Czy jest szansa, by Mark Hamill zagrał w nowym filmie o Rey? Aktor komentuje
Mark Hamill, czyli filmowy Luke Skywalker, odniósł się do tematu swego ewentualnego zaangażowania w nowy projekt osadzony w świecie Gwiezdnych wojen. Wypowiedź aktora wydaje się jednoznaczna.
O nowym, rozgrywającym się w świecie Gwiezdnych wojen filmie, w którym to Rey ma stanąć przed niełatwym zadaniem odbudowy Zakonu Jedi, pojawia się coraz więcej informacji. Wiemy już, że akcja będzie rozgrywać się 15 lat po wydarzeniach ukazanych w produkcji Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie, a do roli wspomnianej bohaterki, wbrew wcześniejszym spekulacjom, powróci Daisy Ridley.
Teraz zaś, podczas ostatniego wywiadu z Markiem Hamillem, dziennikarz The Hollywood Reporter zapytał odtwórcę kultowej postaci, jaką jest Luke Skywalker, czy istnieje szansa, aby pojawił się w zapowiedzianym projekcie. Odpowiedź aktora nie pozostawia jednak widzom większych złudzeń:
Nie. Nie spodziewam się, aby miało to nastąpić – powiedział Hamill.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno mieliśmy okazję obejrzeć zarówno starszą, jak i komputerowo odmłodzoną wersję Luke’a, a to za sprawą produkcji Disneya. Niestety nic nie wskazuje na to, by miało się to powtórzyć. To już kolejny raz, kiedy pytany o powrót do franczyzy Hamill nie tryskał optymizmem. Artysta gotowy jest nawet oddać rolę Luke’a innemu aktorowi.
Przypomnijmy, że niedawno prezeska Lucasfilmu, Kathleen Kennedy, przybliżyła zmianę, jaką przynieść może nadchodzący film z Rey. Dotyczy ona postrzegania Jedi przez mieszkańców Galaktyki. Dla fabuły istotne mają być pytania o to, czy rycerze mający dostęp do Mocy są w ogóle chciani i potrzebni. Teraz wygląda na to, że postać Luke’a nie odegra w tych rozważaniach większej roli.