Sony rezygnuje z Sovereign
„Sovereign – czyżby nowa jakość w gatunku strategii czasu rzeczywistego?” – to pytanie nurtuje wielu graczy przez już ponad cztery lata, czyli cały czas produkcji owego tytułu. Tym którzy nie zetknęli się z rzeczonym projektem wyjaśniam, iż Sovereign to, podobnie jak Shattered Galaxy, gra dedykowana rozgrywce tysięcy graczy w sieci Internet, a stoją za nią takie potęgi jak Sony Online Entertainment i Verant (twórcy m.in. EverQuesta i PlanetSide’a). W świetle nowych informacji podanych przez serwis CNNMoney.com odpowiedź na pytanie podane w pierwszym zdaniu brzmi „Nie” - prace developerskie zostały definitywnie wstrzymane.
„Sovereign – czyżby nowa jakość w gatunku strategii czasu rzeczywistego?” – to pytanie nurtuje wielu graczy przez już ponad cztery lata, czyli cały czas produkcji owego tytułu. Tym którzy nie zetknęli się z rzeczonym projektem wyjaśniam, iż Sovereign to, podobnie jak Shattered Galaxy, gra dedykowana rozgrywce tysięcy graczy w sieci Internet, a stoją za nią takie potęgi jak Sony Online Entertainment i Verant (twórcy m.in. EverQuesta i PlanetSide’a). W świetle nowych informacji podanych przez serwis CNNMoney.com odpowiedź na pytanie podane w pierwszym zdaniu brzmi „Nie” - prace developerskie zostały definitywnie wstrzymane.
Jak wyraził się Scott McDaniel, vice prezes Sony Online Entertainment, decyzja ta została podjęta ponieważ, dotychczasowe postępy prac pokazały, iż Sovereign nie byłby tym, czym chciano by był.
Poniżej fragment wiadomości zapowiadającej Sovereign, zamieszczonej na naszym serwisie w roku 2001.
„Autorzy zapowiadają, iż Sovereign będzie tak naprawdę pierwszym prawdziwym RTS-em przeznaczonym do rozgrywki wieloosobowej za pośrednictwem Internetu i wniesie do gatunku strategii czasu rzeczywistego nową, niespotykaną dotąd jakość i wielkość rozgrywki.
Produkt ten będzie łączył sobą najlepsze cechy takich hitów jak Diplomacy, Command & Conquer oraz Civilization i przeniesie graczy w istny militarno–ekonomiczno-dyplomatyczny wir rozgrywki, w której władając swoim własnym imperium będziemy mogli konstruować nowe miasta, bazy lotnicze, porty, ogromne armie oraz toczyć wojny o niespotykanej dotąd skali, gdzie ataki nuklearne, chemiczne i lotnicze staną się codziennością.
Każda nasza decyzja, czyn, atak, czy inny manewr będzie miał swoje następstwa, w wyniku których będziemy mogli przysporzyć sobie nowych wrogów lub też przyjaciół i sprzymierzeńców. W grę oczywiście wchodzą nie tylko otwarte przymierza lecz ciche porozumienia i zdradzieckie pakty.
Przed nami staną również nowe technologie, ciągły rozwój technologiczny, który wybije nas na tle sąsiadów, umożliwi lepsze wykorzystanie surowców, infrastruktury gospodarczej oraz pozwoli na tworzenie nowych, doskonalszych jednostek wojskowych.”