autor: Angelika Kałdus
Piractwo na Steamie wzrosło 10-krotnie w ciągu 6 lat? Winne Spacewar [Aktualizacja]
Piractwo na Steamie mogło wzrosnąć ponad 10-krotnie w ciągu 6 lat, a to tylko przy użyciu gry zatytułowanej Spacewar i zamiany numeru ID gier. Valve zdaje się ignorować sprawę.
Aktualizacja
Do artykułu wprowadzono niezbędne poprawki na podstawie uwag forumowiczów: oskar6454, Pilav i Szefoxxx. Dziękuję za czujne oko.
- Piractwo na Steamie mogło wzrosnąć ponad 10-krotnie w ciągu ostatnich 6 lat (via GitHyp).
- Piraci zamieniają ID nielegalnie zdobytej gry z ID Spacewar, produkcji wykorzystywanej przez deweloperów do testowania Warsztatu Steam.
- Liczba domniemanych piratów rośnie od 6 lat, a cała sprawa jest już znana od 2016-2017 roku. Valve nie wydaje żadnego oświadczenia i oficjalnie nie walczy z procederem.
Według serwisu GytHip piractwo na Steamie mogło wzrosnąć co najmniej 10-krotnie w ciągu ostatnich 6 lat. Wszystko przez Spacewar – grę udostępnianą deweloperom do testowania różnorakich funkcji Warsztatu Steam. Już w 2016 roku było głośno o tym, że niektórzy korzystają z niej, by oszukać Valve i grać sieciowo w pirackie wersje innych tytułów.
Według statystyk z czerwca 2015 roku, w Spacewar w ciągu jednej godziny grało średnio 2 tysiące użytkowników, zaś w styczniu 2017 roku było to już prawie 7,5 tysiąca użytkowników. W ten sposób produkcja trafiła do top 50 najczęściej granych tytułów na Steamie. Jest to o tyle ciekawe, że Spacewar jest grą sieciową, a zatem w tamtym okresie jej lobby powinno być pełne użytkowników – tymczasem lobby zarówno kiedyś, jak i teraz świeci pustkami; hostowanych serwerów w 2017 roku było maksymalnie kilka, a czasami nie było nawet jednego.
Co więcej, mimo wyróżniających się statystyk liczby użytkowników, Spacewar pozostaje niemal nieznany – niewiele osób o nim słyszało lub interesowało się nim, nie można go również znaleźć dzięki ogólnej wyszukiwarce Steam. Tym niemniej śledząc rozwój Spacewar przez wiele lat, GitHyp rozpoznał ponad 86 milionów unikatowych graczy w okresie od kwietnia 2015 roku do maja 2017 roku, a zatem statystyk nie zaburzały anonimowe boty. Podejrzenie padło na piratów i – jak się okazało – to oni przyczynili się do „sukcesu” Spacewar.
Wiadomo, że Valve używa automatycznego systemu do odczytywania zawartości plików gry i wykrywania nielegalnych licencji na poszczególne tytuły ze Steama. By ominąć zabezpieczenia, piraci zaczęli używać numeru ID Spacewar – mimo że włączają inny tytuł z nielegalnego źródła, Steam odczytuje go jako swoją grę do testów deweloperskich.
Odbywa się to w stosunkowo prosty sposób: kiedy jakakolwiek osoba włącza grę, aplikacja Steam.exe wysyła numer ID z folderu gry do serwera uwierzytelniającego, który sprawdza, czy wybrane konto posiada licencję na dany tytuł. Jeżeli pirat zmieni numer ID gry w pliku tekstowym (.txt) na numer ID Spacewar, algorytm odczyta włączaną grę właśnie jako Spacewar. Użytkowanie podanego ID jest o tyle „opłacalne”, że przypisana do niego gra jest darmowa i bardzo rzadko aktualizowana, nie posiada również szczególnych zabezpieczeń, które utrudniałyby testy deweloperskie, a co najważniejsze: dzięki Spacewar można grać w trybie multiplayer. Wystarczy ściągnąć zewnętrzny program, który połączy pirata z innymi właścicielami nielegalnej wersji tej samej gry, używającymi tej samej sztuczki.
Jak widać na nowych statystykach GitHyp, liczba użytkowników Spacewar urosła nagle na 3 miesiące w 2018 roku i osiągnęła absolutny rekord pod koniec 2020 roku – średnio nawet 35 tysięcy graczy było obecnych w Spacewar w ciągu jednej godziny. Tak dużą popularność ciężko wyjaśnić nagłym zainteresowaniem deweloperów czy zwyczajnych użytkowników (ci również mogą przetestować tytuł na swoich komputerach, jeżeli posiadają system Windows – wystarczy, że wcisną klawisze Windows i R, a następnie wpiszą: steam://install/480), szczególnie że Spacewar jest bardzo prostą grą, bazującą na produkcji z 1962 roku. Jedynym wytłumaczeniem dla takiego stanu rzeczy jest wzrost liczby piratów, używających ID Spacewar do ukrycia gier z nielegalnych źródeł.
Najprawdopodobniej zatem Steam zmaga się z ponad 10-krotnym wzrostem przypadków piractwa przy użyciu Spacewar w ciągu ostatnich 6 lat – od ok. 2-3 tysięcy w 2015 roku do ok. 35 tysięcy na przełomie 2020 i 2021 roku. W latach 2016-2017, gdy sprawa pierwszy raz wychodziła na jaw, Valve nie wydało żadnego oświadczenia na ten temat. Nie jest możliwe, by przedsiębiorstwo nie było świadome całego procederu, ale wprowadzenie sprawnie działającego systemu przeciwdziałania podobnym nadużyciom jest trudne.
Teoretycznie algorytmy Steama mogłyby analizować nie tylko ID danej gry, ale również pozostałe informacje zawarte w jej plikach – np. rozmiar. Problem w tym, że łatwo o pomyłki: kolejne aktualizacje gier często modyfikują rozmiar plików, a zatem deweloperzy byliby zobowiązani do ustalania ich wartości na nowo. Gdyby tego nie robili lub robili to niepoprawnie, system odczytywałby grę jako tytuł pozyskany nielegalnie u całej rzeszy użytkowników. Zważywszy na fakt, że podobny system musiałby sprawnie działać na całej platformie, jego wprowadzenie oznaczałoby duże koszty – z tego względu Valve na razie ignoruje problem. Jeżeli jednak podobnych przypadków będzie więcej, coś będzie musiało się zmienić.