- Wnusiu. Jak umrę, to w spadku dostaniesz moje konto steam.
- O fajnie, dziadku! A ile masz tam gier?
- Jest tyle, że ty, twoje dzieci i dzieci twoich dzieci nie ograją wszystkich.
Co pisze na internetach gracz ze Steama mający w bibliotece 2000 gier?
spoiler start
Nie ma w co grać
spoiler stop
Niestety to wyjaśnia problem dlaczego tak niektórzy zaciekle zwalczają konkurentów w komentarzach.
Chomikowanie na platformie cyfrowej jest uzależniajace i widocznie osoby uzależnione chcą chomikowac tylko na jednej platformie.
Także nie pomyliłem się kiedyś twierdząc nie przywiazywać się do platformy tylko grać tak jak kiedyś stwierdziłem ograniczać granie w sieci.
Dzięki min takim decyzjom nie mam problemu z uzależnieniem od grania nie mam potrzeby zbierania nie mam potrzeby trzymania się jednej platformy itd. Bez problemu sprzedaje PlayStation i kupuję xbox i na odwrót nie mam potrzeby kupowania cyfrowych gier jak i grania codziennie mogę bez problemu odłożyć to na 2 tygodnie itd itp.
Jednak Trzeba podejmować decyzje które minimalizuja powstawanie uzależnień bo uzależnienie to ograniczenie życia. Trzeba żyć z minimum ograniczen.
Trochę filozoficzno psychologiczna analiza ale warto wziąść to pod uwagę dla własnego dobra.
Grunt, to nie mieć wyrzutów sumienia z powodu wydanej kasy za nieograne pozycje. Mam listę życzeń, cierpliwie czekam na obniżki, a po kupnie gra i tak zalega, więc ostatnio w nawet wybrzydzam w obniżkach i czekam na lepsze. Moim problemem zawsze była tendencja, że jak coś zaczynam, to jest to staranny wybór i grę kończę. Pokaźna biblioteka wręcz wymusza na mnie, aby popróbować wszystkiego i spinać się na ukończenie, a różnorodność zawsze jest na korzyść.
Ostatnio wręcz z narodowego poczucia obowiązku uruchomiłem Frostpunka, a że ostatnią typową strategią ekonomiczną jaką ukończyłem była Utopia w 1995, to uznałem, że pogram godzinkę i pójdę spać. Finalnie tych prawie 20h spędzonych z grą nie odespałem do tej pory.
Już mi ich żal gdy Steam wyłączy swoje serwery. Podejrzewam, że zakup dysków twardych aby móc pobrać kopie przekroczy wartość gier z ich kolekcji.
Ja mam w drugą stronę, nie lubię niczego zbierać, nawet wirtualnych rzeczy. Wiele gier, które ukończyłem i wiem, że do nich nie wrócę, usuwam na dobre z biblioteki Steama aby mi nie widniały na liście. Każdy ma jakieś odchyły;)
to dopiero wzgórze wstydu
ja mam z ps+ 300, a grałem moze w 5
Większość tutaj pewnie myśli, że to przemyślane/impulsywne zakupy pojedynczych tytułów gdy tak naprawdę, przy takich liczbach, to w większości zbędny balast z bundlów.
Do tego nazywanie tego kupką wstydu, lol.
Nikt myślący nie będzie robił sobie listy/backlogu z taką liczbą tylko będzie grał na to co ma ochotę, bez pośpiechu i odcinania się od kupowania kolejnych gier.
Posiadać 25 000 śmieci i jeszcze za to płacić - czy to powód do dumy?
Mam 790, 100 gier to kupione starsze tytuły z sentumentu za grosze (co przy 100 grach to kupa kasy juz xD) a na kupce wstydu tylko 261 (plus 100 gier na zasadzie sa bno są ale nie wiem czy zagram). Nie zmienia to faktu ze nie wiem kiedy uzbierało mi sie tyle gier.
no nie źle u mnie na głównym biedne 2k+ a na drugim tylko do farmy kart 250+ ale fakt faktem już przestałem kupować jakieś gówno bundle za 1$ byle było te plus 1 ale chyba będzie trzeba trochę podgonić xD
650 na steamie, 74 na gogu, 34 na uplay, 21 na origins, EGS z 50? ale nic nie płaciłem, playstation 63 i 10 pudełkowych na ps
Wykres przyrostu gier natomiast wyglądałby tak (oryginalnych), że przez wiele lat rosło po jednej na rok może (do 2013 jakoś), potem skok że kilka/kilkanaście na miesiąc/od dwóch lat natomiast jedna-dwie na miesiąc średnio (kupowana, EGS darmówek nie liczę).
Kij z promocjami, mało opłacalne jest kupowanie gier na potęgę na promocjach i nigdy w ich nie granie vs kupowanie gry w którą teraz chcę zagrać i ją przejdę ;) Ale musiałem wydać trochę kasy by się tego nauczyć i zastanawiać gdzie ta dziura w budżecie ;p
ja mam chyba 60 kilka z czego w 80% grałem więc lipy nie ma
Amerykanin, Chińczyk, Rosjanin w top 3. Toż to sprawa narodowa z tego zaraz będzie :)
Skoro kupują i sprawia im to przyjemność, to ok, to ich pieniądze, czas i sprawa.
