Mi to było szkoda wydanej kasy na miesiąc GP, żeby spróbować Stalkera 2, bo po tym jak się okazało jaką jest wydmuszką nie miałem po co odpalać XSX'a. A co dopiero jakbym zapłacił za to pełną cenę. Jednak ktoś nademną czuwał i w ostatniej chwili odłożyłem pudełko na półkę.
Ludzie w walkach staną się mądrzejsi – mają lepiej wykorzystywać osłony czy flankować gracza.
Przecież już flankują gracza. Są filmy, które pokazują, że NPC widzą pozycję gracza natychmiastowo po tym jak go zobaczą i gdziekolwiek by się nie udał i jak ukrył to go znajdą. Tam wszystkie systemy trzymają się kupy na ślinę i "słowo honoru".
Ale jak to... przecież A-Life 2.0 był w dniu premiery gry w pełni działający...
A nie, czekaj..
To już chyba trzecie obwieszczenie planów, niech ktoś zatrzyma tę karuzelę. Za ten burdel i cięcia powinni wydać naprawdę duży dodatek *za darmo dla każdego posiadacza podstawki*. Co nie nastąpi.
Ale jak to "stanie się"? Przecież gra już wyszła i trzeba za nią zapłacić. Co za absurdalne czasy, i ludzie dalej kupują i napędzają tą patologię.
Next-Gen xD Dalej czekam aż gra będzie grywalna.
Czy to już oficjalnie Early Access skoro niby dokończona gra otrzymuje "mapę drogową" z rzeczami, które miały być na premierę?
Och super to być może zagram w grudniu tego roku w pełni działającą gierkę podkreślam być może.
Akurat optymalizacja tej gry to najmniejszy problem tego tytułu, jestem fanem Stalkera i jarałem się przed premierą jak wielu z nas, po przegraniu powiedzmy 30 godzin dochodzi się do wniosku, że to taki lepszy średniak, co tam jest właściwie ciekawego? Brak klimatu poprzedników, w kółko te same miejscówki, pokonujesz mega długie, nudne dystanse, szkoda wymieniać, to po prostu najsłabsza ze wszystkich części.
Coraz bardziej żałosne są te próby farmienia klików kłamliwymi baitmi, skoro każdy wie, jaki doskonały odbiór miała gra po premierze, jak znakomita większość graczy - także tutaj, na GOL-u, i to prawdziwych graczy, którzy grają w gry cały czas, a nie jakichś grifterów albo gawędziarzy - była grą zachwycona i jak mocno wciągająca jest to produkcja - zwykle nowego STALKERA gracze kończyli w kilka-kilkanaście dni, nie mogąc się oderwać od fantastycznego klimatu i gameplay'u, którego nie zakłócały żadne poważniejsze błędy
guwno prawda kłamcy, to nie ma startu do oryginałów i już do nich się nie zbliży
Via Tenor
Yhm a w jednym z komentarzy twórców po wyjściu gry była mowa, że jednak ten silnik nie wyrobi z systemem A-Life jaki obiecywali wcześniej. Teraz jednak można już tak? Super :)
Zapowiedź, zapowiedzi, po zapowiedzi.
Spadła sprzedaż i trzeba znowu naobiecywać a by kolejni nieświadomi łyknęli bez popity.
Szokiem jest, że po premierach takich gier jak Cyberpunk i różnicy w jakości tego tytułu po dwóch latach od rzekomej premiery ludzie nie nauczyli się, że żyjemy w czasach wydawania gier we wczesnym dostępie jako skończonej produkcji.
Ja wiem , to chore, ale takie mamy czasy i wystarczy się przestać masturbować w dzień premiery i odkładać gry w czasie.
Mogły by to przynieść dwa pozytywne skutki.
Pierwszy mało prawdopodobny to taki, że rynek został by zmuszony by zacząć wypuszczać gry w lepszym stanie.
Natomiast drugi PEWNY skutek , że doświadczenie Wasze płynące z grania w gry byłoby czymś zupełnie innym niż jest gdy kupujecie gry w dniu premiery.
Wystarczy trochę cierpliwości a zwłaszcza logiki.
Bo bez obrazy, ale jakim idiotą trzeba być by płacić komuś za nieukończony produkt pełną cenę, wiedząc, że tak to działa?
Czyli jeszcze rok lub dwa zanim ta gra będzie w takim stanie, w jakim powinna być w dniu premiery. Mogli poczekać z premierą do 2026/27 i by nie było tyle goryczy i bólu dupy, no ale apetyt na kasę był zbyt wielki niestety i wydali bubla, który tak naprawdę był jeszcze w trakcie produkcji.
Cóż..., ja cierpliwie poczekam, a potem dostanę dużo lepszy produkt i to w dodatku za połowę lub 30% normalnej ceny w jakiejś promocji.
Teraz to niech oni lepiej spadają na drzewo. Trzeba było ogarnąć stalkera tak, żeby stał się grą "jaką sobie wyobrażaliśmy, i na którą zasługujecie" już w dniu premiery, a nie że teraz mam czekać, aż oni to łaskawie ogarną. Dodatkowo to proponuję im ogarnąć grę tak, aby nie nudziła na każdym, bo dawno nie grałem w tak ślamazarny, archaiczny, nudny tytuł, który pod względem mechaniki zatrzymał się gdzieś w 2010 roku. Ja ostatnio grę przeszedłem, czy też "wymęczyłem" i na razie odpuszczam. Może jak wyjdą te wszystkie poprawki, ulepszenia, DLC to wtedy spróbuję, czyli pewnie za 3 lata. Wolę odpalić starą trylogię!
