Serial animowany The Last of Us miał szansę na powstanie
Droga The Last of Us do aktorskiego serial HBO była długa. Po drodze rozpatrywano kilka scenariuszy, a jednym z nich była animacja. Tę informację zdradził aktor grający zarówno w grach, jak i w serialu.
Serialowa adaptacja The Last of Us bije kolejne rekordy i nic nie zapowiada, żeby produkcja miałaby się zatrzymać. Tak duży sukces może zastanawiać fanów, dlaczego tyle czasu trzeba było czekać na adaptację gry, która swoją premierę miała już prawie 10 lat temu. Jednym z powodów mogła być skrzywiona wizja producentów. Wiemy, że nie tylko aktorska produkcja była brana pod uwagę (via The Direct).
Może Cię też zainteresować:
- The Last of Us znów mnie rozczarowało, 7 odcinek jest najsłabszy
- Ekranizacje gier w końcu przestały nas brzydzić, a zaczęły cieszyć
- Najlepiej zapowiadające się seriale 2023 roku
Nowe światło na sprawę rzucił aktor Jeffrey Pierce, którego fani mogą kojarzyć z podkładania głosu Tommy’emu w obu częściach The Last of Us oraz z roli Perry’ego, który był jedną z osób biorących udział w obaleniu FEDRY w Kentucky City. Gdy Pierce został zapytany o to, czy widzi możliwość odegrania roli Tommy’ego powiedział, że w obecnej adaptacji HBO nie ma na to szans. Przy okazji zdradził, iż wcześniej były prowadzone inne prace nad ekranizacją:
Nie, nie ma szans przy obecnym kursie serialu HBO. Wcześniej były podejścia do kilku innych adaptacji gry. Rozpatrywano film, a także serial animowany z użyciem technologii motion capture. Wtedy w obu przypadkach myślałem: „Mam spore szanse, żeby w jakimś stopniu być w to zaangażowanym”.
Gdy jednak rozpoczęły się rozmowy z aktorami, którzy mieliby wcielić się w Joela, i byli oni zdecydowanie młodsi od Jeffreya Pierce’a, aktor wiedział już, że jego szanse na wcielenie się w swojego bohatera z gry wynoszą równe zero.
Być może na fali sukcesu aktorskiego serialu HBO doczekamy się jeszcze i animowanej produkcji. Aktorzy znani z gier mieliby szansę ponownie wcielić się w swoje postacie albo postawiono by na jeszcze inne osoby, które miałyby okazję do wykazania się. Pozostaje jeszcze opcja całkowicie nowych historii. Zdecydowanie najciekawszą byłaby przeszłość Joela i Tommy’ego, kiedy to bracia dokonywali czynów według nich godnych potępienia.