autor: Bartosz Świątek
Sony daje nadzieję na cross-play pomiędzy PS4 i innymi konsolami
Wypowiedź Shawna Laydena – prezesa Sony Interactive Entertainment America – w czasie trwającej obecnie konferencji Gamelab w Hiszpanii daje nadzieję, że posiadacze PlayStation 4 pograją kiedyś z właścicielami innych konsol.
W czasie trwającej właśnie konferencji Gamelab w Hiszpanii, w odpowiedzi na pytanie Roberta Purchese z Eurogamera, Shawn Layden, prezes Sony Interactive Entertainment America skomentował sprawę funkcji cross-play na konsolach japońskiego giganta (lub raczej jej braku, przynajmniej jeśli chodzi o możliwość grania z posiadaczami innych konsol, a nie jedynie komputerów PC lub platform mobilnych). Wypowiedź daje nadzieję na zmianę kontrowersyjnego stanowiska Sony.
Słyszymy te głosy. Sprawdzamy różne możliwości. Jak możecie sobie wyobrazić, okoliczności dotyczące tej kwestii dotykają więcej niż jednej gry. Jestem pewien, że znajdziemy rozwiązanie, które zostanie zrozumiane i zaakceptowane przez społeczność graczy, a równocześnie będzie wspierało nasz biznes – powiedział Layden.
Cross-play pomiędzy konsolami jest dla Sony problemem już od pewnego czasu. Sprawa pojawia się w mediach regularnie i dotyczy różnych tytułów (m.in. Rocket League i Minecrafta). Ostatnio głośno zrobiło się o niej po premierze Fortnite: Battle Royale na Nintendo Switch, kiedy to okazało się, że posiadacze PlayStation 4 nie tylko nie mogą grać z właścicielami innych konsol, ale też, przypisując swoje konto Epic do konta w sieci PlayStation, tracą możliwość korzystania z niego na jakiejkolwiek innej konsoli. Japoński gigant nie uznał też za stosowne poinformować graczy o zaistniałej sytuacji. Microsoft i Nintendo wykorzystały wpadkę PlayStation, by z pomocą sprytnego spotu reklamowego dać Sony pstryczek w nos.
Z komunikatów poszczególnych firm jasno wynika, że to Sony blokuje możliwość wprowadzenia cross-playu na swojej platformie. Przyczyny takiego, a nie innego stanowiska z pewnością nie leżą w ograniczeniach natury technicznej – w przeciwnym wypadku nie byłoby też możliwości grania z pecetowcami czy osobami korzystającymi z urządzeń mobilnych, a taka opcja przecież istnieje (nie mówiąc już o tym, że posiadacze PS4 i Xboksów One przez chwilę mogli grać razem). Nie ma też co udawać, że powodem jest troska o jakość usług czy – bądźmy poważni – bezpieczeństwo dzieci w sieci. O co więc chodzi? O zwyczajną chciwość. Sony jest świadome, że PlayStation 4 ma obecnie dominującą pozycję na rynku i firmie jest na rękę, by możliwość grania z licznymi kolegami posiadającymi PS4 stanowiła jeden z argumentów za zakupem właśnie platformy japońskiego giganta – a nie konkurencji. Z dobrego źródła wiemy też, że firma nie chce, by skórki kupowane na konkurencyjnych platformach (a więc z zyskiem dla Microsoftu lub Nintendo) były następnie wykorzystywane na PlayStation 4.
Smutne to i trochę niepoważne. Hasło „This Is For The Players”, z którym Sony weszło w obecną generację, ewidentnie zeszło na dalszy plan. Pozostaje mieć nadzieję, że przytoczona wypowiedź Shawna Laydena jest pierwszym zwiastunem zmiany stanowiska (choć warto odnotować też obecną w niej uwagę na temat dbania o własny interes).