Via Tenor
Ja dalej czekam, chcę w końcu zobaczyć to co obiecali to wtedy kupię im to nawet za premierową cenę. A jak nie zobaczę, to poczekam aż kupię to maksymalnie za pięć dych.
Ludzie w walkach staną się mądrzejsi – mają lepiej wykorzystywać osłony czy flankować gracza.
w koncu, bo to co było w bazie Icarus to jakieś nieporozumienie, wlazłem do bazy a nagle za mną walka, psy zaatakowały i z 6 3 padło, głównie przez strzał w plecy, też mi profesjonalna armia XD
Swoje zarobili i pewnie dalej się sprzedaję, w mniejszym nakładzie ale jednak.
Masa błędów i bolączek na premierę a szkoda, ale jak ktoś wspomniał klimatu nie brakuje i to sprawiło, że się grę zakupiło na premierę.
Zabawne jest to, że nazwali system symulacji życia w Zonie w S2 A-life 2.0 co ma sugerować, że jest to upgrade względem systemu z pierwszych 3 części kiedy w rzeczywistości ten system do pięt nie dorasta temu co było w jedynce.
Ok. Czyli tak jak się obawiałem. Żadnego A-Life nie będzie. Skupiają się na łataniu i ulepszaniu zestawu ordynarnych skryptów które mają to A-Life nieporadnie imitować.
Jeszcze ze dwa lata łatania i jakaś dobra promocja, to będzie można zagrać.
Po doświadczeniach z "jedynką" i po wypowiedziach nt "dwójki", postanowiłem poczekać ze 3-4 lata aż wyjdą jakieś ciekawe mody i "dwójka" stanie się grywalna.
skończyłem pod koniec stycznia bo w międzyczasie skończyłem Indiane Jonesa tak się przy tym stalkerze bawiłem wiec dla mnie może być w kosmosie, raczej jej z powrotem na kompa ze steam nie ściągnę chyba że to będzie DLC. Do KCD2 lata świetlne do KCD1 i owszem bo skończyłem też po 7 latach.
Kupiłem Stalkera przed premierą i liczyłem na świetną zabawę. Niestety ilość bugów jest po prostu ZASTRASZAJĄCA. Poświęciłem na grę dobre 100 godzin i co chwile coś się działo. Ale jak doszedłem do miejsca, gdzie w trakcie głównego questa po wejściu w teleportującą anomalię wywalał mi grę w kosmos, (dobry miesiąc po premierze!!!) po wielkich patchach "wszystko" poprawiających odpuściłem sobie...
Z tą kompilacją shaderów to jest w ogóle śmiech na sali bo mod na to pojawił się DWA DNI PO PREMIERZE, działający mod, bo go używam:)
EDIT:
Do tego jest jeszcze mod na pominięcie ekranów startowych także po kliknięciu skrótu na pulpicie mija kilka sekund i jesteś w menu gry:)
Ta gra ma ze sobą spore problemy. 3 podejscia do niej i doszedlem do polowy gry, pozniej zbyt irytujace staly się klopoty wydajnosciowe. Najgorzej jest we wiosce, gdzie niewazne jak zmienie ustawienia graficzne (od najnizszych do ultra) to w wiosce zero roznicy, najgorzej jest podczas burzy... Z uwielbieniem podchodziłem do tego tytułu i przymykałem przez pierwsze godziny oko na problemy z wydajnością, ale w tym momencie, po takim czasie od premiery, ponowna próba kilka dni temu nie przyniosła żadnej poprawy i już dosłownie straciłem resztki cierpliwości... Fabuła nie jest na tyle interesująca, aby bezwarunkowo czekać, czekać i czekać na poprawę sytuacji... Ja jestem mocno zawiedziony, mogli zrobić tą grę na UE4 i byłoby dużo lepiej dla AKURAT TEGO TYTUŁU. Nie neguje funkcjonalności UE5 i tego, co daje ten silnik, ale fpsy niech lepiej się trzymają z daleka w takiej formie i z tak słabą wiedzą na temat tego silnika, jeśli chodzi o aktualizację, jaką mają twórcy STALKERA 2
Nadal ani słowa o tym że gra będzie na ps5. Wie ktoś coś?
Serio? Ktoś jeszcze chce w to grać? Chyba jakieś niedobitki. Gra odhaczona i tyle. Po KCD2 zupełnie zapomniałem co w niej było. Nie czekaj, krytyczny błąd i Monolitowiec zgadzający się ze mną w tej kwesti, powtarzający w kółko, "cioś nie tak"... Zabawne i iritujące w jednym.
Chyba wszyscy już mają gdzieś tę grę. Kto się nie mógł doczekać, ten kupił bubla i się rozczarował. A tych bardziej cierpliwych zniechęciły opinie popremierowe. Skoro w tym Stalkerze poza dopracowaniem brakuje też sensu, a nawet klimatu, to nie ma się nad czym zastanawiać. Szkoda.