autor: Amadeusz Cyganek
Steam kończy z Windows XP i Vista
Valve poinformowało, że już wkrótce posiadacze pecetów z systemami Windows XP oraz Vista, chcąc skorzystać z klienta Steam i zagrać w gry posiadane w tej usłudze, będą musieli dokonać przesiadki na nowsze systemy Microsoftu.
Jeśli jeszcze nie dokonaliście przesiadki z systemów Windows XP i Vista na nowsze OS-y Microsoftu, to wygląda na to, że już niebawem będziecie mieli bardzo poważny powód przemawiający za wykonaniem tej operacji. Valve poinformowało bowiem, że od 1 stycznia 2019 roku klient Steam nie będzie współpracował ze wspomnianymi wyżej dwoma systemami operacyjnymi, a wsparcie techniczne zostanie definitywnie zakończone.
Oznacza to, że by skorzystać z tytułów przechowywanych we własnej bibliotece gier, konieczne stanie się uruchomienie klienta na komputerze z systemem Windows 7 lub nowszym. Wycofanie wsparcia dla starszych systemów Microsoftu związane jest z zastosowaniem technicznych rozwiązań bazujących na przeglądarce Google Chrome, która nie obsługuje już Windows XP oraz Visty. Naturalnym jest więc, że również i Steam będzie miał z tego tytułu spore kłopoty z poprawnym działaniem.
Co więcej, przez ostatnie kilka miesięcy funkcjonowania klienta tego serwisu na pecetach ze starszymi systemami Windows jego użytkownicy będą korzystali z okrojonej wersji programu. Nie zostanie on bowiem zaktualizowany aż do momentu oficjalnego wycofania z obrotu, przez co zabraknie chociażby długo oczekiwanego, nowego Steam Chatu.
Warto wspomnieć, że Steam był ostatnią dużą platformą cyfrowej dystrybucji współpracującą z Windowsem XP oraz Vista – Blizzard jakiś czas temu zapowiedział, że kończy wsparcie dla tych OS-ów w swoich najpopularniejszych tytułach, jak chociażby Diablo III, World of Warcraft czy StarCraft II. Z kolei Uplay, Origin oraz GOG Galaxy do działania wymagają co najmniej systemu Windows 7. Patrząc na ten stan rzeczy można więc śmiało stwierdzić, że wraz z 1 stycznia 2019 roku nastanie koniec gier na Windows XP, a posiadaczom pecetów z tym OS-em pozostaną już tylko fizyczne wersje ich ulubionych tytułów niepowiązane ze Steam czy innymi serwisami cyfrowej dystrybucji.