filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 24 września 2024, 17:00

autor: Pamela Jakiel

30 lat temu zadebiutowali Skazani na Shawshank. Ta finansowa porażka jest dziś klasyką kina i najlepiej ocenianym filmem wszech czasów

Skazani na Shawshank zadebiutowali w kinach 30 lat temu. I choć trudno w to uwierzyć, to należące dziś do klasyki światowego kina słynne widowisko adaptujące prozę Stephena Kinga w roku premiery okazało się finansową klapą.

Źródło fot. Skazani na Shawshank, reż. Frank Darabont, Castle Rock Entertainment, 1994
i

Skazani na Shawshank obchodzą 30. rocznicę premiery – kultowe dzieło Franka Darabonta z Timem Robbinsem i Morganem Freemanem weszło na wielkie ekrany w Stanach Zjednoczonych we wrześniu 1994 roku. I choć dziś adaptacja prozy Stephena Kinga jest doskonale znanym i najlepiej ocenianym na IMDb filmem wszech czasów (9,3), to w roku debiutu poniosła finansową porażkę.

Przypomnijmy, że Skazani na Shawshank to poruszająca opowieść o skazanym na dożywocie bankierze, Andym Dufresne. Piękny film o nadziei i przyjaźni pozwalających przetrwać najgorsze chwile po premierze przeszedł niemal zupełnie bez echa. Publiczność nie wybrała się tłumnie na seans tego dzieła, przez co stało się ono finansową klapą. Widowisko, którego budżet wynosił 25 mln dolarów, podczas wyświetlania w kinach po premierze zarobiło jedynie 18 mln dolarów (vide The Independent).

To musiało być dla twórców bolesne, ponieważ od początku wiedzieli, że nakręcili wspaniałe dzieło – adaptowany scenariusz był świetny, zaś Tim Robbins i Morgan Freeman stworzyli rewelacyjne role. Wiele trudu włożono także w odbudowę prawdziwego więzienia, w którym powstawał film, a samo przebywanie w więziennych murach było dla ekipy przygnębiającym doświadczeniem. Nie zostało to jednak docenione po premierze.

Dlaczego, pomimo bardzo dobrych recenzji (dziś w serwisie Rotten Tomatoes dzieło ma 89% pozytywnych ocen od krytyków i 98% od widzów) produkcja okazała się kasową klapą? Nie chodzi tu bynajmniej o brak angażu dla Toma Cruise’a (pierwotnie to on miał grać Andy'ego Dufresne'a), ale o nazwę filmu – to nieprzyciągający tytuł obwiniano za porażkę widowiska.

Co więc sprawiło, że o siedmiokrotnie nominowanym do Oscarów dziele usłyszało więcej osób? To dzięki powtórkom w telewizji TNT Skazani na Shawshank zyskali popularność. Pomogła też poczta pantoflowa – informacje o tym, jak świetnym filmem jest produkcja Darabonta, kinomani przekazywali sobie wraz z nagranymi w domach kasetami wideo.

Z okazji okrągłej rocznicy Skazanych na Shawshank możemy obejrzeć na Netfliksie a także wypożyczyć m.in. w serwisie Rakuten czy Amazon Prime Video.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej