Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 października 2024, 13:11

Starfield to „cud techniki” i „pod wieloma względami najlepsza gra, jaką Bethesda kiedykolwiek stworzyła”, twierdzi reżyser

Jeden z twórców Starfielda jest bardzo dumny ze swojego dzieła. Pokusił się nawet o określenie go „najlepszym pod wieloma względami projektem Bethesdy”.

Źródło fot. Bethesda
i

Starfield nie do końca spełnił pokładane w nim przez fanów oczekiwania, przez co ma obecnie zaledwie 59% pozytywnych recenzji na Steamie. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku wydanego kilka dni temu dodatku Shattered Space, którego opinie na platformie Valve są „w większości negatywne”. Mimo to jeden z twórców gry, Emil Pagliarulo, nadal uważa, że kosmiczne RPG to jeden z najambitniejszych projektów Bethesdy, a pod wieloma względami także najlepszy, w którego świecie „fani chcą żyć”

Starfield to „cud techniki”

Takowe stwierdzenia padły podczas wywiadu przeprowadzonego przez serwis Gamesradar+. Pagliarulo zapytany o to, jak postrzega nową markę w zestawieniu z klasycznymi już seriami The Elder Scrolls i Fallout początkowo zażartował, że Starfield pokazał mu, czego tak naprawdę oczekują fani od szóstego TES-a. Po tym jednak przeszedł do poważniejszej odpowiedzi.

Myślę, że pod wieloma względami Starfield jest najtrudniejszą rzeczą, jaką Bethesda kiedykolwiek zrobiła. Zmusiliśmy się do stworzenia czegoś zupełnie innego. Po prostu wcisnęliśmy na Xboxa największą, najbogatszą symulację kosmiczną RPG, jaką ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. To, że nam się to udało, czyni ze Starfielda coś w rodzaju cudu techniki. Jest to również pod wieloma względami najlepsza gra, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy. Ale co najważniejsze, Starfield ma swoją własną unikalną osobowość i teraz znajduje się tuż obok Fallouta i Elder Scrolls.

Starfielda ograć możecie w ramach usługi Game Pass, którą kupicie tutaj

Nie jestem pewien, czy takie samo zdanie o Starfieldzie mają gracze, wszakże ciężko opisać grę przez niektórych złośliwie określaną „symulatorem ekranów wczytywania” jako „cud techniki”. Trzeba jednak przyznać, że to niezwykle pozytywne nastawienie Pagliarulo może zdumiewać w obliczu bądź co bądź średniego odbioru tytułu.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej