Skasowano Kickstartera gry Wildman, ale studio Gas Powered Games ma spore szanse na przetrwanie
Gas Powered Games podjęło decyzję o skasowaniu Kickstartera projektu Wildman. Wcale nie musi to oznaczać jednak końca tego studia. Zamiast tego wiele wskazuje na to, że zespołowi uda się pozyskać tradycyjnych inwestorów.
Osoby śledzące Kickstarter projektu Wildman wiedzą, że tempo gromadzenia środków pozostawiało sporo do życzenia. Na cztery dni przed końcem akcji zespołowi Gas Powered Games wciąż brakowało ponad połowy z potrzebnych 1,1 mln dolarów. Dlatego szef studia Chris Taylor podjął decyzje o zaprzestaniu zbiórki przed upływem terminu końcowego.
Przypomnijmy, że kilka dni po uruchomieniu Kickstartera, z Gas Powered Games zwolniono większość pracowników i ogłoszono, że od powodzenia zbiórki zależy przyszłość całej firmy. Teraz jednak okazało się, że porażka crowdfundingowej akcji Wildman wcale nie musi oznaczać końca studia. Taylor podjął bowiem decyzję o wczesnym zakończeniu zbiórki, gdyż chce poświęcić całą energię na ratowanie Gas Powered Games innymi sposobami.
W opublikowanym na Kickstarterze filmiku Chris Taylor wydawał się całkiem optymistycznie nastawiony co do przyszłości studia i stwierdził, że najprawdopodobniej wkrótce będzie mógł się podzielić z fanami bardzo dobrymi wieściami. Wiele wskazuje więc na to, że udało mu się pozyskać tradycyjnego inwestora lub wydawcę dla Wildman albo innego projektu, Ponadto podkreślił, że to wsparcie użytkowników Kickstartera otworzyło przed nim alternatywne drogi ratowania firmy.
Gas Powered Games zostało założone w 1998 roku przez Chrisa Taylora i kilku innych byłych pracowników studia Cavedog. Pod nowym szyldem zespół zadebiutował cztery lata później grą action-RPG Dungeon Siege.
W kolejnych latach Gas Powered Games opublikowało Dungeon Siege II, Supreme Commander, Space Siege, Demigod oraz Supreme Commander 2. Studio zajmowało się również obsługą i rozwojem Age of Empires Online. Magnus Opus zespołu miał być utrzymany w klimatach fantasy RTS Kings & Castles, ale z powodu braku zainteresowania wydawców prace nad projektem zostały zawieszone.