SOPA poległa, ale równie kontrowersyjna europejska ACTA wciąż straszy
Kilka dni temu Amerykanie doprowadzili do zastopowania budzącej uzasadnione obawy ustawy antypirackiej SOPA. Europejskim internautom zagraża jednak równie kontrowersyjna ACTA.
Kilka dni temu społeczność internetowa świętowała porażkę (przynajmniej na chwilę obecną) próby wprowadzenia w życie kontrowersyjnej ustawy Stop Online Piracy Act (SOPA). Niestety, nie oznacza to, że wolności w sieci nic już nie zagraża. Wręcz przeciwnie. Na naszym europejskim podwórku coraz więcej obaw budzi ACTA, czyli międzynarodowe porozumienie, którego wprowadzenie może doprowadzić co cenzury Internetu i mocno naruszyć prywatność jego użytkowników. Zresztą akt jest tak obszerny, że swoim zasięgiem obejmuje też m.in. obrót lekami.
O ile cel przyświecający ACTA jest szczytny, to metody w jaki to porozumienie ma chronić własność intelektualną budzą uzasadniony sprzeciw. Według zawartych w tym akcie postanowień może dojść do obciążenia dostawców Internetu obowiązkiem walki z naruszeniami praw autorskich. W praktyce oznaczałoby to, że takie firmy zmuszone zostaną do cenzurowania sieci i blokowania często legalnych usług. Co gorsza, zastosowane w akcie definicje naruszeń są tak obszerne, że mogą doprowadzać do penalizacji działań zwykłych obywateli, blogerów i dziennikarzy, którzy ujawniają informacje ważne dla opinii publicznej. Zainteresowanym dowiedzeniem się więcej na temat ACTA i wynikających z niego zagrożeń polecamy zaznajomienie się obszernym artykułem opublikowanym na serwisie Dziennik Internautów.
ACTA nie jest jakimś odległym zagrożeniem. Wprost przeciwnie. Polski Rząd ma podpisać to porozumienie już 26 stycznia tego roku. Oczywiście samo to nie wystarczy, aby proponowane postanowienia weszły w życie. Do tego potrzeba jeszcze przyjęcia ACTA także przez Parlament Europejski. Mimo to, samo podpisanie porozumienia jest olbrzymim krokiem w tym kierunku i trudno pozostać w stosunku do tego obojętnym.
Obecnie jedynym głosem rozsądku w rządzie wydaje się być Michał Boni, czyli Minister Administracji i Cyfryzacji. Zwrócił się on do Premiera z prośbą o wstrzymanie się z podpisywaniem ACTA i ponowną dyskusję w tej sprawie. Zrobił to po tym, jak swoje zaniepokojenie wyrazili uczestnicy spotkania grupy Dialog, która ma celu rządu z organizacjami społecznymi i przedstawicielami pracodawców związanych z Internetem.
Użytkownicy polskiej sieci zaczynają się obecnie organizować w celu zaprotestowania przeciwko ACTA. Jeśli chcecie wspomóc tę inicjatywę do możecie zrobić kilka rzeczy:
- Piszcie do polskich europarlamentarzystów i posłów wybranych z waszego okręgu.
- Dołączyć do protestu na Facebooku
- Podpisać petycję
- W najbliższy wtorek w Warszawie odbędzie się protest pod polskim biurem Parlamentu Europejskiego