autor: Maciej Śliwiński
Six Days in Fallujah coraz bardziej zagrożone
Wszystko wskazuje na to, że ambitny projekt studia Atomic Games – gra oparta na wojnie w Iraku – Six Days in Fallujah, ma coraz mniejsze szanse, by ujrzeć światło dzienne.
Wszystko wskazuje na to, że ambitny projekt studia Atomic Games – gra oparta na wojnie w Iraku – Six Days in Fallujah, ma coraz mniejsze szanse, by ujrzeć światło dzienne.
We wczorajszym oświadczeniu przesłanym do mediów związanych z branżą gier wideo, przedstawiciele studia Atomic Games poinformowali o masowych zwolnieniach w grupie pracującej nad tą grą. Do tej pory nad projektem tworzonym przy współpracy z amerykańskimi marines pracowało 75 osób. Mimo że nie podano dokładnej liczby zwolnionych, wiemy, że pracę straciła spora część ekipy deweloperskiej. Bezrobotny jest między innymi dyrektor kreatywny odpowiedzialny za Six Days in Fallujah – Juan Benito.
Powód zwolnień jest jeden – studio dalej nie znalazło wydawcy dla kontrowersyjnego tytułu i ma spore problemy z finansowaniem prac związanych z tą grą. Wprawdzie przedstawiciele Atomic Games, którzy pozostali na swoich stanowiskach, zapowiedzieli, że będą kontynuować rozwój projektu, jednak ciężko w tej chwili przewidzieć, jak długo im to zajmie i czy znajdą dalszą motywację do prac, bez gwarancji wydania gry. Mimo to, w oświadczeniu zapewnili zaangażowanych w przygotowanie Six Days in Fallujah żołnierzy marines, że dalej będą walczyć o wydanie tego tytułu, gdyż „świat musi poznać ich odwagę i poświęcenie” .
Problemy Atomic Games zaczęły się praktycznie dzień po zapowiedzeniu tego kontrowersyjnego projektu. Wieści o tworzeniu gry bazującej na jednej z najbardziej krwawych bitew z irackiej wojny wywołały burzę w mediach. Projekt oprotestowały zarówno organizacje pokojowe, rodziny zabitych w Iraku żołnierzy, a nawet niektórzy przedstawiciele brytyjskiej i amerykańskiej armii. Grze zarzucano trywializowanie wojny, czerpanie korzyści z ludzkiej śmierci oraz faworyzowanie żołnierzy marines, których część mocno zaangażowała się w prace nad Six Days in Fallujah.
Ciągłego ognia krytyki nie wytrzymało w pewnym momencie Konami, firma, która początkowo miała zająć się wydaniem gry na świecie. Pod koniec kwietnia rzecznik prasowy tej firmy poinformował, że wydawca zrezygnował z planów dystrybucji tego tytułu. Władze japońskiej firmy przestraszyły się burzy i setek negatywnych komentarzy, jakie pojawiły się głównie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Projektu próbował bronić prezes Atomic Games, Peter Tamte, jednak, jak widać, jego starania nie przyniosły wymiernych skutków.