zdecydowanie więcej praw od mężczyzn. Tak naprawdę żyjemy w matriarchacie.
Czy wy w ogóle czytacie, co piszecie? Sam fakt, że taka gra istniała i miała się dobrze, promuje kulturę gwałtu i jest szkodliwym dziełem.
Ta gra miała 300 grających na platformie, z której korzystają dziesiątki milionów, więc jakie "miała się dobrze"? :) Losowe DLC ze skórkami albo ułatwiaczami do serii Legend of Heroes pewnie sprzedało się lepiej.
Gdyby debile z UK nie zaczęły srać żarem to nikt by pewnie nawet nie wiedział że taka gra istnieje. Ale przez to że narobili hałasu teraz jeszcze więcej osób kupuje ją na innej stronie a niektórzy nie po to żeby w nią grać tylko wesprzeć twórcę i sprzeciwić się niebieskowłosym wariatom
Gra została oficjalnie zdjęta ze steam i pierdolello obrońców tego tytułu nic nie zmieniło
Bo przecież wygrana walniętych aktywistek i polityków tylko kombinujących jak tu jeszcze bardziej kontrolować obywateli to powód do radości :)
Ah, gdyby tylko politycy brytyjscy byli tak skuteczni w zwalczaniu pedo gangów jak się okazali w walce z jedną grą... :)
Sam deweloper ją zdjął pare dni temu a nie Valve, aczkolwiek pewnie kwestia dni jakby w końcu ugieli sie pod presją. Jedynie pewnie mógłby owe zainteresowanie jeszcze spieniężyć zostawiając to do tego czasu. Zresztą ten tytuł jest dostępny w innych miejscach do kupna (itch io) gdzie sądząc komentarzach ludzie kupują by zobaczyć o co tyle hałsu/wspomóc deva w walce z cenzurą. Zabawne że taka niszowa gierka, którą pewnie jeden typ robił po robocie wieczorami i w którą wcześniej pewnie 100 osób grało, przez to że tak zostało to nagłośnione, to przez te kilka dni owe aktywiszcza sprawiły, że pewnie typ zarobił więcej hajsu niż normalnie by zarobił jakby sobie ta wisiała przez lata na stimie i nikt spoza bańki porngejmerów by sie nią nie zainteresował.
Cóż, koncept na grę o kazirodztwie i związanym z tym (sick!) gwałcie brzmi już na poziomie koncepcyjnym obrzydliwie. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że fantazje erotyczne i fetysze za ekranem monitora nie muszą mieć przełożenia na rzeczywistość i realne zachowania odbiorcy takiej treści. A odbiorca wcale nie musi też nienawidzić kobiet. Ale rzeczywiście jest to mocne balansowanie na granicy dobrego smaku. Zwłaszcza, że to gra erotyczna - czyli raczej mająca na celu zaspokoić "potrzeby" odbiorcy, przez to odbiera się to dużo inaczej, niż gdybyśmy rozmawiali o wątku kazirodztwa i gwałtu w opowieści o mrokach średniowiecza, który byłby jasno przedstawiony jako coś niemoralnego.
Ale z drugiej strony, dużym problemem jest właśnie fakt, że narzucanie "moralności" twórcom gier, w dodatku gier niezależnych, czyli niepodlegających pod żadne duże firmy - budzi szczere obawy o cenzurę. A cenzura jak wiemy, przynosi odwrotne skutki od zamierzonych - w imię zasady, że "zakazany owoc smakuje najlepiej".
Dla tych tzw "inceli" i "redpillowców" to jest woda na młyn, bo tylko nakręca ich w swoich radykalnych przekonaniach, gra zyskała darmową reklamę, i będzie kupowana, i to w większej ilości poprzez alternatywne źródła.
A fakt, że media na całym świecie się o niej rozpisują zachęci innych twórców, aby żerować na podobnej kontrowersji.
Finalnie największymi wygranymi całej tej sytuacji są twórcy gry, bo tysiące ludzi, którzy w życiu by się o niej nie dowiedzieli, dowiedzieli się ;)
"Gra" nie jest o kazirodztwie ani i cenzura w gre tu nie wchodzi. Takie sa skutki sluchania teksciorow z ambony.
Ten... produkt to tzw. woke gowno, ktory zezwala identyfikowac sie jako smiglowiec szturmowy. Marzenie bardzo waskiego marginesu spoleczenstwa.
W 2019 roku po aferze z grą Rape Day Steam otworzył się na grową pornografię. Kiedy gracze zaczęli utyskiwać na kazirodztwo występujące w tych grach, to twórcy (pod czujnym okiem włodarzy Steama) ocenzurowali własne gry. Niektórzy poszli inną drogą, tworząc w większości darmowe patche R18. Patche te zawierały elementy usunięte w steamowej wersji gry, a dzięki ich instalacji one wracały. Nie bójcie się moi drodzy, No Mercy najpewniej wróci na Steama, pewnie pod inną nazwą i z lekko zmienioną fabułą. Ale najważniejsze jest to, aby cyfrowe dewotki i dewoci byli zadowoleni.
Dopóki można to sobie przefiltrować, żeby takie badziewie się nie wyświetlało normalnym ludziom w sklepie to nie ma problemu. Reszta degeneratów niech sobie gra za zamkniętymi drzwiami.