Skasowany film Batman vs Superman miał być „najmroczniejszą rzeczą, jaką widzieliśmy”
Podczas rozmowy z dziennikarzem serwisu Collider Akiva Goldsman, znany producent, scenarzysta i reżyser, zdradził co nieco o filmie Batman vs Superman, który miał powstać blisko dwie dekady temu. Według słów filmowca, byłaby to „najmroczniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zobaczyliśmy”.
- W wywiadzie dla serwisu Collider Akiva Goldsman zdradził kilka informacji na temat niezrealizowanego filmu Batman vs Superman z początku wieku.
- W produkcji mieliśmy zobaczyć Bruce'a Wayne'a (w tej roli Colin Farrell), który w wyniku intrygi Jokera zostałby emocjonalnie „złamany”.
- Według twórcy, film miał być „najmroczniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widzieliście”.
W 2016 roku swoją premierę miał Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, który jednak nie zdobył zbyt wielkiej estymy zarówno wśród krytyków, jak i fanów. Lecz jak być może niektórzy z Was wiedzą, plany na wielkie kinowe spotkanie najpopularniejszych superbohaterów ze stajni DC istniały na długo przed filmem Zacka Snydera. Od kilku lat po sieci krążą informacje na temat skasowanego projektu o kodowej nazwie Asylum. Scenariusz do niego stworzył Andrew Kevin Walker (Siedem), na reżysera wybrano Wolfganga Petersena (Okręt, Troja), a w rolach Batmana i Supermana mieliśmy ujrzeć odpowiednio Colina Farrella (Telefon, Raport mniejszości) oraz Jude'a Lawa (Sherlock Holmes, Wróg u bram). Niestety, wszystko wyrzucono do kosza w okolicach 2004 roku. Temat projektu Asylum jednak znów powrócił, tym razem za sprawą Akivy Goldsmana.
Akiva Goldsman to dość znany w Hollywood producent, scenarzysta oraz reżyser, który pracował przy takich filmach, jak Piękny umysł, Człowiek ringu czy Czas zabijania. Jego rola przy produkcji Asylum polegała na wprowadzeniu poprawek do historii napisanej przez Walkera. Ostatnio na spytki wziął go Steve Weintraub z serwisu Collider. Podczas dość długiego wywiadu amerykański filmowiec zdradził nową porcję szczegółów na temat niezrealizowanego projektu z Batmanem i Supermanem sprzed niemal dwóch dekad. Cytując jego słowa:
Pracowałem przy scenariuszu Batman vs Superman – kiedy Colin Farrell miał grać Batmana, Jude Law Supermana, a reżyserem był Wofgang Petersen – byliśmy w trakcie przygotowań i byłaby to najmroczniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widzieliście. Film zacząłby się od pogrzebu Alfreda i zakochanego Bruce'a, który rezygnuje z roli Batmana. Lecz Joker zabija jego żonę i wychodzi na jaw, że to wszystko było kłamstwem. Cały ten romans został uknuty przez Jokera, by złamać bohatera. Był to czas, gdy jeszcze mogłem umieścić różne historie w scenariuszu, lecz niekoniecznie musiały być one zrealizowane. Często niektóre pomysły nie trafiają czy to do widzów, czy wytwórni, czy reżysera, w taki sposób, jak to sobie wyobrażamy.
W dalszej części rozmowy Goldsman określa niezrealizowany projekt Asylum jako mroczną wersję serii The World’s Finest z tzw. Złotego Wieku komiksów, w której to Batman i Superman przeżywają różne przygody. Wyraża również żal, że film na podstawie scenariusza Andrew Kevina Walkera z jego poprawkami nigdy nie powstał. Twórca nie płacze jednak za wszystkimi skasowanymi przez Warner Bros. superbohaterskimi produkcjami. Mowa tu chociażby o Supermanie z Nicholasem Cage'em w roli tytułowej.
„Wydaje mi się, że w tamtym czasie straciliśmy szansę na kilka sukcesów, ale również uniknęliśmy paru porażek.” - skwitował Goldsman.
Nigdy już się nie dowiemy, czy Batman vs Superman z początku lat 2000 miał szansę stać się lepszym dziełem niż produkcja z 2016 roku. Pozostaje nam zatem obejść się smakiem i czekać na nową odsłonę przygód Batmana, tym razem w reżyserii Matta Reevesa z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Nota bene, w postać Pingwina wciela się w niej Colin Farrell. Zatem koniec końców jakiś film z Batmanem znajdzie się w jego portfolio.