autor: Rafał Skierski
Sega nie stawia na konkretną platformę
Scott Steinberg, wiceprezes do spraw marketingu w Sega of America, nie jeden raz wypowiadał się już na temat wojny konsol nowej generacji i jego typów. O ile jednak wcześniej dało się wyczuć, że nie wierzy w sukces Wii (mówił o tym m.in. w wywiadzie dla Reutersa), teraz jest już bardziej zachowawczy w swoich przewidywaniach.
Scott Steinberg, wiceprezes do spraw marketingu w Sega of America, nie jeden raz wypowiadał się już na temat wojny konsol nowej generacji i jego typów. O ile jednak wcześniej dało się wyczuć, że nie wierzy w sukces Wii (mówił o tym m.in. w wywiadzie dla Reutersa), teraz jest już bardziej zachowawczy w swoich przewidywaniach. Według niego nikt nie jest w stanie obecnie przewidzieć, która maszynka wygra. Jest na to jeszcze za wcześnie.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Next-Gen.biz zapytany został jednak o coś ciekawszego: na którą z konsol Sega będzie stawiać w najbliższej przyszłości... „Wszystkie trzy konsole mają swoje zalety, dzięki którym mogą odnieść sukces. Nikt nie może być pewny w chwili obecnej, która z nich wygra. Nintendo na przykład przyjęło nieco inną taktykę niż konkurencja, bardziej koncentruje się na konkretnej grupie klientów i naszym zdaniem to świetne posunięcie. Myślę, że z punktu widzenia wydawcy third-party nie byłoby rozsądnym już w tej chwili typowanie jakiejś konsoli i odrzucenie pozostałych.”
Widać to w najbliższych zapowiedziach Segi, bo „Niebiescy” mają w swojej liście wydawniczej na ten rok pozycje dla każdej z platform (między innymi: Condemned 2: Bloodshot na Xboxa 360 i PS3, Universe at War: Earth Assault na PC i X360, Space Siege na PC oraz Ghost Squad, Mario & Sonic at the Olympic Games i Nights: Journey of Dreams na Wii).