Spotkanie redakcyjne GRY-OnLine

Praca w serwisie informacyjnym zajmującym się grami komputerowymi z pewnością najcięższym kawałkiem chleba nie jest – niemniej jednak od siedzenia przed monitorami odpocząć czasem trzeba. W sobotę 25 czerwca zorganizowaliśmy redakcyjną imprezę, na którą zaprosiliśmy naszych współpracowników, a na którą przybyli nawet co bardziej zaradni forumowicze.

Grill oblężony. Na pusty żołądek smutno się bawić.

Było miło. Była piłka nożna, był ping-pong, były rzutki, a nade wszystko było jedzenie i picie. Spotkaliśmy się w knajpie – Marasce – położonej przy krakowskich Błoniach. Licząc od pierwszych przybyłych około godziny 14 do ostatnich trzymających się na nogach (2 w nocy), można przyjąć, że zabawa trwała 12 godzin.

Maraska znajduje się przy klubie sportowym – nie zagrać, nie wypadało.

Gra w piłkę zajęła dobrą godzinkę i nie obyło się bez ofiar. Fulko de Lorche, autor doskonałego i bijącego rekordy popularności poradnika do San Andreas, doznał kontuzji, która zaowocowała dwutygodniowym zwolnieniem lekarskim... Szybkiego powrotu do zdrowia, Fulko!

Gra w ping-ponga po kilku bezalkoholowych to przeżycie... dyskusyjne – za dużo piłeczek.

Wieczorem przenieśliśmy się pod Wawel, gdzie odbywały się doroczne Wianki – jedna z największych imprez organizowanych w Krakowie – luźno powiązana z zamierzchłym pogańskim zwyczajem, dziś doskonały pretekst do organizowania wielogodzinnych koncertów w plenerze, zwieńczonych nocnym pokazem sztucznych ogni. Tam się wszyscy pogubiliśmy w tłumie, by choć częściowo poznajdywać się w krakowskich pubach.

W grze w rzutki długie ręce przydają się nie mniej niż celne oko. Może bardziej.

Dziś, wszechstronnie wypoczęci redaktorzy i autorzy tekstów powrócili do pracy, by zbierać, porządkować i przekazywać Wam najświeższe wiadomości ze świata gier komputerowych.

Sporty sportami, ale stół biesiadny cieszył się niesłabnącym powodzeniem.

Chodzą jednak prądy jakieś takie po krzyżach, które każą niecierpliwie wyczekiwać tegorocznego pikniku GRY-OnLine, na którym spotkamy się wszyscy, jak co roku, w Kasynie Oficerskim.

U góry z prawej: ognie sztuczne. U dołu z lewej: Zamek na Wawelu.