Jeszcze kilka lat temu większość z nas kupowała bundle i niemal wszystkie gry przypisywało się do konta. Teraz w paczkach dużo jest powtórek, więc kupujemy bardziej rozważnie, ewentualnie niechciane gry opychamy na bazarze itp. Gier jest coraz więcej, coraz częściej są w fajnych promocjach, więc to kusi, aby kupować. I lista gier rośnie. Najbardziej brakuje tylko czasu, aby w nie zagrać...
Mam 156 tytuly na koncie . Zawsze myślałem, że to dużo i nawet połowy nie ograłem a tu taki zong...
Ciekawe ile z nich mają ukryte w bibliotece, żeby dało się tego jakoś używać, sam niedawno przekroczyłem 1000 na Steam, z czego dobre 400 ukryłem, bo były to jakieś pierdoły z bundli, gdzie dostawałem 12 gier w paczce, a interesowały mnie 2-3 z nich.
A ja się nie raz obawiam, że zgromadzę na Steamie zbyt wielką kolekcję gier, na które życia mi nie starczy i dlatego nie raz przeglądając Kolekcje odkryć przeglądam je bardziej tak z nudów. Na pewno większość gier zgromadzonych przez graczy o najbardziej bogatych bibliotekach nigdy nie zostanie nawet uruchomiona a spora ich część pochodzi czy to z wyprzedaży czy to kupione po niższej cenie dzięki wątpliwym kuponom, ale gromadzenie nadwyżek gier jest jak dla mnie czymś bardzo przygnębiającym, bo po co komuś gry, w które nigdy się nie zagra?
Tak w ramach przypomnienia - steam rozdawało kiedyś konta dziennikarskie, które pozwalało afaik dodawać do biblioteki wszystko za darmo. Jeśli ktoś ma robotę gdzie codziennie sprawdza pierwsze 0.5h kilku gier i o nich pisze, to przez lata by się tyle zakumulowało. Szczególnie jeśli do tej liczby wliczają się dlc.
najwięcej wydał na gry gość co wybulił uwaga :P
słownie
dziewięć milionów pięćset pięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset piętnaście (zł)
na złotówki :P
Ciekawe ile to ich kosztowało? Podobno kupienie wszystkich gier na steamie kosztowałoby 400 tysięcy złotych więc jedna taka osoba musiała by wydać jakieś 200 koła na swoją bibliotekę jednak biorąc pod uwagę że mogą tam się znajdować duża ilość gier f2p (powiedzmy 7%) możemy wyliczyć 400 000:100=4000 1%=4k złotych 4000*7=28000 czyli 400 000-28000=372000 i 372000:2=186 000 złotych jedna osoba musiała wydać na swoją bibliotekę. Moje pytanie: gdzie oni pracują? Na czacie pewnego streamera na twitchu sugardaddy tego streamera mieszka w Wielkiej Brytanii i zarabia 7k na miesiąc ale i tak 186 000:7000=26,571... czyli prawie 2 lata musiałby na to zbierać.
Te statystyki nie obejmują ludzi, którzy mają konta ustawione jako prywatne. Myślę, że sporo ludzi z ogromną liczbą gier decyduje się na włączenie tego ustawienia, gdyż ich konta są łakomym kąskiem dla hackerów. Dlatego obstawiam, że kont z liczbą gier powyżej 25k jest o wiele więcej.
Pewnie konta jakichś recenzentów/ jutuberów którzy dostają klucze za darmo do każdego śmiecia indie od twórców za darmo żeby chociaż włączyli na streamie na 10 minut.
Summon Cysiek.
Pozdro dla kumatych.
Też to zauważyłem i zawsze się zastanawiam po co im tyle gier na koncie? Gier w które de facto nie grają lub grają śladowe ilości czasu. Po co robić śmietniczkę z własnego konta jeśli na poważnie grało się góra w kilkanaście pozycji,,, więc po co te tysiące tytułów a w większość z nich czasy gry to 1 godzina albo i to nie. Ja widzę że oni są uzależnieni od posiadania dużej ilości gier i nie kierują się jakąkolwiek logiką (że to w gruncie rzeczy niepotrzebne) tylko chodzi im o to żeby mieć po prostu dużo gier. Oni nie lubią tak grać jak kolekcjonować i są właśnie uzależnieni od tego co jeszcze pogłębia ten proceder.
Jak kupować jakąś grę to po to żeby w nią grać tak jak to robię dajmy na to ja. Mam przypisane tylko cztery pozycje ale czasy jakie spędziłem w każdej z nich są co by tu nie mówić-pokaźne. A kupować czy pobierać jakieś byle co za free po to tylko aby mieć to na koncie? Ja nigdy tego nie zrozumiem. Ale cóż, uzależnienie. Już im konta zamulają od tego, nie sposób wejść do takiego śmietnika bo nie wyświetla zawartośći. Ale co tam,ważne żeby mieć i to DUŻO !!!
Jestem na 10 miejscu w Polsce :)
A i tak w bibliotece mam z 2k więcej gier tylko nie ma już ich w sklepie steam i się nie zliczają :/
blisko 33 tys. tytułów
Pewnie gierki po dolara z jakichś śmieciowych kodów ze stronek pokroju G2A.