Star Wars: The High Republic rzuca nowe światło na Moc i miłość wśród Jedi
W nowej powieści Light of the Jedi, będącej częścią projektu Star Wars: The High Republic, poruszono od ciekawej strony temat Mocy. Ponadto autor książki opowiedział co nieco o wzajemnym wykluczaniu się miłości i nadmiernego przywiązania.
- na początku stycznia wydana została powieść Star Wars: Light of the Jedi – wszystko to w ramach projektu The High Republic;
- poruszono w niej od bardzo odważnej i artystycznej strony motyw Mocy, a autor książki, Charles Soule, wytłumaczył także, jak działa miłość wśród rycerzy Jedi.
Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, że oficjalnie wystartował projekt Star Wars: The High Republic, czyli szereg przeróżnych dzieł kultury, których akcja dzieje się na kilkaset lat przed wydarzeniami z Mrocznego widma. Więcej detali na temat całego tego popkulturowego wydarzenia możecie poznać w newsie Miłosza.
5 stycznia 2021 roku wydana została książka Charlesa Soule’a, będąca jednym z pierwszych reprezentantów The High Republic. Mowa o Light of the Jedi, czyli kanonicznej powieści opowiadającej historię Avar Kriss – rycerki Jedi, której nie znaliśmy wcześniej tak dobrze. Dzieło zbiera pozytywne opinie – zwraca się uwagę szczególnie na naprawdę ładny autorski styl pisarski i zrozumienie przez autora świata Gwiezdnych wojen. W bardzo przekonujący sposób opisana została między innymi Moc i fakt, że pomimo jednego jej źródła, może być ona postrzegana i odczuwana na wiele różnych sposobów. Czytamy:
To, co Avar Kriss usłyszała jako piosenkę, Elzar Mann postrzegał jako głębokie, niekończące się morze miotane przez sztorm. Wookie Burryaga był pojedynczym liściem na gigantycznym drzewie o głębokich korzeniach i niebotycznych konarach. Douglas Sunvale widział Moc jako ogromny, zazębiony zestaw kół zębatych wykonanych z wszelkiej maści materiałów, od kryształu aż po kość. Bell Zettifar tańczył z ogniem. Loden Greatstorm tańczył z wiatrem. Wszyscy Jedi byli Mocą, a Moc była nimi wszystkimi.
Soule nie boi się poruszać ważnych dla uniwersum tematów filozoficznych i społecznych. Swój punkt widzenia na świat Star Wars próbował także uściślić w wywiadzie dla serwisu Polygon. Wytłumaczy w nim swój pogląd na miłość wśród Jedi i dlaczego jest ona dobra, ale tylko w zdrowych ilościach:
Zasady, które istnieją w prequelowej trylogii nadal mają znaczenie. Jedi nadal składają te same śluby, nadal maję te same odczucia z nimi związane, ale rozumieją siłę oraz elastyczność wewnątrz Zakonu, aktywnie interpretując jego zasady, a te są bardziej rozproszone. Jedi zdają sobie sprawę z wagi połączenia i jego znaczenia dla wszechświata i relacji ogromnej większości ludzi. To zmierza w tę stronę, której nie spodziewałem się po tym wywiadzie, ale podobnie jak miłość, w pewnym sensie chodzi również o odpuszczenie. O pozwolenie ludziom na bycie tym, kim są i wspieranie ich w tej podróży, która jest przeciwieństwem przywiązania. Jedi bardzo łatwo pokochać, po prostu trzeba kochać bez uczucia kontroli i bez obawy o stratę – właśnie w tym Jedi są naprawdę dobrzy, s Sithowie źli.
Nie są to typowo oczywiste motywy, których spodziewamy się po Gwiezdnych wojnach, ale cieszmy się i z tej perspektywy, z jakiej twórcy próbują rozwijać uniwersum tuż obok napakowanego akcją i nostalgią Mandalorianina. Podobne tematy, co Soule, podejmował również Rian Johnson w Ostatnim Jedi, ale niestety, film spotkał się z krytyką dużej części fanów. A książkę Light of the Jedi możecie kupić na przykład tutaj.
- Nadeszło Star Wars: The High Republic. Wyjaśniamy, czym jest nowy projekt Lucasfilm
- Strona internetowa Star Wars